Już w weekend Stephen Thompson stoczy kolejną walkę w oktagonie UFC. Amerykanin liczy na to, że da efektowny pojedynek, który zapewni mu starcie z kimś z pierwszej piątki rankingu wagi półśredniej i przybliży go do walki o mistrzowski pas.
Stephen Thompson, były pretendent do tytułu mistrzowskiego wagi półśredniej UFC, chce jeszcze raz spróbować dojść do walki o mistrzowski tytuł. Thompson w grudniu zeszłego roku odbił się po dwóch przegranych z rzędu pokonując Kevin Hollanda. Teraz, podczas gali UFC 291, która odbędzie się 29 lipca, Thompson ma zmierzyć się z Michaelem Pereirą i liczy, że będzie to kolejny krok na drodze do walki o pas. W rozmowie dla Just Scrap Radio Thompson stwierdził:
Liczę, że dobra wygrana nad Pereirą da mi możliwość zmierzenia się z kimś z pierwszej piątki rankingu i sprawi, że zbliżę się do walki o pas. Starcie z Leonem Edwardsem, który jest stójkowiczem, byłoby świetne.
Thompson też nadzieję, że najbliższa walka będzie efektowna i spodoba się fanom.
Uważam, że to świetne zestawienia. To będzie dobra bitka i świetna walka dla fanów, tego jestem pewny. Zupełnie jak moje poprzednie starcie. Aby liczyć na to, że da się walkę roku, należy mieć do tańca odpowiedniego partnera, która da razem z tobą dobre show. Liczę, że 29 lipca tak właśnie będzie.
Thompson ma na swoim koncie 19 walk w UFC. W swojej karierze mierzył się z m.in. Anthonym Pettisem czy Jorge Masvidalem. Dziewięć z 17 wygranych w karierze „Wonderboy” zdobywał przed czasem. Thompsona dwa razy w karierze bił się o mistrzowski tytuł. W roku 2016 zmierzył się w Tyronem Woodleyem, ale bój zakończył się remisem. Kilka miesięcy później doszło do rewanżu, ale Thompson przegrał go na punkty.
2 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Bellator Bantamweight
Brutaal Bantamweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/68918/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>