Marcin Tybura (MMA 16-2) był dziś jednym z gości audycji Andrzeja Janisza w PR24, gdzie opowiedział o wielu bieżących sprawach związanych z jego karierą. Jednym z tematów, który został poruszony w rozmowie był wyjazd „Tybura” do Ameryki oraz zmiana klubu na Jackson Wink. Okazuje się, że wylot do Stanów będzie miał miejsce jeszcze w tym tygodniu.

Wyjeżdżam już w czwartek więc praktycznie jestem na walizkach. Dopinamy już ostatnie sprawy w Polsce i wyjeżdżam do Stanów Zjednoczonych, do Nowego Meksyku i klubu Jackson Wink – moim zdaniem najlepszego obecnie klubu MMA na świecie.

Marcin opowiedział Andrzejowi, jak w ogóle doszło do tego, że postanowił zmienić swoje miejsce treningów na amerykański klub.

Moim zdaniem sporo zawodników chętnie by wyjechało. Ja też wcześniej o tym myślałem. Nikt na mnie nie nalegał, więc to była moja decyzja i jak tylko powiedziałem, że chcę jechać to razem z managerem wzięliśmy się za dopinanie tych spraw.

Jeszcze na miejscu nie jestem więc nie wiem co tam zastanę. Tutaj w Warszawie nasz klub już właściwie nie istnieje więc przenoszę się tam, będą tam moi trenerzy i będę tam trenował na stałe. Mam nadzieję, że wyjdą tam ze mną do walki.

Przypominamy, że Tybura 19 listopada zawalczy z jedną z legend sportów walki – Markiem Huntem na gali UFC Fight Night w Sydney. Ich starcie będzie walką wieczoru tego wydarzenia.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.