Dziś rano doszło do zmiany rywala dla Marcina Tybury, który miał na gali w Sydney zmierzyć się z Markiem Huntem. Naprzeciwko Polaka, w walce wieczoru UFC Fight Nighht 121, stanie jednak Fabricio Werdum. Komentarz w tej sprawie zamieścił już na swoich social mediach „Super Samoan” (można go zobaczyć tutaj), teraz głos zabrał również nasz ciężki. O tym, jak czuje się w związku ze zmianą rywala opowiedział portalowi uniejow.net.pl: 

Miała być wielka walka, a jest nawet jeszcze większa. Myślałem, że już bardziej zmotywowany niż na Hunta być nie mogę, a po ogłoszeniu tego pojedynku motywacja i tak skoczyła mi jeszcze do góry. Jest to dla mnie zdecydowanie większe wyzwanie i jestem gotowy je podjąć. Ciesze się, że walka nie została odwołana lub przełożona. Podszedłem do tego na spokojnie i od razu z trenerami wzięliśmy się do roboty. 

Nie mi to oceniać, bo nie jestem od tego, żeby decydować o czyimś zdrowiu, tylko od tego, żeby się bić. Dostałem informację o zmianie rywala i bez zagłębiania się w szczegóły, zaakceptowałem nowe zestawienie w przeciągu godziny. Oczywiście, walka z Huntem i to do tego w Australii to był wielki pojedynek, ale ten, który mnie czeka to dla mnie jeszcze większa szansa. Mam nadzieję, że Hunt szybko wróci do sportu, a ja i Fabricio rozpalimy publiczność w Sydney. 

Cały czas ciężko trenuje i czuje, że jestem coraz lepszym zawodnikiem. Jestem bardzo zadowolony z przenosin do Stanów i treningów tutaj. Mam nadzieję pokazać w najbliższej walce progres w każdym aspekcie walki. Z trenerami i kolegami w klubie świetnie się dogaduję, wyjechał już Damian Stasiak, który ma za tydzień walkę w Gdańsku, ale są jeszcze ze mną inni Polacy i dotrzymujemy sobie towarzystwa. Na początku listopada lecę do Sydney, by się aklimatyzować, a potem do roboty i wracam do Uniejowa,  

Walka Marcina Tybury z Fabricio Werdumem już 19 listopada. Będzie to main event gali w Australii.

6 KOMENTARZE

  1. Całe szczęście że dobrze się czuje w USA. Powinno wyjść na dobre, to może i powalczy z Werdumem. Jakby mu jakieś kopnięcie weszło mógłby zaszokować.

  2. Mocno 3mam kciuki a nóż się uda i będzie giga sensacja 🙂 niestety między nimi jest dość duza przepaść, ale Fabricio jest do ogarnięcia w zasięgu Marcina!

  3. Myślę, że całe społeczeństwo cohones powinno wesprzeć Marcina w tej mega walce!WAR TYBUR!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.