Jack Hermansson powrócił na ścieżkę zwycięstw podczas gali UFC w Londynie. “Joker” w drugiej walce wieczoru pewnie pokonał Chrisa Curtisa na pełnym dystansie.

Pojedynek zaczął się od dwóch niegroźnych kopnięć Hermanssona. Później zawodnicy hasali po środku oktagonu badając siebie wzajemnie. Kolejne kopnięcia Hermanssona, które większego zagrożenia nie mogły sprawić rywalowi. W końcu uderzenie na korpus wyprowadził Curtis. Zawodnicy wyprowadzali niegroźne ciosy, które też nie zawsze dochodziły do celu. Hermansson konsekwentnie w dalszym ciągu okopywał korpus oraz nogę Amerykanina. Curtis odpowiadał uderzeniami na korpus. W końcu Norweg spróbował przenieść walkę do parteru, jednak rywal świetnie się utrzymał na jednej nodze. Do końca pojedynku niezbyt wiele się już działo.

Drugą rundę ponownie od kilku kopnięć zaczął “Joker”. Amerykanin cierpliwie dawał się wystrzelać Hermanssonowi, smagając rywala trzy razy ciosami na korpus. Norweg głównie odpowiadał kopnięciami, unikając wchodzenia w wymiany z mocno bijącym Curtisem. Ten szukał okazji przede wszystkim do zadawania ciosów na korpus. W końcu odważnie ruszył Hermansson zasypując swojego rywala ciosami przy siatce. Naruszony Amerykanin wyszedł jednak z opresji. “The Action Man” dalej smagał ciosami na korpus, które nie robiły większego wrażenia na “Jokerze”. Norweg spróbował zadać cios kolanem, jednak nadział się na sierpowy ze strony Curtisa. Hermansson z kolei smagał rywala ciosami prostymi, na które Amerykanin odpowiedział ciosem na korpus.

W trzeciej rundzie Hermansson ponownie ruszył z kopnięciami na rywala. W końcu z jego broni zaczął korzystać Curtis, który po chwili udanie obronił próbę sprowadzenia. “The Action Man” uderzył rywala kolejnym ciosem na korpus. Curtis pozostawał jednak czytelny dla swojego przeciwnika. Hermansson z kolei odwoływał się do kopnięć frontalnych. Norweg ponownie poszukał też sprowadzenia, jednak Amerykanin sobie z nim bez problemu poradził. Po chwili walka została przerwana na moment z powodu kopnięcia w krocze Curtisa. Hermansson dalej próbował kopać przeciwnika, od czasu do czasu zadając ciosy proste. W pewnym momencie jeden z ciosów Curtisa delikatnie naruszył rywalem, który zaczął się cofać. Większe zagrożenie z tego jednak nie wynikło. Do końca starcia Norweg kontrolował przebieg pojedynku.

83,9 kg: Jack Hermansson pok. Chris Curtis przez jednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 29-28)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

3 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of WaszkaOG
WaszkaOG

WSOF
Middleweight

3,310 komentarzy 10,801 polubień

1.Było widać, że Curtis to były półśredni, Jack sporo większy.
2.Walka w miarę okej.
3.Chris się wydawał spoko ziomkiem ale po walce coś chłopu odjebalo. Owszem Hermanson nie wchodzil w wymiany ale ma troche dłuzszy zasieg i dlugie nogi i po prostu obił go z dystansu na wstecznym. Zadal sporo ciosów i kopnieć a Curtis po prostu zrobil za mało.
O chuj on tu ma pretensje, jak sie nie podoba jak przeciwnik prowadzi walkę to sam bądź aktywniejszy i narzuc swój styl.

Odpowiedz 5 polubień

R
Rulimajk

M-1 Global
Welterweight

3,728 komentarzy 11,037 polubień

Krótko. Kurtis wypierdalaj.

Odpowiedz polub

Avatar of Don_Sado
Don_Sado

Oplot Challenge
Heavyweight

172 komentarzy 612 polubień

1.Było widać, że Curtis to były półśredni, Jack sporo większy.
2.Walka w miarę okej.
3.Chris się wydawał spoko ziomkiem ale po walce coś chłopu odjebalo. Owszem Hermanson nie wchodzil w wymiany ale ma troche dłuzszy zasieg i dlugie nogi i po prostu obił go z dystansu na wstecznym. Zadal sporo ciosów i kopnieć a Curtis po prostu zrobil za mało.
O chuj on tu ma pretensje, jak sie nie podoba jak przeciwnik prowadzi walkę to sam bądź aktywniejszy i narzuc swój styl.

Wg tego, co mówili komentatorzy (nie widziałem danych o zasięgu ramion), to podobno zasięg mieli podobny. Tylko, że ten czarny był cały czas skulony i wyglądał jakby miał z 1,60m.
Ale też się brechtałem, jak pajacował, że Hermansson „ucieka”. Dobry gameplan na takiego placka i tyle.

Odpowiedz polub

click to expand...