nelson-schaub-fatties

(Fot. Sherdog.com)

Mike Dolce to jeden z najsławniejszych dietetyków sportowych i autor wielu książek dotyczących zdrowego odżywiania i diety. Jest twórcą programu „UFC Fit” i współpracuje z topowymi zawodnikami MMA (m.in. Johnnym Hendricksem i Thiagiem Alvesem) w zakresie diety, a także pomaga w procesie ścinania wagi. W artykule opublikowanym na Bloody Elbow, wypowiada się na temat dywizji ciężkiej UFC:

Brendan Schaub zażartował z mojego oświadczenia mówiącego o tym, że zawodnicy dywizji ciężkiej powinni posiadać mniej niż 12% tkanki tłuszczowej w swoich organizmach. Nie wierzę, że jakikolwiek profesjonalny sportowiec powinien przekraczać dopuszczalny przez dietetyków poziom tkanki tłuszczowej. [Posiadanie większego brzucha – przyp. red] nie różni niczym od noszenia plecaka wypełnionego piaskiem. To przeszkadza podczas walki. To, że nie musisz ścinać wagi, żeby się zmieścić w wymaganym limicie swojej dywizji, nie oznacza, ze masz żywić się szejkami czekoladowymi albo cheesburgerami i mieć powyżej wspomnianych dwunastu procent.

Osobiście uważam, że optymalny poziom tkanki tłuszczowej w organizmach zawodników sportów walki to około 8-10%. Ci, którzy walczą w dywizji ciężkiej nie chcą tego słuchać. Cain Velasquez jest genetycznym potworem i dlatego dominuje rywali w tak wyraźny sposób. Jednak każdy naukowiec zajmującym się sportem potwierdzi, że on nie walczy w swojej optymalnej wadze. Może mieć dobre wyniki, ale, naprawdę, to nie jest jego optymalna waga ciała.

Nikt mnie nie przekona o tym, że posiadanie dziewięciu, trzynastu czy dziewiętnastu kilogramów podskórnej tkanki tłuszczowej lub niefunkcjonalnej masy ciała, sprawi, że będziesz lepszym zawodnikiem w nowożytnej epoce UFC. Absolutnie nie, tak samo jak nie pomoże to żadnemu sportowcowi na parkiecie od koszykówki czy boisku piłkarskim.

26 KOMENTARZE

  1. Moim zdaniem troche tłuszczyku na ciele to akurat dobra rzecz. Lepiej ciosy rozkładać na czymś miękimm i pochlaniac ich energie niż wychodzić im na przeciw mając same mięśnie. Ale fakt, że Hunto i Nelson pochłanianie (tak ciosów i jedzenia) wynoszą na inny poziom i mogliby troche zrzucić.

  2. Ktos przyblizy idee UFC FIT? To jest jakis proggram ktory leci jak TUF czy raczej jakies DVD do kupienia?

  3. Dolce vs Hunt/Nelson proponuję 🙂
    Wiadomo, że "nie przystoi", ale najwyraźniej nie zawsze przeszkadza. Na pewno 13kg mięśni więcej w stosunku do 13kg tłuszczu więcej ma znaczenie w kwestii cardio, bo mięśnie jednak tlenu potrzebują więcej. Wszystko ma swe plusy i minusy.

  4. Born2kill

    Dolce vs Hunt/Nelson proponuję 🙂
    Wiadomo, że "nie przystoi", ale najwyraźniej nie zawsze przeszkadza. Na pewno 13kg mięśni więcej w stosunku do 13kg tłuszczu więcej ma znaczenie w kwestii cardio, bo mięśnie jednak tlenu potrzebują więcej. Wszystko ma swe plusy i minusy.

    Dokładnie, ja bym maratończykom zmniejszył masę a kazał zapuścić brzuchy. Myślę że pomysł jest do przemyślenia.

  5. Co za bzdury. Z takim procentem masy tłuszczowej to w ciężkiej by nikt nie został no chyba ze na koksie z nabudowana muskulaturą jak miał Ali to spoko. W kategorii Bantamweight są goście wyżsi od Hunta a podejrzewam że jakby wszedł tam ze swoim tłuszczem i niefunkcjonalna masą ciała to tytuł mistrza by zdobył w ciągu jednej rundy.

  6. Masu

    Dokładnie, ja bym maratończykom zmniejszył masę a kazał zapuścić brzuchy. Myślę że pomysł jest do przemyślenia.

