Jones

Po męczących pięciu rundach Jon Jones obronił tytuł mistrza wagi półciężkiej, pokonując Daniela Cormiera jednogłośną decyzją sędziowską. Walka była wyrównana, choć „Bones” bezsprzecznie wygrał cztery z pięciu rund. Pierwsza odsłona toczyła się pod dyktando Jona, który w swoim stylu wykorzystywał absurdalną wręcz przewagę zasięgu, prezentując cały arsenał ciosów i kopnięć – od łokci bitych jako cios prowadzący, po kopnięcia stopujące na kolano. Cormier walczył jednak zawzięcie i kilkukrotnie udało mu się przedrzeć przez zasieki rywala i w klinczu dosięgnąć jego szczęki krótkimi podbródkowymi.

Od drugiej rundy batalia stopniowo zaczęła przekształcać się w pojedynek zapaśniczy z solidną porcją ciosów i łokci. Ta odsłona należała do Cormiera, który przełamał defensywę Jonesa i w klinczu atakował krótkimi ciosami – Jones jednak nie pozostawał dłużny. Kolejne rundy należały do Jonesa, który zachował więcej sił od swojego rywala i coraz wyraźniej narzucał swoje warunki. Najlepszą dla „Bonesa” rundą byłą czwarta. Zdusił w niej dosłownie Cormiera pod siatką, dwukrotnie obalając go za obie nogi i ciął łokciami z klinczu. Wieńcząca pojedynek pięciominutówka, to popis siły woli i serca – a także zapaśniczego kunsztu obu fighterów. Element zapaśniczy przewijał się zresztą wyraźnie przez cały pojedynek, lecz poza czwartą rundą nie przyniósł on rozstrzygnięcia – żaden nie był wstanie w tym elemencie zdobyć przewagi. Gdy wybił końcowy gong wszyscy sędziowie jednomyślnie przyznali zwycięstwo Jonesowi, stosunkiem 49-46.

Jones (MMA 21-1, 1. na świecie, 1. p2p) nie przegrał od 2009 roku, zaliczając kolejno 12 wygranych pojedynków w Opatentowanym Octagonie. Ostatnią i zarazem jedyną porażkę w karierze zanotował w walce z Mattem Hamillem – został wówczas zdyskwalikifikowany za użycie niedozwolonej techniki (uderzeń łokciami bitych w pionie: 12/6). W trakcie trwającej prawie równe pięć lat serii zwycięstw zebrał wiele wartościowych skalpów, m.in. Mauricio Ruy, Quintona Jacksona, Lyoto Machidy, Vitora Belforta, Chaela Sonnena – każdego z nich odprawił przed czasem; oraz Rashada Evansa, Alexandra Gustafssona i Glovera Teixeiry – z którymi wygrał na mistrzowskim dystansie.

Niepokonany – do dzisiejszego wieczora –  w MMA Cormier (MMA 15-1, 4. na świecie) karierę rozpoczął w 2009 roku w Strikeforce, w debiucie pokonał przez TKO Gary’ego Fraziera. Dla skrzydlatej organizacji walczył jeszcze siedmiokrotnie – a występy w niej przeplatał pojedynkami na mniejszych galach – zwyciężając między innymi Jeffa Monsona, Antinio Silvę, Josha Barnetta, czy Diona Staringa. W UFC, gdzie trafił w 2013 roku, pokonał Franka Mira, Roy’a Nelsona, Patricka Cumminsa oraz Dana Hendersona – z dwoma pierwszymi decyzją sędziowską, z kolejnymi przed czasem.

