Tuż przed zbliżającym się rewanżowym starciem Joanny Jędrzejczyk z Rose Namjunas, była mistrzyni udzieliła obszernego wywiadu Przeglądowi Sportowemu, w którym opowiedziała o przygotowaniach do walki i zmianach, które poczyniła.
Minęło sześć tygodni obozu i czuję się świetnie, bo w Coconut Creek jestem szczęśliwa. Zaczął się okres sparingów, realizuję założenia taktyczne nakreślone przez trenerów, którym w pełni ufam. I widzę, że ta ciężka praca przynosi efekt! Dlatego z wielkim optymizmem patrzę na datę 7 kwietnia.
Jędrzejczyk powiedziała również, że z trenerami przygotowują pewne modyfikacje w jej sposobie walki.
Przed pierwszą walką z Rose dużo uwagi poświęcaliśmy rywalizacji w parterze, wiedząc, że Namajunas jest niebezpieczna w tym elemencie. Zaskoczyła mnie jednak w stójce. Tamtej nocy nie byłam dla niej stuprocentową konkurentką. Choć biła precyzyjnie, to trzeba jej oddać. Dziś widzę, jak bardzo owocują treningi, które odbyłam w trakcie trzech pierwszych obozów w American Top Team. Parter, zapasy… To wszystko teraz mi wychodzi! (…) Z trenerami zmieniamy nieco w mojej grze, ale jeszcze nie nadszedł czas, by o tym mówić. Po prostu zapraszam wszystkich do śledzenia moich poczynań i walki, to już 7 kwietnia! Biorąc pod uwagę mój rozwój i koncentrację na wykonaniu zadania, wierzę, że kibice zobaczą lepszą wersję Joanny Jędrzejczyk. Zobaczą, że jestem jeszcze mocniejszą zawodniczką niż do tej pory.
W związku z problemami ze zbijaniem wagi przed poprzednim starciem, Joanna Jędrzejczyk rozpoczęła również współpracę z nowym dietetykiem.
Dwa tygodnie temu zaczęłam współpracę z nowym dietetykiem. Wierzę, że okaże się owocna. A przez pierwsze pięć tygodni obozu sama zajmowałam się dietą. Pomogło mi doświadczenie i wiedza, którą zdobyłam w ciągu ostatnich kilku lat. Starałam się też korzystać z porad ludzi, którzy są w tej dziedzinie specjalistami. A szczególne podziękowania należą się mojej najlepszej przyjaciółce Ani, która dużo czytała na ten temat. Poświęciliśmy się, ale efekt jest znakomity, bo w porównaniu z tym, ile zazwyczaj ważę już w tygodniu poprzedzającym pojedynek, teraz jest tylko kilogram więcej! Uważam to za nasz sukces.
Na zakończenie rozmowy była mistrzyni została również zapytana o plany na przyszłość.
Mogę pozostać w kategorii słomkowej, ale z drugiej strony jestem ambitnym sportowcem, a pas wagi muszej (57 kg – przyp. red.) z pewnością jest w moim zasięgu. Nie wybiegam jednak tak daleko w przyszłość, przede mną walka z Rose. Zamierzam odzyskać tytuł, który należał do mnie przez prawie trzy lata.
Cała rozmowa do przeczytania tutaj.
zawsze są takie zapowiedzi przed walką, samym gadaniem nikt nic jeszcze nie wygrał, wszystko zweryfikuje ring, wtedy też było super świetnie, a jak wyszło widział każdy
Pierwszy raz czekając na walkę Polaka… się boję. Jak Róża Ją ubije to koniec, finito. Posprzątane. Cała kariera do kibla 🙁 I jeszcze cała ta gadka o dietetykach, chyba od czasu zakończenia współpracy z Mauriczem jest z tym jakiś problem, który się uwydatnił po ciężkich siłowych treningach w ATT… Boję się że Aśka zleci z tronu z hukiem i już nikt nie będzie jej traktował poważnie.
Mimo że totalnie nie lubię zachowania Aśki i to szczerze mówiąc pierwszą walkę obstawiałem iż szefowa zmasakruje Różę i drugą też obstawiam tak samo…Z drugiej strony np na KSW domy bym stawiał że Owczarz to przegra – i teraz byłbym bezdomnym…Analogicznie w drugiej walce także bym stawiał że Owczarz zostanie zmasakrowana…Konkludując – lepiej kasę wydać na coś innego 🙂
Jeśli miała by to być "lepsza" wersja Joanny to życzyłbym sobie zobaczyć w pełni skupioną (NA WALCE!!!) byłą mistrzynię, która nie pierdoli na konfach żenujących kocopołów, nie robi z siebie idiotki tekstami w stylu "Don't blink! Boogey woman is coming" (nawet Rogan się z tego śmiał w swoim podcaście) i aby wyleciała agresywnie na Rose jak swego czasu na Esparzę chociażby. Ale ciężko mi to sobie wyobrazić tym bardziej, że już w pierwszych wywiadach po powrocie do Polski zarzekała się, że skoro ludzie uważają, że ona jest butna to będzie jeszcze bardziej butna i arogancka. Zatem nawet jeśli wygra i odzyska pas to jakoś nie sądzę, że zobaczę "lepszą" wersję… choć nie ukrywam, że bardzo bym chciał.