Glover Teixeira, który jeszcze parę dni temu był niemal pewnym kandydatem do walki o pas mistrza wagi półciężkiej UFC być może będzie musiał poczekać w kolejce na swoją szansę. Szef UFC Dana White podczas rozmowy z fanami na Google Hangouts zdradził bowiem, że kolejnym pretendentem do mistrzowskiego pasa może być schodzący z wagi ciężkiej do półciężkiej Daniel Cormier. Nie jest to pierwszy raz, gdy UFC wysyła sprzeczne sygnały dotyczące swoich pretendentów, ale za każdym razem odbija się to szerokim echem wśród fanów MMA.
Tak i też jest tym razem. Przypomnijmy, iż po tym jak Texeira pokonał Ryana Badera na gali UFC Fight Night 28, jeden z dyrektorów UFC Marshall Zelaznik na konferencji prasowej po walce potwierdził, że to Glover dostanie walkę ze zwycięzca starcia Jonesa z Gustafssonem, mówiąc – “Tak to już pewne i potwierdzone. Dana White to potwierdził. Joe Silva również. Glover będzie następny i dostanie walkę o pas mistrza”.
Szczęście Brazylijczyka nie trwało jednak zbyt długo, ponieważ w rozmowie z fanami MMA, White najwidoczniej zmienił zdanie i stwierdził, że Daniel Cormier, który na UFC 166 w wadze ciężkiej zmierzy się z Royem Nelsonem w przypadku pokonania go i udanego zejścia do niższej wagi, będzie pierwszym pretendentem do pasa wagi półciężkiej. Jest tylko jedno małe “ale”. W starciu “Bonesa” z Gustafssonem musi wygrać ten pierwszy. Jest tak prawdopodobnie, dlatego że obecny mistrz Jon Jones jest skonfliktowany z Cormierem, panowie wielokrotnie wymieniali między sobą uprzejmości na żywo oraz na Twitterze, a UFC chętnie wykorzystałoby ich konflikt przy promocji walki.
Teixeira, mimo że jest klasyfikowany bardzo wysoko w swojej dywizji, nie pokonał jeszcze tak naprawdę nikogo z półciężkiej elity UFC. Jedynym głośnym skalpem w dorobku Glovera jest Quinton Jackson, który jak wiemy w momencie gdy doszło do tej walki miał już inne sprawy na głowie, a jego forma daleka był od tej z najlepszych lat.
W przypadku Cormiera sprawa wygląda jeszcze ciekawiej. Na pewno nie można mu odmówić sukcesów w wadze ciężkiej, gdzie “Czarny Fedor” pokonał Franka Mira, Antonio Silvę czy Josha Barnetta, ale nie stoczył jeszcze ani jednej walki w wadze półciężkiej i nie wiadomo w jakiej będzie formie po ścięciu kilogramów do niższej kategorii. “DC” wielokrotnie bowiem w przeszłości twierdził, że walczy w wadze ciężkiej ponieważ ma kłopoty ze zrzucaniem zbędnych kilogramów, a jedna z takich prób Cormiera skończyła się w 2008 roku poważnym zagrożeniem zdrowia w postaci niewydolności nerek.
ponieważ. 😉
Trzyma w napieciu ten news 😀
"rozjechał Franka Mira (…), Josha Barneta" to chyba za dużo powiedziane. Zgodze sie, że rozjechał Bigfoota a widać jak ta walka sie różniła od tych dwóch. Jeśli chodzi o samego titleshota to już dzisiaj to skrytykowałem w newsach mma userów, nie chce sie zapętlać
.Dying Is Your Latest Fashion.
WAR EMELIANEGRO!
Aczkolwiek wolałbym, żeby Daniel zawalczył najpierw w LHW z kimś z top 5 zanim dostanie szansę o pas.
Lepiej dla niego jakby raz zwalczył w 205 lbs i zobaczył jak mu to zejscie będzie szło.
cdn ??
Ja bym starcie Cormiera z Jonesem chętnie zobaczył, ale w ciężkiej. Szkoda, że to prawie nierealne.
Myślałem że JJ pójdzie do ciężkiej , a tu ciężka przyszła do JJ
Nie podoba mi się rozdawanie TSów w taki sposób, także war Nelson.