Do walki obu zawodników miało dojść już podczas UFC 178, we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to Cormier “wskoczył” do rozpiski w zamian za kontuzjowanego Szweda, Alexandra Gustafssona. Pojedynek ostatecznie przełożono z powodu kontuzji kolana, jakiej nabawił się Jones podczas jednego z treningów.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

30 KOMENTARZE

  1. Pierwsze 3 rundy były niesamowite. Oczywiście przewaga Jones'a w całym pojedynku nie ulega wątpliwości, ale DC trafił swoje. Dziwiło mnie ciągłe wchodzenie mistrza w dystans, skąd dostawał mnóstwo uppercut'ów, ale chciał coś komuś udowodnić… ; )
    Main event nie zawiódł. Choć nie pałam zbytnią sympatią do Bonesa, to trzeba mu oddać, że jest wielki. Szacunek dla obu!

    Zaczynamy nakręcać następną walkę!

  2. Sonnen kiedyś tak powiedział o JJ:

    "This was like getting into a bear cage. This guy was a monster of a man. We weighed in at the same size the day before, and I don’t know how that was possible. I put my arms around him and I thought, 'oh my god, you’re a big guy.'"

  3. Cormier pod względem zapaśniczym został upokorzony przez Jonesa. Za to gadanie przed walka co to on nie zrobi powinien zamknąć sie teraz w hacie wuja Toma i zgubić klucz. Dalej jedyna osoba która jest w stanie realnie zagrozić Jonesowi jest Gus. Szwed wyglądał o niebo lepiej w walce z Jonesem pod każdym względem, nawet zapaśniczym. Ale tak się kończy kiedy robi sie duży hype na zawodnika który w pół ciężkiej nikogo liczącego się nie pokonał bo chyba nikt nie zaprzeczy ze cummins czy emerytowany Henderson to nie wyznaczniki umiejętności adekwatnych do walki o pas

  4. Tylko 2 runda była wyrównana, reszta to dość wyraźna przewaga Jonesa. Bones pokazał, jak najlepiej przy swoich warunkach i umiejętnościach dostosować zapasy pod MMA.
    Szacunek dla Jonesa za walkę, ale tym zachowaniem tuż po przerwaniu pokazuje jak małym jest człowieczkiem.

  5. Niestety jedyna szansa to Gus albo Rumble. Za wysokie progi dla Cormiera 🙁

  6. Ian

    Tylko 2 runda była wyrównana, reszta to dość wyraźna przewaga Jonesa. Bones pokazał, jak najlepiej przy swoich warunkach i umiejętnościach dostosować zapasy pod MMA.
    Szacunek dla Jonesa za walkę, ale tym zachowaniem tuż po przerwaniu pokazuje jak małym jest człowieczkiem.

    Zgadzam sie w pelni z ostatnim zdaniem, ale powazne problemy JJ mial nie tylko w 2 rundzie. Uwazam, ze Cormier poprzeczke zawiesil bardzo wysoko, ale mistrzowi udalo sie ja przeskoczyc. Wygralem nawet dzieki temu calkiem fajne pieniadze, ale radosc jest mocno ograniczona, bo choc podziwiam sportowa klase Jonesa to szczerze go nie ciepie.

  7. Spoko jest to, że cały ten konflikt był na serio. Zresztą to było widać od początku. Dziwiło mnie to, że niektórzy mówili jaka to ściema.

  8. Oglądałem w polowych warunkach i wydawało mi się, że DC wygrał 2 i 3 rundę.

  9. Na polu bitwy zostają tylko Gus , AJ i może przyszłościowo HW Miocic , JDS i Cain.
    Chyba że narodzi się jakiś nowy 93 kilowy 2 metrowiec…

  10. No to czekamy… mam nadzieję, że Mauler nie zawiedzie, a w rewanżu odbierze co swoje

  11. No to tak jak myslalem,jedynym przeciwnikiem,ktory moze odebrac pas Bonesowi jest Szwed.Mysle,ze do ich rewanzu nie doszlo,od razu dlatego,ze Danka poprostu bal sie,ze mistrz moze zostac zdetronizowany i walka z DC moze nie dojsc do skutku,badz nie bedzie juz tak ekscytowac(kasa z PPV).Mam wrazenie,ze JJ jednak tez bardzo obawia sie tego starcia,w poprzednim nie byl do konca pewny swojej wygranej,mozna to zauwazyc przy oglaszaniu punktacji a gdyby odniesione obrazenia decydowaly o zwyciezcy to walke by po prostu przegral.Niejakiemu Rumble Johnson'owi nie daje wiekszych szans z Jonesem,na Bonesa musi byc przeciwnik bardzo mobilny,szybki na nogach z szybkimi rekami,z przyzwoita obrona obalen wlasnie taki jak Gustafsson.