    Masu, widziałeś kiedyś maratończyków osiągających dobre wyniki, a ważących ze 100kg? Posiadających dużą masę mięśniową? 🙂
    Ja porównałem 13kg mięśni do 13kg tłuszczu w kwestii cardio, a nie dodawanie 13kg tłuszczu chudym maratończykom, bo im to cardio poprawi…

  7. Akurat w wadze ciężkiej lepiej mieć za dużo tłuszczu niż mięśni.

  8. Powiem tylko tyle, istnieje korelacja miedzy sila pierdolniecia a waga, o ktorej tutaj Pan Dolce chyba zapomina. Mysle, ze jakby Hunt czy Nelson zrzucili 20-30kg to by ich ciosy byly o wiele slabsze.

  9. Dolce szykuje ludzi do walki każe im scinać wagę a na drugi dzień wychodzą do oktagonu z kilkoma niepotrzebnymi kilosami wody. Co do przeszkadzajacego balastu to sumici mogli by sobie to wziąc do serca i ważyć po 70 kilo to faktycznie będą sprawniejsi i nic im nie będzie przeszkadzać w walce a dokładnie w tym elemencie w którym szybko opuszczają matę lecąc na ryj. Hejtuje tego Dolce normalnie mimo ze sam jestem fanem lżejszych wag i odtłuszczonych koksiarzy

  10. Zawsze na takie popiardywanie mam jedną odpowiedź: Openweight. Zobaczymy jak chłopaki o wzroście Hunta z 10 % tkanki tłuszczowej sobie poradzą z zalanym Cainem albo Rothwellem.

  11. a ja mow

    skunx

    Dolce szykuje ludzi do walki każe im scinać wagę a na drugi dzień wychodzą do oktagonu z kilkoma niepotrzebnymi kilosami wody. Co do przeszkadzajacego balastu to sumici mogli by sobie to wziąc do serca i ważyć po 70 kilo to faktycznie będą sprawniejsi i nic im nie będzie przeszkadzać w walce a dokładnie w tym elemencie w którym szybko opuszczają matę lecąc na ryj. Hejtuje tego Dolce normalnie mimo ze sam jestem fanem lżejszych wag i odtłuszczonych koksiarzy

    Nie znam się, ale czy uważasz że lajtłejty mają w czasie walk na sobie zbędne kilogramy wody? Gdzie, w workach ukrytych w żołądku?

    Dolce ma rację i się myli jednocześnie. Taki Hunt ma nadwagę, ale bez niej by nic nie zdziałał. Ale gdyby trafił na odtłuszczonego potwora 195 cm 120 kg z NFL, który zamiast poświęcać się footbolowi zaczął w dzieciństwie trenować mma to by się zesrał a nic by nie wskórał. Mamy w tej chwili epokę wagi ciężkiej bez selekcji naturalnej na wysokim poziomie. Albo mamy wielkich koksów bez talentu, albo otłuszczone talenciaki z brzuchalami. Za 10 lat koleś z warunkami Nelsona będzie musiał szukać szans w niższych wagach bo będą w mma większe pieniądze. Mam nadzieje

  12. Ale gdyby trafił na odtłuszczonego potwora 195 cm 120 kg z NFL, który zamiast poświęcać się footbolowi zaczął w dzieciństwie trenować mma to by się zesrał a nic by nie wskórał.

    A czym się różni Twój opis od charakterystyki Aliego, czy Browne'a? Odtłuszczony potwór to także przykładowy Lombard, ale twierdzę, że mniej potworzasty Hendricks, Lawler, czy McDonald zjadają go bez problemu.

  13. Przypomina mi przyklad podany przed bodajze sp. profesora Wielkoszynskiego kilka lat temu o skoczku w dal ktory byl bardzo dobrym juniorem ale mial fatalna technike skoku. Po roku intensywnego treningu nauczyl sie wreszcie poprawnej techniki ale skakal 30 centymetrow krocej niz w przeszlosci kiedy ta technika byla do bani.

    Podobnie moze byc i zawodnikami. Co z tego, ze mozesz odchudzic Nelsona do 12% jak on pozniej bedzie w psychicznym dolku myslal o hamburgerach zamiast walce…

    Czlowiek to nie maszyna i jest wiele skladowych ktore sprawiaja, ze takie uproszczenia jak sugeruje Dolce nadaja sie do kosza.

  14. Puczi

    Ale gdyby trafił na odtłuszczonego potwora 195 cm 120 kg z NFL, który zamiast poświęcać się footbolowi zaczął w dzieciństwie trenować mma to by się zesrał a nic by nie wskórał.

    A czym się różni Twój opis od charakterystyki Aliego, czy Browne'a? Odtłuszczony potwór to także przykładowy Lombard, ale twierdzę, że mniej potworzasty Hendricks, Lawler, czy McDonald zjadają go bez problemu.