Jaki KURWA był sens kilka dni wcześniej ogłaszać Glovera pretendentem, a teraz to odwoływać? Daniel nie mógłby poczekać? W tym czasie mógłby stoczyć eliminator z kimś niegroźnym (Lil Nog np.) Wtedy by się to jakoś uchowało.
Ciekawe, czy Cormier już sobie załatwił dietetyka
Jak Cormier zrzuci udanie do LHW to czemu Nelson miałby nie zrzucić – nothing is impossible to a mind
Dieta nie dieta, on zawsze będzie gruby już tak ma, moze wyszczuplec ale na krótko. A to ze jest gruby nie znaczy że nie jest sportowcem. A co do rozdawania TS to bycie 3 w rankingu HW i dostanie walki z mistrzem kategorii niżej to już chyba nie takie rozdawania za darmoche nie ?
Nie, ale burzy drabinkę. Wolałbym już, żeby dostał wspomnianego Lil Noga przed Jonesem/Gustaffsonem (mam przeczucie motywowane sympatią, inna rzecz, że rzadko trafiam z przeczuciami :C ).
http://www.prawoprosto.pl
Podbijam. Trochę dziwne, że Cormier bez żadnych sprawdzianów w kategorii niżej dostanie od razu walkę o pas.
Ogólnie rzecz biorąc ja bym sie wstrzymał jeszcze z biciem piany na ten temat. Ani JJ nie wygrał jeszcze swojej walki, ani Cormier, a nawet jesli wygrają "zgodnie z planem" to wiele może się wydarzyć w międzyczasie.
Z Cormierem to bardzo dobry pomysł po szwedzie nie będzie nikogo w LHW dla JBJ, a Glover dla Dżona to taki sam poziom jak Bonnar dla Silvy, ja bym dał mu Hendersona.
Cormier dla JJ to ma byc raczej test jak mu bedzie szło w ciężkiej, Daniel jest stałym sparingpartnerem obecnego mistrza ciężkiej i UFC w ten sposób łatwo sprawdzi jak JJ będzie radził sobie z topowymi zawodnikami z kategorii wyżej. Zawsze to lepsze wyjscie niż go oddać do ciężkiej gdzie nie wykluczone ze zostałby zjedzony nawet przez takiego Nelsona, Werduma czy Aliego.:) Po co tracić nr 1 P4P i ogólnie tak mocno wypromowanego mistrza. Tak ja to widzę , za wiele wyzwań juz dla JJ nie zostało w LHW i po Cormierze bardzo możliwe ze pojdzie wyżej, oczywiście jak mu się uda go pokonać, co nie będzie łatwe jeżeli Daniel umiejętnie zejdzie do 93 i wróci do 105kg w dzien walki.
Jak Edgar i Pettis po zejściu kategorie niżej dostali walkę o pas z Aldo to wszyscy się jarali. Mam nadzieję, że JDS teraz wygra z Cainem i Cormier zostanie w HW.
“Chciałbym aby na naszych galach jednak największym bohaterem był zawodnik, a walka najważniejszym momentem”
Maciej Kawulski
Zenek – Zgadzam sie całkowicie! Nelson z pewnością dałby radę go zjeść. Bez dwóch zdań.
Serio chcecie oglądać Glovera z JJ ?? Przecież to walka do jednej bramki. A z Cormierem to już zupełnie inna bajka według mnie.
Moze wychodzą z założenia że DC ma już swoje lata i nie ma czasu na budowanie sobie pozycji w LHW. Walka o pas od razu i już.
ironical man –
A mi się marzy małe przetarcie dla DC przed walką o pas czyli… Cormier vs Belfort :D.
To dopiero rozpierducha na całego…
UFC chyba przejmuje model KSW tj. w logice zestawień o pas najwięcej ma do gadania kasa, a dopiero potem to czy ktoś faktycznie zasłużył sobie na taką walkę. Owszem, uważam, że Cormier ma większe szanse niż Glover, ale to Glover obija łby od lat aby sie dostać do Jonesa, a nie Daniel.
Sytuacja jak z Pettisem moim zdaniem – koleś zastanawia się czy zejść do niższej wagi, bo ma zagwarantowaną walkę z mistrzem. Nagle dostaje walkę w swojej wadze i zostaje, ale drabinki rozpieprzone w obu. Niech ten Jones najpierw rozwali Szweda, potem Glovera i dopiero wtedy może wziąć Cormiera – tak byłoby sprawiedliwie. A jak Cormier chce walczyć w LHW, to prosze bardzo – w czasie gdy Jones będzie bronił pasa, niech Cormier walczy np. z Davisem i Evansem (choć z kolei ten pierdzi o schodzeniu do MW, co za cyrk)
No to może Glover – Cormier i problem rozwiązany. A Jones sobie chwile poczeka.