    VaeVictis

    podziwiam sportowa klase Jonesa to szczerze go nie ciepie.

    no ja mam to samo,moze nie az tak,ze go nie cierpie ale no nie darze go zbytnia sympatia,duzo u mnie zyskal szacunku jako fighter po walce z Belfortem (ta balacha). Czekam na walke JJ vs Alexander Gustafsson bless!

  12. Rewanz z Gusem jeżeli ten przejdzie AJ powinno być ostatnia walką Bonesa w LHW, chyba że wtopi w takiej walce, co jest możliwe i za co bede trzymał kciuki.

  13. walka ładna, miło się oglądało, ale nie zaskoczyła niczym. DC zrobił wszystko co mogł, ale Jones w tej chwili to za wysokie progi. Jeśli chodzi o samą walkę, to nie ma co nawet porównywać z tą z Gusem. Tam nikt się nie spodziewał(albo prawie nikt:)), że szwed postawi tak wysoko poprzeczkę. W tej walce, że się tak powtórzę, nie zaskoczyło zpełnie NIC.
    "Jon "Bones" Jones
    , I am not impressed by your performance!" haha uwielbiam Aleksa, i nic by mnie tak nie ucieszyło jak zmiana w LHW i zdetronizowany bones.

  14. Fajna walka, Jones rzucał DC, ale najciekawsze były wymiany w klinczu od dawna takich nie widziałem..

  15. JJ zgodnie z planem. Mam nadzieję, że ta walka udowodni wszystkim, że tylko Mauler obecnie jest w stanie zagrozić Jonesowi…aczkolwiek i w to zaczynam wątpić.

  16. Cieszę się, ale czuje jakiś niedosyt po tej walce, nie wiadomo czemu 🙁

  17. elo, ma ktos moze linka z video do walki, tez bym sobie chetnie obejrzał:)

  18. Osobiście typowalem 48-47, tak jak kilku innych użytkowników. Na pewno dla DC idzie runda 2, przyznalalem mu też jednak 3, to jedyna, gdzie nie byłem pewny. Cała reszta oczywiście wygrana przez Bonesa. Ale to nie taka łatwa wygrana, bo walka jednak była męcząca dla mistrza. Te wszystkie podbrodkowe w klinczu były trochę niebezpieczne, jednak wydaje mi się, że Bones chciał coś sobie czy nam udowodnić, ciągle idąc w klincz.

  19. o%owany pieprzysz jak poparzony. A cała rzesza heavyweights, i to ścisłej czołówki, z których nitk nie był w stanie wyrwać Danielowi choćby jednej rundy, to są według Ciebie żadni przeciwnicy?
    Cummins to według Ciebie ogór? Hendo to bezradny dziadek, którym wszyscy zawsze zamiatali klatkę w taki sam sposób jak robił to DC?
    Sytuacja w LHW wygląda tak: Jest bezapelacyjny mistrz (Bones), jest jedyny człowiek, który może mu zagrozić, ale może też być pokonany prze innych LHW (Gustafsson) i jest gość, który może pozamiatać wszystkich innych w LHW oprócz mistrza (DC). Z tego grona jeszcze Johnson i Davis są niewiadomymi, które mogą zaskoczyć zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Evans chyba raczej zejdzie do MW.

  20. DC trochę w rundach mistrzowskich osłabł. Moim zdaniem walka pokazała, że Rumble też nie będzie bez szans z Jonesem, tym bardziej, że bije znacznie mocniej niż Cormier. Wydaje mi się też, że Cormier był mocno 'podpalony', co było widać w momencie, gdy udało mu się wreszcie sprowadzić Jones'a. Zamiast po prostu usadzić go na dupę i próbować GnP, to musiał koniecznie 'slamować', a skutek był taki, że stracił kontrolę i Jones normalnie wstał.