    Czy Ali jest naturalnym ciężkim? Czy to megatalent ruchowy z naturalna masa? To chudy koleś, który skoksil się w krótkim czasie i stracił swoja szybkość i koordynacje. Puść go na bieznie, każ zrobić kilkanaście wymykow itd i porównaj jego wyniki z najlepszymi z dużych bogatych lig.

  15. Otóż to.

    Obecnie w UFC nie ma atlety z dobrą kondycją. Lesnar mi przychodzi na myśl jako atleta mocno umięśniony, ale kondycyjnie dawał rady chociaż z drugiej strony nie wiem jakby wyglądał przez 5 rund.

  16. Dos Santos jest niezły-dość wysoki, dość ciężki i jak na te wymiary ma świetną koordynację. Gdyby od dzieciaka trenował zapasy to jego kondycja w starciu z Cainem nie byłaby taką piętą achillesową i walki pewnie potoczyłyby się inaczej. Ale to nadal nie jest jeszcze prawdziwy wielkolud ze świetną koordynacją ruchową i talentem rozwijanym od dzieciaka.

  17. imo nie w pełni prawda,ciężka rządzi się trochę innymi prawami niż niższe wagi w któych rzeczywiscie to ma duże znaczenie czy ktoś np jest naturalnym średnim czy zalanym przez co jest np znacznie słabszy fizycznie, naturalni wyrzezbieni ciężcy mają problem chociazby z dotlenieniem, zreszta jakby to tak było to zawsze na tronie ciężkiej zasiadaliby ci najlepiej wyrzeźbieni, podczas gdy byli to Fedor, Cain itd. Tybura to samo, Cormier to samo, a jakimi są zawodnikami… siłowo znacznej róznicy miedzy takim zalanym gościem a super wyrobionym w cięzkiej nie ma.

  18. MegasamoaN

    siłowo znacznej róznicy miedzy takim zalanym gościem a super wyrobionym w cięzkiej nie ma.

    Ja bym zaryzykował nawet stwierdzenie, że Ci wyrzeźbieni i wyżyłowani mają dużo mniej siły od tych zalanych (no może poza Brockiem 😉 ).

  19. jest siła a siła …
    jest siła względna, bezwzględna, maksymalna, dyamiczna, wytrzymałościowa (wytrzymałość siłowa), i wiele wiele innych i wiele wyklucza się wzajemnie. np siła maksymalna jaką wykorzystują 3-boiści siłowi która się bierze kłównie z układu nerwowego niekoniecznie nawet mięśniowego (np jaki Jarosław Olech przy wadze 74kg bierze w przysiadzie 367,5 kg [jego trener twierdzi ze poszło by i 400 ale wedłóg zasad 3-boju trzeba zrobić krok do tyłu a tu byłby problem z równowagą] i każdy pewnie myśli jakie by miał pier***ęcie w półśredniej że nawet kondycja mu by nie była potrzebna – dupa! brak dynamiki ! choćby cel był nieruchomy i by trafił z pełnym zamachem mięśnie ma wyrobione typowo na „pchanie” coś jak pudzian dlatego Ci wyżyłowani mimo że silni mają często problem z pierdolnięciem bo te mięśnie budują na siłowni. porównajcie sobie to np do Manhoefa niby też nabity ale pie**nięcie ma. ale zapewne ze sztangą wcale zachwycających wyników nie ma. ciężka rządzi się własnymi prawami, jest bigfoot który musi zbijać zeby wypełnić 120 kg, mały Cain i jak twierdzi Dolce mający jeszcze z czego zbijać, Hunt który wzrost ma dostosowany raczej to 4 kategorji wagowych niżej, Struve kompletne przeciwieństwo znajdzie ktoś taką różnorodność w innych wagach ? tu wszystko może być atutem ale i wszystko przeszkodą jak widać Cain dla mnie znalazł złoty środek mając i kondycje i pi***cie i siłe w klinczu. podejrzewam ze zbijanie do półciężkej wcale by nie wyszło by mu na dobre i nie mówie tu tylko o zdrowiu traconym podczas zbijania (np mniejsza ilość płynów w tkance mózgowej co może przynieść o wiele szybsze i cięższe KO) ale całkiem możliwe że i któraś z jego cech motorycznych uległa by osłabieniu.

