Mike Brown, trener Mateusza Gamrota z klubu ATT, nie będzie w narożniku Polaka podczas jego najbliższej walki. Brown jest zdania, że dla Mateusz starcie to będzie wielkim testem, ale też wierzy, iż Mateusz go zda i wyjdzie z klatki jako zwycięzca.
23 września Mateusz Gamrot powróci do oktagonu UFC. Rywalem Polaka będzie Rafael Fiziev. W narożniku Mateusz będzie stał Borys Mańkowski i Łukasz Rajewski. Trener Mike Browne z klubu American Top Team nie będzie mógł na miejscu wspierać “Gamera”, gdyż w tym czasie będzie pracował przy innej gali. Brown w rozmowie z Patrykiem Prokulskim dla TVP Sport powiedział, że takie chwile są zawsze dla niego trudne.
To łamało mi serce. Jest naprawdę ciężko, gdy nakładają się gale Bellatora i UFC. W Bellatorze mamy w tę sobotę czterech zawodników z ATT. Prowadzę trzech z nich.
Mówiąc natomiast o najbliższym rywalu Mateusza stwierdził:
Jego obrona parterowa nie jest zła, radzi sobie w tym aspekcie. Oczywiście nie ma ofensywnych zapasów czy jiu-jitsu, ale obronę jak najbardziej. To ogromne wyzwanie i niełatwa walka. Ale Mateusz żyje dla takich chwil. On uwielbia wyzwania.
Brown dodał też, że w trakcie przygotowań dołożono nowe elementy do arsenału umiejętności Mateusza i jest ciekaw, jak zaprocentuje to w walce.
Mateusz jest tytanem pracy. Ma znakomite zapasy, kapitalną kondycję. Jego stójka wciąż się poprawia. To będzie wielki test.
Mateusz bije się dla UFC od roku 2020. 23 wrześnie podczas gali, która odbędzie się w hali Apex w Las Vegas, “Gamer” wystąpi w walce wieczoru. Dla Mateusza będzie to druga gala UFC, podczas której wystąpi w najważniejszym pojedynku wydarzenia.
2 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
KSW Featherweight
UFC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/69804/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>