Jan Błachowicz (MMA 24-8) po swojej ostatniej wygranej nad Lukiem Rockholdem (MMA 16-5) postanowił nieco uaktywnić się medialnie i namawia do tego, aby zestawić go w kolejnym starciu z Jonem Jonesem (MMA 25-1-1NC) i tym samym dać mu szansę walki o mistrzowski pas. Na razie jednak UFC milczy w sprawie kolejnego rywala dla Jonesa, a szef organizacji, Dana White, zapowiedział, że chce poczekać na walkę Daniela Cormiera (MMA 22-1-1NC) ze Stipe Miocicem (MMA 18-3), bo może po raz trzeci zestawi Jonesa z Cormierem właśnie.
Robert Jocz, trener Jana Błachowicza powiedział natomiast w rozmowie z Maciejem Turskim dla serwisu Polsatsport.pl, że jego zdanie naturalnym wyborem powinien być Polak.
Wydaje się, że pierwszy w kolejce był Thiago Santos, który ostatnio walczył z Jonem Jonesem o pas. Amerykanin mówił o możliwości rewanżu, ale Brazylijczyk przez najbliższy rok nie zawalczy. Po jego kontuzjach sama rehabilitacja potrwa pół roku, a za nim dojdzie do siebie to jeszcze drugie tyle. Naturalnym wyborem w drugiej kolejności moim zdaniem jest właśnie Janek.
Trener Jocz zdaje sobie jednak sprawę z tego, że decyzje dotyczące najważniejszych walk w UFC związane są też często z biznesem i medialnością samego starcia.
Śledzę tę sytuację, staram się być na bieżąco, ale nie jestem rekinem medialnym. Podchodzę do wszystkich działań bardzo sceptycznie. Decyzja i tak zapadnie na górze. Wpłynie na nią wiele czynników i do końca nie mamy na to wpływu. Oczywiście warto wspierać, kreować nagonkę, ale decyzja zapadnie na górze.
Cała rozmowa z Robertem Joczem do przeczytania tutaj.
Wiadomo że będzie bardzo cieżko ale nie róbcie z bambo Boga,każdy jest czlowiekiem i zawsze będzie ktoś mocniejszy,lepszy…