Joanna Jędrzejczyk, która już niedługo zmierzy się w starciu o pas mistrzowski kategorii muszej z Valentiną Shevchenko, liczy że ten pojedynek i zwycięstwo w nim przybliży ją do upragnionego celu, a celem tym jest bycie zapamiętaną jako prawdziwa legenda sportów walki.

Przed nami pojedynek, którego chce UFC, środowisko MMA i muay thai na całym świecie. Nie mam przed grudniowym starciem poczucia lęku lub chęci zrewanżowania się Shevczenko. Stawką jest pas mistrzowski UFC w wadze muszej. Od lat powtarzam, że chcę być zapamiętana jako zawodniczka odważna. Chcę być legendą! Chcę walczyć z najlepszymi zawodniczkami. Mam szansę jako pierwsza kobieta zdobyć tytuł mistrzowski w drugiej kategorii wagowej. Przede mną historyczna walka.

Jędrzejczyk przedstawiła swoje spojrzenie na to co może osiągnąć w przyszłość w rozmowie dla olsztyńskiej Gazety Wyborczej i potwierdziła, że po starciu z Shevchenko planuje powrót do niższej kategorii wagowej.

Jak najbardziej, ponieważ takie były ustalenie z Daną Whitem, szefem UFC. O tytuł w wadze słomkowej mają wkrótce walczyć mistrzyni Rose Namajunas i Jessica Andrade. Lepsza z tego pojedynku będzie później walczyć ze mną. Bardzo możliwe, że w okolicach maja lub czerwca przyszłego roku będę posiadaczką dwóch pasów mistrzowskich.

Do starcia Joanny Jędrzejczyk z Valentiną Shevchenko dojdzie już  8 grudnia.

2 KOMENTARZE

  1. "Przed nami pojedynek, którego chce UFC, środowisko MMA i muay thai na całym świecie."Jezu, ona jest gorsza niż najgorsi sprzedawcy dywanów. Normalnie handlarz domokrążca 😀 Muay Thai ma w dupie tę walkę. W boksie też nikt nie czeka na wynik tej walki. Litości.

  2. Jędrzejczyk niewątpliwie osiągnęła w swojej karierze sportowej wielki sukces. Ciężko zapracowała na swoje — mam nadzieję — duże pieniądze. Zdobyła też sporą popularność.Ale to zawsze była, jest i będzie prosta dziewczyna.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.