Jako donosi świetnie zorientowany na scenie brazylijskiego MMA portal sportv.globo.com, Karolina Kowalkiewicz w kolejnej walce skrzyżuje rękawice z Jessicą Andrade. Do pojedynku na dojść 24 lutego na gali UFC w Orlando.

Zarówno Polka, jak i jej najbliższa oponentka z Brazylii, to byłe pretendentki do pasa mistrzowskiego wagi słomkowej kobiet, który niedawno był w posiadaniu Joanny Jędrzejczyk. Andrade to bez wątpienia jedna z najgroźniejszych zawodniczek na świecie, dlatego pokonanie jej może zagwarantować Karolinie kolejną szansę walki o tytuł.

Kowalkiewicz (MMA 11-2) powraca po zwycięstwie z Jodie Esquibel, którą wypunktowała na październikowej gali w trójmiejskiej Ergo Arenie. Przegrany pojedynek z Jędrzejczyk miał miejsce w listopadzie ubiegłego roku.

Andrade (MMA 17-6) w ostatniej potyczce zwyciężyła jednogłośną decyzją z Claudią Gadelhą. Był to udany powrót po porażce ze wspomnianą wcześniej Joanną Jędrzejczyk na majowej gali UFC 211.

5 KOMENTARZE

  1. Myślę że ma szanse. Gadelhi rzeczywiście łatwo poszło, bardziej to wygląda jak wypadek przy pracy, na poziomie UFC nie dochodzi się tak łatwo do duszenia za plecami. Także jeśli Karolina przeanalizowała błędy to może wygrać, a jakby do tego doszło i dostałaby walkę mistrzowską to byłoby pięknie.

  2. Karolinka bierze to, co podpadnie. Nie ona decyduje, tylko głównie matchmaking.Co do walki: może być zacna walka, ale widzę tu L dla Kowalkiewicz. Inna opcja jest praktycznie nierealna (choć to MMA).

  3. Całym sercem zawsze za Karoliną jednak rozum podpowiada, że Andrade jest murowaną faworytką w tej walce.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.