Holly Holm już w ten weekend stanie przed szansą odzyskania pasa w kategorii koguciej kobiet UFC. Amerykanka do pojedynku z Amandą Nunes przygotowywała się pod okiem Grega Jacksona oraz Mike’a Winkeljohna. Mimo ostatnich deklaracji Diego Sancheza oraz Donalda Cerrone na temat JackonWink, Holly zdecydowanie jest zadowolona z klubu w Albuquerque.
Chcę wygrać dla nich, ponieważ we mnie wierzą. Nie obchodzi mnie co myślą o tym inni, zawsze mogę powiedzieć, że w tym klubie jest dobrze.
Jestem dumna ze swojej drużyny, dziękuję im z całego serca. Nigdy nie było inaczej, trener Winkeljohn oraz Jackson zawsze są lojalni i dobrzy dla nas. Zawsze chcą, żebyś wygrał, kiedy mam z czymś problem pytam tylko o której godzinie mam być.
Wszyscy chcą twojego sukcesu, dlatego ta drużyna zbudowana jest z pasji i ciężkiej pracy. Nie ma tutaj wielkich pieniędzy. Są większe kluby ze sponsorami i ludźmi, którzy mają kasę. My dotarliśmy na szczyt, bo wszystko wynikało z miłości do tego sportu.
Według Holm odejście dwóch zawodników w ostatnim czasie wywołało burzę tylko w mediach, jednak nie wpłynęło kompletnie na relację zawodników z trenerami.
Nie chcę nikogo krytykować, ale powiem wam, że każdy może do nas przyjść. Jestem częścią tego zespołu dłużej niż ktokolwiek inny. Jestem tutaj od początku do końca, kocham naszą ekipę.
Ten wywiad Diego to zloty graal kazdego krindżowca. Cejudo to rookie przy tym gownie