Mistrzyni UFC Joanna Jędrzejczyk udzieliła wywiadu regionalnej rozgłośni radia Eska z Olsztyna, w którym opowiedziała o swoich ostatnich obowiązkach promocyjnych związanych z pracą dla amerykańskiego giganta:
Byłam ponad dwa tygodnie temu w Stanach Zjednoczonych, gdzie miałam być trzy tygodnie. Miałam być gościem na kilku galach, a potem lecieć do Japonii, gdy okazało się, że ogłoszono moją kolejną walkę. Wróciłam do Polski dosłownie na cztery dni i poleciałam do Australii promować moją nadchodzącą galę. Dużo się dzieje, dużo obowiązków, ale jestem skupiona na swoich treningach i pomimo kontuzji, którą mam, bo przeszłam operację kciuka w lipcu i mam wstawioną płytkę, czuję się bardzo dobrze. Moje ciało się zregenerowało przez to, że nie ćwiczyła, a jednie amatorsko biegałam. Czuję bardzo mocną motywację w serduchu i w głowie i moje ciało jest gotowe na tak mocne obciążenia psychiczne, pod jakimi teraz jestem.
Jędrzejczyk potwierdziła, że przygotowania do walki w Australii z Valerie Letourneau idą na całego i powiedziała, że jest w treningu już trzy, cztery tygodnie. A pomimo intensywnych działań promocyjnych związanych z pracą dla UFC, znalazła czas by wziąć udział w kampanii „Stop dopalaczom”.
Skupiłam się na tym, żeby robić to regionalnie, gdzie mam większy wpływ. Cieszę się, że mogłam pokazać, że można mieć inne uzależnienia, niż uzależnienia od dopalaczy, narkotyków, alkoholu, czy od hazardu. Chcę przekazać młodym ludziom i tym dojrzałym również, że sport to zdrowie, to uzależnienie, które przyniesie tylko korzyści, a nie straty. […] Zachęcam wszystkich do tego, aby spróbować zarazić się sportem, a nie dopalaczami.
Pod koniec rozmowy, prowadząca zapytała Asię Jędrzejczyk o pierścionek na jej palcu. Mistrzyni potwierdziła, że się zaręczyła i powiedziała, że ślub może odbyć się już za rok. Informacja ta, nie była wcześniej ogłaszana przez Asię Jędrzejczyk.
Dziele się swoim życiem mocno w social mediach, bo wiem, że moi fani tego ode mnie oczekują, ale gdzieś próbuję zachować trochę swojej prywatności i najbliższych.
@Puczi płakał jak czytał 😥
Z tym nie do końca bym się zgodził. Ale wiem, ze tak nalezy mówić 🙂
Żeby sport był zdrowy muszą być spełnione 2 warunki – brak koksów i brak przetrenowania.
Apropos Pucziego, lepiej bym tego nie ujął 🙂 🙁 (:
Przede wszystkim to brak ćwiczenia na poziomie zawodniczym. Rekreacyjny sport jest zdrowy – każdy inny niestety nie.
Co do Asi – nie mogę się już doczekać kolejnej walki.
Należę do mniejszości, ale z tym się nie do końca zgodzę. Teraz mało czasu, ale może kiedyś popiszemy o tym w temacie treningów 🙂
Przecież to @Puczi poprosił Asię o rękę. Gratulacje, mogłeś pochwalić się wcześniej na forum 🙂
A jak nie, to jest jeszcze druga ręka :/
#sucharwłasnejroboty
A by nie było offu, cieszy wzmianka o treningach i motywacji.
Nastulę należy uznać ze prekursora. Jednak to Aśka, całą swoją robotą (poziomem sportowym, style walki, działaniami "marketingowymi") tak naprawdę tworzy historię polskiego MMA, wydeptuje ścieżkę dla przyszłych pokoleń polskich fighterów.
@Puczi
Z tym nie do ko
No nie tylko, ilu ja mam znajomych co co chwile jakieś siatkówki / koszykówki, co chwile inny o kulach chodzi.
