Chociaż już od jakiegoś czasu pojawiają się głosy mówiące o ewentualnej sportowej emeryturze Mariusza Pudzianowskiego, wygląda na to, że sam zainteresowany ma nieco inne plany na swoją przyszłość w MMA. W rozmowie z Sport.tvp.pl “Pudzian” powiedział, że dopiero się rozkręca.
To dopiero początek przygody. Na początku myślałem, że będzie łatwiej, jednak teraz mogę powiedzieć, że te osiem lat to było budowanie odpowiedniej bazy, to było przygotowanie organizmu do nowego sportu. W strongmanach bazę budowałem dziesięć lat i potem dziesięć lat rywalizowałem, w MMA od razu wskoczyłem na głęboką wodę i trzeba było trochę czasu, by się przestawić.
Mariusz na razie nie zdecydował jak długo chce walczyć, ale wie chciałby poczuć smak bycia najlepszym.
Dokładnie to nie wiem, ale jestem pewien, że dłużej będę rywalizować w MMA niż rywalizowałem w strongmanach. W tamtym sporcie poczułem smak bycia najlepszym i muszę przyznać, że się od niego uzależniłem. Chciałbym poczuć ten smak także w MMA, jednak zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Ale ja kocham wyzwania i samemu sobie chcę udowodnić, że i w tym sporcie stać mnie na wiele.
Warto przypomnieć, że Mariusz Pudzianowski wygrał swoje trzy ostatnie pojedynki dla organizacji KSW.
Cała rozmowa do przeczytania tutaj.
Wynika z tego, że K&L nie wprowadzą testów antydopingowych jeszcze przez jakiś czas 😛
Raz mówi, że nie interesują go żadne pasy, bo trofea już ma, a teraz mówi, że chce poczuć smak bycia najlepszym w MMA. Eh Mario Mario. Ja i tak wierzę, że Ci się uda. TEAM PUDZIAN
@CanYouSeeMeNow?Tacy zawodnicy jak chociażby Paulo Costa w zeszły weekend ładnie pokazują, że jak się ma zaplecze to można dymać USADE.
Z Jayem Silvą tak naprawdę zebrał pierwsze mocne ciosy w karierze (był podłączony/naruszony), z taką ekonomicznym stylem walki i kasą, spokojnie pociągnie kolejne 5 lat…
2 lata temu Pudzian mówił że daje sobie właśnie jeszcze tyle… w strongmenach ciągnął ciężarówki, teraz musi ciągnąć cyrki.