Karolina Kowalkiewicz o porażce z Waterson- "Nie walcz z dziewczynami, kiedy je lubisz"

Karolina Kowalkiewicz (12-4-0) przegrała swój ostatni pojedynek z Michelle Waterson (17-6-0). Wydarzenie odbyło się pod koniec marca, więc teraz jest szansa na szybką rehabilitację i powrót na ścieżkę zwycięstw. Polka w wywiadzie dla theScore stwierdziła, że bardzo ciężko jest się bić z kimś, kogo lubisz i doceniasz. W przypadku Karoliny była to „Karate Hottie”.

Nie walcz z dziewczynami, kiedy je lubisz. To było dla mnie bardzo trudne, ponieważ Michelle jest jedną z moich idolek. Dostałam lekcję i zmieniłam parę rzeczy w obozie przed walką. Teraz sparowałam tylko z chłopakiem w swoim klubie i jestem naprawdę dobrze przygotowana pod Alexę. Był to młody i utalentowany chłopak- Kacper Wróbel.

Podczas wywiadu reporter zapytał Karolinę o emocje związane z galą w Chicago.

Bardzo lubię to miasto i czuje się świetnie, bo jest tutaj wiele moich rodaków. Co więcej, na karcie znajduje się duża ilość walk kobiet, więc cieszę się, że ja też tutaj jestem.

Czuję się tutaj jak w domu, ponieważ w Chicago jest nas około 500 tysięcy osób.

Po walce zostaję na kilka dni, więc na pewno będę zwiedzać miasto.

Nie zabrakło odniesienia do sytuacji, w której łodzianka znajduje się obecnie, czyli pojedynek z Alexą Grasso (10-2-0) na UFC 238.

W tej sytuacji muszę jej po prostu nie lubić. (śmiech) Jest miłą dziewczyną, ale tym razem jest okropna. Oczywiście po walce podamy sobie dłonie.

Ona jest bardzo dobrą zawodniczką, posiada mocną stójkę i parter. W sumie jest jak ja, bo boksuje także świetnie.

Nie umknął także temat Rose Namajunas (8-4-0)Jessici Andrade (20-6-0). Nasza zawodniczka podzieliła się spostrzeżeniami na temat mistrzowskiego starcia w wadze słomkowej.

To było szalone. Rose jest świetna, kontrolowała tę walkę i co powiem Jessica to silna kobieta i zrobiła coś szalonego.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.