W miniony weekend Jan Błachowicz przegrał starcie z Alexem Pereirą. Polak nie krył po walce niezadowolenie z punktacji sędziów. Zdaniem Marcina Tybury możliwość walki o pas dla Jana się oddaliła, ale nie oznacza to, że Polak nie jest dalej w grze o tytuł.
Podczas gali UFC 291, która odbyła się 29 sierpnia w Salt Lake City, Jan Błachowicz starł się z Alexem Pereirą. Pojedynek rozegrał się na pełnym dystansie trzech rund i Polak przegrał go na punkty. Po starciu Marcin Tybura w rozmowie dla Polsatu Sportu powiedział:
Jeszcze bardzo dużo pojedynków ma do zrobienia Janek w tej kategorii. Przegrał walkę na takim poziomie, o bycie pretendentem do pasa, więc nie ma co spisywać go na straty. Na pewno jest jeszcze sporo starć przed nim. Zapewne wizja pasa znowu się oddaliła, ale Janek cały czas jest w grze. Widzieliśmy, że broni nie składa, walczy dalej. Czekamy na następne pojedynki.
Dla Jana starcie z Alexem Pereirą było dwudziestym pojedynkiem w organizacji UFC. Polak rywalizuje w najważniejszym oktagonie świata od roku 2014. Pas amerykańskiej organizacji zdobył w roku 2020 pokonując Dominicka Reyesa. W kolejnej walce obronił tytuł przeciwko Israelowi Adesanyi, a następnie utracił pas w boju z Gloverem Teixeirą. Po tym starciu Polak pokonał Aleksandara Rakicia, a w grudniu zeszłego roku walczył ponownie o pas, ale zremisował w pojedynku z Magomedem Ankalaevem. Starcie Błachowicza z Pereirą miało potencjalnie wyłonić kolejnego pretendenta do walki o tytuł kategorii półciężkiej.