Stephen Thompson, były pretendent do tytułu mistrzowskiego UFC, już 19 grudnia wejdzie ponownie do klatki UFC, w której zmierzy się z Geoffem Nealem. Nie jest jednak do końca zadowolony z tego, z jakim rywalem przyjdzie mu się zetrzeć.
Thompson w rozmowie dla serwisu MMA Junkie przyznał otwarcie, że liczył na to, iż zmierzy się z innym przeciwnikiem.
Jestem lekko zawiedziony, że nie dostałem tego, na kogo liczyłem. Wskazywałem na Leona Edwardsa.
Amerykanin dodał jednak, że wierzy, iż zwycięstwo nad Nealem, da mu szansę na walkę z kimś, kto znajduje się wyżej w rankingu organizacji UFC.
Dostałem Geoffa Neala i też jest ok. Jeśli wygram z nim w dobrym stylu, będą musieli mi dać kogoś z pierwszej piątki rankingu.
Thompson dodał też, że oczywiście nie chce przesadnie patrzeć w przód, bo Neal jest twardym rywalem i dużym wyzwaniem, ale liczy też na to, że najbliższa wygrana będzie pierwszym krokiem do walki o pas.
Thompson ma na swoim koncie 15 walk w UFC. W swojej karierze mierzył się z m.in. Tyronem Woodleyem, Anthonym Pettisem, Vicente Luque czy Jorge Masvidalem. Zawodnik w ostatnich 4 walkach ma bilans 2-2. 8 z 15 wygranych w karierze „Wonderboy” zdobywał przed czasem.
Geoff Neal jest niepokonany w największej organizacji MMA na świecie. Zawodnik miał zmierzyć się z Neilem Magnym 29 sierpnia na gali UFC, lecz nie był w stanie zawalczyć podczas tego wydarzenia. W przeszłości mierzył się on z m.in. Mikiem Perrym, Niko Pricem czy Belalem Muhammadem. 10 z 13 wygranych w karierze zdobywał przed czasem.
Już był jeden taki debiutujący gagatek który marudził na swojego przeciwnika….. I przejebal:razz:ociesznymirek:
Thompsona tez powinno wyjebac ufc, gosc nudny jak skurwysyn.
XD widziałeś jego ostatnią walkę z Luque czy tylko tak pierdolisz bo nie chciał walczyć z Twoim BORZyszczem?
Chimaev król a Thompson to totalna nuda. Za dużo szacunku okazuje rywalom a jego walki z Woodleyem nie wspominam najlepiej. Z rorym tak samo
Co ma okazywanie szacunku do bycia nudnym zawodnikiem – chyba że liczy się dla Ciebie głównie to co poza klatką, bo jeśli tak to rozumiem że Błachowicz ze swoimi nokautami też jest nudny i powinni go zwolnić. Thompson past prime dupy nie urywa jeżeli chodzi o głód walki, ale wciąż jest lepszy niż polowa i jest w rankingu gdzie jest nie bez powodu. I póki co też lepszy niż Twój KRUL dopóki nie pokona nikogo z topu.
W zasadzie to jest nudny. Polsha Husaria po dwóch nokautach z rzędu, robi z jana większego zabijakę niż z Bombate, :beczka:
Janek konczy walki i to go ratuje, inaczej tez by go ufc zwolniło.
A co do Thompsona to pisalem którymi walkami mnie do siebie zraził.
Chimaev będzie mistrzem w 2021
Chyba raczej Geoff Neal powinien być bardziej rozczarowany tym zestawieniem.
No tak, bo dostał technicznego uderzacza, który prawdopobnie go wypunktuje.
Z drugiej strony ewentualne 6 zwycięstwo z rzędu nic mu nie da, bo pokona typa, który wyłapie 4 przegraną w ostatnich 6 walkach.
Wręcz przeciwnie. Da mu miejsce w top5 rankingu. Stamtąd już niewiele dzieli od TSa
Oby tak było, jednak patrząc jak długo Edwards musi pompować streak by dostać TS, podtrzymuje swoje stwierdzenie.
ty lepiej uważaj bo ciąży na tobie tzw klątwa murzyna
dotychczas wygraleś tylko z jednym w ufc i to w 2013
Thompson zawiedziony, ale lekko
:roberteyeblinking:
zobaczymy jak wylapiesz na pizde
Haha będzie zabawnie jak przegraną zaliczy, nie skreślał bym murzynka :roberteyeblinking: uwielbiam takie wypowiedzi :tellmemore:
Edwards większość walk wygrywa nudnymi decyzjami, a Neal przed czasem. Z tego powodu ten drugi będzie zawsze bardziej promowany
Zgadzam się, że takie wyniki jak robi Neal trzeba promować, stąd wątpliwość czy walka z Thompsonem jest dla niego wystarczającą promocją. Jak dla mnie streak zarówno Neal'a jak i Edwardsa powinien plasować ich zdecydowanie bliżej walki o pas, można by ich nawet zestawić ze sobą w eliminatorze, tymczasem jeśli nawet wygrają najbliższe walki, pewnie nadal będą potrzebować 1-2 zwycięstw by mierzyć się z mistrzem.
Chyba w nudnym stylu.:sleepy: