Mistrz wagi ciężkiej organizacji GLORY Rico Verhoeven postanowił podbić swoją wartość rynkową i wyraził chęć stoczenia walki z mistrzem wagi ciężkiej UFC, Stipe Miocicem.
Holenderski kick-boxer ma za sobą świetny rok w trakcie którego wygrał trzy walki nie przegrywając żadnej. W kolejnym poza walkami w swojej formule liczy również na starcie z aktualnym mistrzem wagi ciężkiej UFC, Stipe’a Miocicem:
“Jestem otwarty walki w różnych formułach. Na przykład ze Stipe. Wiesz, musisz walczyć z mistrzami. Walka jednego mistrza wagi ciężkiej z dugim, król kickboxingu kontra król MMA. Chodzi mi wspólną promocję walki. Najpierw ja przejdę do MMA, a potem on przejdzie do do kickboxingu. Boom! To właśnie nazywam promocją walki, to była by naprawdę duża walka.”
Mistrz organizacji Glory wypowiedział się również na temat umiejętności najbliższego przeciwnika Stipe Miocica, Francisa Ngannou:
“To nie jest tak, że Ngannou jest najlepszym zawodnikiem w stójce ale…nie wiem jak on to robi ale na boga, po prostu urywa głowy swoim przeciwnikom. Uwielibam to jak walczy ale bardzo chciałbym zobaczyć, jak poradzi sobie w drugiej, trzeciej i czwartej rundzie. Chciałbym zobaczyć jak będzie się czuć po kilku rundach. Na razie radzi sobię naprawdę dobrze i życzę mu wszystkiego najlepszego, kto wie, może któregoś dnia zmierzymy się w walce.”
Co ciekawe dla Verhoevena nie byłby to pierwszy raz kiedy opuszcza formułę kickboxingu. W przeszłości próbował już sił w zawodowym boksie oraz MMA, wygrywając obie debiutanckie walki. Dodatkowo organizacja Glory dla której walczy Verhoeven od niedawna współpracuje z UFC transmitując na platformie UFC Fight Pass niektóre swoje walki.
Niech wróci do szeregu, coś pokaże w tym MMA, stoczy parę walk pokazując, że zasługuje na walkę o pas i wtedy niech się dzieje wola Boża. W takich okolicznościach walka nie będzie mi przeszkadzała. Póki co niech sobie Miocicem mordy nie wyciera w internetach.