  20. Powtórze to co ktoś już wspomniał. W wadze ciężkiej jak najbardziej więcej tłuszczu jest wskazane. Dlaczego oni mają sie bardziej męczyć w walce? Może i tłuszcz to worek z piaskiem, ale takie pompowanie tylu mięśni tlenem to katorga. Dolce chyba szuka klientów 😉

  21. „Powiem tylko tyle, istnieje korelacja miedzy sila pierdolniecia a waga, o ktorej tutaj Pan Dolce chyba zapomina. Mysle, ze jakby Hunt czy Nelson zrzucili 20-30kg to by ich ciosy byly o wiele slabsze”

    Rozumiem, że jakby podłączyć Johna Dodsona do koksu to po nabraniu tych parudziesięciu kilo mógłby po kolei znokautować Edgara, Cerrone, Hendo, Nelsona i Dos Santosa?

  22. Jak sie ma brzuch to można łatwiej kontrolować z bocznej bo sadło wypełnia przestrzeń czy też dusić brzuchem jak to robił nasz Paczków w JuKej. Przy siace teżdobra kontrola patrz: Economou vs Grabowski. Poza tym jak sie grubas na ciebie powiesi to cię meczy swoim cieżarem on sam zaś nie musi dotleniać tyle mięśni. W sportach walki sadło moze być, to nie sport sylwetkowy.

  23. Keylock – niekoniecznie, bo pewnie stracilby dynamike. Chodzi mi o to, ze jesli Hunt i Nelson potrafia utrzymac dynamike ciosu na wysokim poziomie a do tego maja mase, ktora idzie za ciosem to nokautuja czesto rywali. Jesli straciliby kilogramy to ich uderzenia tez bylyby slabsze.

  24. Różni „spece” pierdolą głupoty.
    Przede wszystkim nasze organizmy nie są stworzone do walki ale do zmagania się, z WARUNKAMI ATMOSFERYCZNYMI.

    Trzy typy sylwetki męskiej są po prostu modelami w jakich warunkach atmosferycznych dany organizm sobie radzi.
    Typ ektomorficzny, czyli drobna sylwetka słabo umięśniona. Najlepsza jest w warunkach ciepłych, pustyni zwłaszcza. Organizm taki nie przegrzewa się szybko, jest wytrzymały i nie potrzebuje tyle wody czy tlenu. Najlepiej zasiedlają tereny ciepłe, pustynne czy wilgotne.

    Typ endomorficzny typ grubej kości i tłusty. Najlepiej nadaje się do klimatu zimnego, Syberia, Arktyka lub zimnego i wilgotnego. Dużo tłuszczu to ochrona przed zimnem i wilgocią. Posiada też, sporo mięśni które dzięki otłuszczeniu szybko się ogrzewają. W warunkach zimowych szybko dogrzane mięśnie są bardziej sprawne.

    Typ mezomorficzny, czyli „idealny atleta”, dużo mięśni i mało tłuszczu. Ten typ nadaje się do klimatu pośredniego. Owszem posiada wysoką sprawność fizyczną ale przy klimacie pustynnym czy arktycznym lub nawet zimno – wilgotnym nie sprawdza się. Za to doskonale nadaje się do uprawnia sportów wyczynowych. Tylko, że sportowcy nie zasiedlali Syberii czy Sahary.

    Każdy człowiek posiada ileś cech pomiędzy tymi typami sylwetek co umożliwia nam kolonizowanie nowych terenów.

    Obecnie w dobie mani sportów zwłaszcza sportów walki, ludzie zapominają, że głównym wrogiem człowieka jest klimat a nie drugi człowiek. I organizm przez większość czasu zmaga się z klimatem a nie z przeciwnikiem. Na wroga lepsza jest broń palna, biała czy jakieś narzędzie niż techniki MMA.

    Co do wagi ciężkiej. To procent tkanki tłuszczowej nie ma tutaj dużego znaczenia. Najważniejsze w sportach walki jest koordynacja ruchowa, zapamiętywanie ruchów, wyczucie przeciwka i sprawne operowanie własnym organizmem w walce. W wadze ciężkiej zawodnik cały czas się uczy, dlatego zbytnia zmiana wagi jej wzrost lub spadek sprawia, że zawodnik musi na więcej uczyć się ruchów do nowej wagi. Im większa zmiana wagi tym więcej przed zawodnikiem nauki. Dlatego zawodnicy MMA w wadze ciężkiej starają się nie zmieniać za bardzo swojej wagi. Ponadto zbyt duży przyrost wagi to słabsze kardio, zmiejszenie szybkości. Zbyt długi spadek wagi to spadek siły i także wytrzymałości.

    Zawodnik wagi ciężkiej sam wie jaka waga i jaki procent tłuszczu jest dla niego najlepszy.

    Tak naprawdę największą bronią zawodnika MMA jest jego MÓZG – CZYLI ILE ON UMIE W MMA.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.