Zgadzam sie, najgorsze jest to, że rozwala się drabinkę. Ofiarami padło już FW i LW, teraz widac kolej na LHW. To psuje generalnie radość z obserwowania tego sportu, bo nigdy nie wiadomo jaki matchup złoży Dana.
No i to jest dla mnie naprawdę starcie w topie p4p 😉 Obaj mają mega argumenty i jestem ciekaw czy nie zdecydowałby jednak zasięg…Nie wiem, chcę to zobaczyć! 😀
Cormier nie ma wędrować po wagach, a zejść do LHW to chyba inna bajka…No, ale może mu będzie ciężko i wróci do cięzkiej? Poza tym biznes to biznes, a ta walka musi się sprzedać, a logika za nią idzie jak najbardziej. Cormier powinien być w max półciężkiej, prędzej Jones nie 😉
Moim zdaniem Cormier powinien stoczyć chociaż jedną walkę z jakimś mocnym rywalem w LHW, zobaczyć jak się tam czuje i czy w ogóle da radę zrobić wagę. Cormier wydaję się być groźnym przeciwnikiem, ale mimo wszystko stawiam na JJ.
B2K nie zapominaj, że jak JDS wygra walkę z Cainem, to Cormier nagle może chcieć zostać i bić się z nim o pas. Tak jak mówiłem, sytuacja prawie identyczna do tej z Pettisem.
Jones o Cormierze:
Jones o Gloverze:
To z kim ten nasz Bones chce walczyc, jesli nikt z topu, wedlug niego na to nie zasluguje
Z Davisem?
Wygada sobie wakacje i będzie jak Geslerowa kelnerów z tym co mają do zaoferowania z powrotem do kuchni wysyłał ;]
Kto to jest Cormier? A kim był Jones w 2004 i dlaczego nie oglądał zapasów na Olimpiadzie?
"Zdiagnozowano u niego ostrą niewydolność nerek, która była spowodowana nagłym odwodnieniem organizmu, będącym z kolei rezultatem zrzucania wagi przed oficjalnym ważeniem" z Wiki tekst, ciekawe ile obecnie waży już, bo jednak tą wagę raczej musi taką trzymać, a nie zbijać jedynie na ważenie, bo padnie zanim wyjdzie do walki.
Cofam propozycje walki z Davisem.
To co Jon, moze kolejny sredni?
Przeca Cormier ma samego zbędnego sadła z 15 kg. Nawet zrzucenie 10 kg pozostawiłoby mu do zbicia zaledwie ok. 4 kg. Nie sądzę, że zbijał tylko tyle i to go doprowadziło do takiego stanu. Poza tym sądzę, że w jego sytuacji UFC i Jones pozwoliliby mu na jakiś delikatny bufor wagowy.
Nie wiem czy to dobry ruch ze strony UFC, mogliby mu najpierw dać walkę w półciężkiej np. z Davisem o titleshota. Wtedy jeżeliby go pokonał, a ma na to duże szanse to jeszcze bardziej podkręciłoby emocje przed walkę z Jonesem. No, ale niemniej i tak chętnie zobaczę tę walkę.
nie cierpie jonesa, ale on zniszczy cormiera. i ma racje w tej wypowiedzi o dc i gloverze, ze oni nie sa na jego poziomie. nikt nie jest na poziomie jonesa w lhw. moim zdaniem to najlepszy zawodnik mma na swiecie w chwili obecnej, chociaz tak bardzo go nie lubie
Mi to zestawienie się strasznie podoba. Kibicuję Cormierowi, ale podobnie jak poprzednik uważam, że zostanie zniszczony. Jones to największy talent w MMA w dotychczasowej historii tego sportu.
JDS przejedzie się po Velasquezie,odzyska pas,a kormier i tak nic by tam nie zwojował,zejdzie niżej,a tam kolejny mur nie do przejścia ,krótko i na temat,pozdrawiam
Niech ktoś poprosi naszych AKA'owców by do Caina napisali by zatweetował "So JJ maybe come to bigger guys?" 😉
Coraz bardziej podoba mi sie to powtarzane w kółko przez polskich zawodników "moge walczyć z kimkolwiek" bo zaczyna mnie denerwować to dobieranie sobie rywali
Cormier to ostatnie z wyzwań, jakie zostały dla Jonesa.
