Po wygranej nad Dimitriem Smolyakovem na UFC Sunrise mówiło się, że Greg Hardy najprawdopodobniej zawalczy ponownie podczas UFC 242 w Abu Zabi. Teraz wiadomo już, że wyjdzie do klatki 20 lipca podczas gali UFC on ESPN: dos Anjos vs. Edwards, a jego rywalem będzie Juan Adams.
Sam Hardy, chociaż w MMA walczy od niedawna, wierzy że jego kariera w sportach walki dopiero się rozkręca. Zawodnik jest pewny, że w przyszłości może stać się jednym z najlepszych fighterów wszech czasów.
Myślę, że mogę stać się jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej. I nie mówię tu tylko o MMA, mówię o najlepszym zawodniku sportów walki w historii. Jestem wszechstronnym fighterem.
Hardy powiedział o tym w rozmowie z Arielem Helwanim i dodał, że chciałby też spróbować swoich sił w boksie.
W American Top Team mam najlepszych trenerów na świecie. Mogę szkolić się w różnych płaszczyznach. Bardzo wciągnął mnie boks. Pokochałem go i lubię z niego korzystać. Liczę na to, że za jakiś czas będę mógł spróbować swoich sił w boksie. Myślę, że z bożym błogosławieństwem może udać mi się to całkiem szybko.
Zwykly El Bombardiero ktory sie wypala po 7 minutach walki i oddycha rekawami
Znokautował kilka razy dziewczynę i już mu się wydaje, że jest jak Tyson?
Rusza się jak drewno. Jebło go, bo znokautował jakichś nonemów. Normalka.
Wyobrazcie sobie, jaka klinike bokserska przeprowadzilby na nim Fury.Oj, ogladalbym
-Panie doktorze, kolejny przypadek ciężkich urojeń.-Już dobrze Cody, wracaj do swojego pokoju i bierz leki.-Panie doktorze?-Tak siostro?-Jest Greg Hardy. Znowu się zesrał w nocy.-Wprowadź go.-A więc Greg….Ty też będziesz mistrzem świata…tak? Już dobrze.-Siostro? Leki te same co Garbrandt tylko dawkę zwiększyć.