  21. Mialem lekka przewage DC w 2 i moze w 3. 5-ta dalbym w sumie na remis (1 rzut DC i 1/3 rundy presji vs 2/3presji Bonesa). Rundy, ktore wygrał Bones byly zdominowane bezdyskusyjnie, więc dla mnie dalej jest mistrzem, choc na prawde ciezko go lubieć.

    Nastepny w kolejce jest Gus, ktory przegra z przygotowanym Bonesem (wierze, że wtedy pokpił sprawe przygotować, bo obić miał kogoś "nie na swoim poziomie"), choć wolałbym niespodziankę.

  22. Niestety nie ogladalem tej walki ale teraz wiadomo dlaczego tak trudno bylo ja typowac

  23. Ale niektórzy tu pieprzą…Jak na swoje słabe warunki fizyczne Cormier zaskoczył mnie pozytywnie. Przed walką było wiadomo, że JJ jest ”niedźwiedziem” i jest obecnie nie do pokonania, JJ ma wszystko: zapasy, stójkę i poddania. TO czyni go królem !
    Jedyną osobą, która może go obecnie pokonać jest Cain Valasquaz i jego mega ofensywny, niedźwiedzi styl. Oczywiście Cain może go pokonać tylko, jeśli JJ pójdzie do wagi ciężkiej, która nie jest jego naturalną wagą. 😛

  24. Nie te warunki fizyczne i bukmacherzy tez to przewidzieli. Moim zdaniem pozbyc sie reszty tkanki tkuszczowej, ktorej jest za duzo i celowac w MW jezeli powaznie mysli o pasie mistrza. Walka z Gusem czy Rumblem wygladala by podobnie.

  25. To co teraz z DC, waga średnia – tam by chociaż nie odstawał za bardzo warunkami fizycznymi 😀 ? Brakuje mu zasięgu, żeby móc powalczyć z JJ, który pięknie go rozpracował i zamęczył. W walce JJ vs CV, dalej stawiał bym na Caina.

  26. Jedyny plus tego że Kościsty wyczyścił dywizję, jest taki że Janek może „szybko” dojść do walki o pas. Po rewanżu z Gusem (albo AJ), nie będzie już nikogo sensownego…

  27. A ja właśnie w walce JJ vs CV stawiam teraz na tego pierwszego i myśle że jeszcze jedna walka w LH i Jon właśnie powinien już pójść wyżej

  28. Nie oszukujmy się Cormierowi brakuje podobnych warunków fizycznych co JJ – bo całą resztę ma, żeby pokonac Jonesa …
    Myślicie, że walka Alexandra z JJ była tak wyrównana dlatego, że Szwed jest doskonałym zawodnikiem ?? Owszem jest bardzo dobry , ale nie został wypunktowany jak DC, ponieważ ma zbliżone warunki do Amerykanina przez co mógł nawiązac wyrównaną walkę .

    Chyba żadna postac w sporcie nie irytuję mnie jak Jon Jones – jest zarozumiałym pajacem . Niegdyś podobnie irytował mnie Adrien Broner, ale pajacowanie się skończyło jak zbił go Marcos Maidana i Broner uciekał z ringu ze spuszczoną głową i łzami w oczach . Tego samego życzę Jonesowi, żeby dostał kiedyś solidny wycisk i trochu bardziej szanował innych, a także bez potrzeby nie pajacował .

  29. Ja bym powiedział, że JJ jest raczej pewnym siebie mistrzem 🙂 Jest twardy, trzyma pas bardzo długo i do wyczyszczenie brakuje mu tylko wygranej w rewanżu z Gusem żeby pozamykać mordy hejterom.

  30. Jest jeszcze Rumble, dynamiczny, mocno bijący i ze sporym zasięgiem. Kto wie

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.