@Puczi [ i ]
Nie. Każdy sport uprawiany zawodowo to katorga, a nie zdrowie. Bodajże Djibril Cisse jakiś czas po zakończeniu piłkarskiej kariery wyznał, że z nóg mu został sam ból, którego się nie da wytrzymać. Myślał nawet chyba o amputacji (! ) ale skończyło się chyba na jakichś przeszczepach ścięgien etc.
Oby tylko na wieść o tych zaręczynach @Puczi nie zrobił sobie nic. Trzymaj się dzielnie! :friends:
Natomiast co do Asi, to oby panowała nam jak najdłużej. Prawdziwa profesjonalistka w każdym calu
sorry,jeszcze musiałem się tutaj przyjebać tak na wszelki wypadek!
Weźcie zejdźcie już z @Puczi , chłop dość już cierpi 🙁
Pewnie już nie:(
Panowie, co to za smuty? Zamiast mi pogratulować to współczujecie?
Oczywiście @Jacek Łosak wygadał tajemnicę i zepsuł niespodziankę. Miałem ogłosić na zlocie :/
Biedny człowiek, musi sobie wmawiać 🙁
Mam nadzieję, że nadal z tego powodu będziesz stawiał kolejki. Nadal możesz świętować te zaręczyny bez względu na to, że nie ma już niespodzianki!
Cholera, martwię się trochę, że Aśka tak naprawdę nie do końca wykurowała tego palucha i zdecydowała się walczyć na tej gali pod presją otoczenia (bo Ronda, bo historyczna gala, bo okazja do wypromowania się, itd.).
Niby mówi, że wszystko z Nią w porządku, ale równocześnie wspomina o jakichś metalowych płytkach w dłoni i jak to niedawno przeszła operację. No i ta wypowiedź dla MMAnia.pl z połowy sierpnia tego roku:
2:50
Mam nadzieję, że moje obawy są na wyrost.
Mimo, że nie wnikam w prywatne życia zbytnio to ciekawi mnie nazwisko narzeczonego i czy Asia planuje je przyjąć bądź mieć dwuczłonowe 😉
Np. Jędrzejczyk-Brzęczyszczykiewicz. Byłoby zabawnie chyba wiadomo czemu 😉
Możemy opijać we 3 z Tobą i @Przemek 😉 Myślę, że i @Grzechu się dołączy.
no kurwa.
Asia nawet z jedną reką wygra 😉
Absolutnie mnie to nie dziwi. Mało tego, człowiek trenujący rekreacyjnie i bez dopingu może skończyć podobnie.
Jakby co to w innym temacie.
Asia urodziła się w tym samym miesiącu i roku co ja i bierze ślub – tak jak ja – w przyszłym roku. To nie może może być przypadek. Pytanie tylko, w czym jestem mistrzem świata. :boystop:
W sucharach.
Mówiłem Ci kiedyś, że Cię nienawidzę? 🙁
Mówiłem Ci kiedyś, że Cię nienawidzę? 🙁
w niczym 🙂
w niczym 🙂
Jeśli chodzi o dzieci to bez pośpiechu OK? Niech Asia jeszcze trochę powalczy w UFC. 😉
Jeśli chodzi o dzieci to bez pośpiechu OK? Niech Asia jeszcze trochę powalczy w UFC. 😉
W tej kwestii jestem beton i nikt mnie nie przekona. Dwanaście lat treningów co dzień mi się przypomina czy to w plecach, kolanach czy też patrząc na swoje uszy.
Nie znaczy to jednak, że nie szanuje tego, że ktoś może mieć odrębne zdanie na ten temat :beer:
W tej kwestii jestem beton i nikt mnie nie przekona. Dwanaście lat treningów co dzień mi się przypomina czy to w plecach, kolanach czy też patrząc na swoje uszy.
Nie znaczy to jednak, że nie szanuje tego, że ktoś może mieć odrębne zdanie na ten temat :beer:
Ćpajcie sport chłopaki ;p