Z czasem nikt nie będzie płacił za oglądanie walk, których wynik jest z góry znany.
Powinni dać Gloverowi obiecaną walkę. Na moje oko by przegrał, ale w tym samym czasie Daniel pokonałby kogoś w półciężkiej. A potem z chęcią bym zobacyzł pojedynek obu panów.
A jaką widzicie broń Cormiera na Jonesa? Moim zdaniem to mogą być jedynie zapasy, bo stójka zdecydowanie dla Jona, bjj nie do końca sprawdzone u obu, ale Jones jednak parę poddań na koncie ma, a Cormier tylko jedno i to przeciwko rywalowi bardzo odstającego od przeciwników, których poddał Jones.
Metaraon
haha pocisnales tym tekstem ,ludzie nie beda placic za walki ,gdzie wynik bedzie znany,bo jakis fighter jest niepokonany?
A Mayweather , anderson silva itp.?
Niedlugo zaczne tu czytac ,ze JJ powinien zakonczyc kariere…
Wkurwia mnie zwyczajnie takie robienie walk. Jones niech walczy z ludźmi z półciężkiej. W kolejce czeka wielu, Glover, Davis, Machida, a tutaj chcą mu dać kolejnego z innej wagi… Tak jak lubie JBJ, tak nie kupuje tego zbyt potężnego hype'u. Znakomity zawodnik ale nikt nie wie "co by było gdyby". Shoguna ładnie pojechał, potem walka z wypalonym Rampage'm, Lyoto który przegrał, ale tłem dla Jones'a nie był, Rashad, mocny, ale bez błysku. Od tamtej pory brane ze średniej niedobitki, Belfort i Sonnen. Vitor niemażle urwał rękę Bones'owi, Chael był od początku tłem. Teraz W KOŃCU Bones zawalczy z kimś kto zasłużył sobie na walke, a nie przechodzi z innej wagi gdzie nic nie ugrał i dostaje od razu titleshota, albo dostaje walke bo ma znane nazwisko. Jeśli pokona Alexa, niech pokaże swoją przewagę nad Gloverem i Davisem, a Cormier niech w półciężkiej udowodni swoją pozycje chociażby z Rashadem i Machidą. Bawią mnie teksty typu "Jones do ciężkiej bo półciężką wyczyścił". Kogo on tam wyczyścił? Shogun i Rampage od dawna nic nie wnoszą w tej wadze, Machida jak dla mnie powinien dostać rewanż, Evans zobaczymy co pokaże z Chaelem, reszta to 2 walki z ludźmi z innej wagi. Niech JBJ faktycznie pokona tych 3 pretendentów (Gustaffson, Phil Davis, Glover), wtedy może myśleć o walkach w ciężkiej czy superwalkach. I tak, wiem jakie warunki fizyczne ma Jones i jak potrafi dominować w walkach, nie zmiania to faktu że powinien to udowodnić, a nie uciekać w "e tam, nie walcze w półciężkiej bo tam nikogo groźnego nie ma".
Benoit.
Machida zbija do 84.
Popieram Benoita, i uważam że Gustaffson jest sportowo dużym wyzwaniem dla mistrza.
Rozważmy jego ostatnich rywali odkąd walczy o pas: najpierw Shogun – Maurycy już do tej walki mistrzowskiej wchodził jako obłożony kontuzjami zawodnik, i sto razy bliżej było mu do obecnego Shoguna niż tego którego widzieliśmy jeszcze na początku kariery w UFC.
Dalej: Rampage – tu chyba nie trzeba dużo mówić, fatalny pretendent który jedyne co miał to zwycięstwo nad Hamillem i znane nazwisko. . Lyoto był dla Jonesa sportowym wyzwaniem, tutaj nie wątpie. Dalej Evans – Rashad ze swoją pasywnością absolutnie nie miał szans na zwycięstwo, mimo dobrej wygranej nad Davisem. Później Belfort , który wszedł na zastępstwo z innej wagi, a o Sonnenie nie trzeba nic mówić.
Od momentu walki z Baderem nie spotkał żadnego młodego wilka pokroju własnie Teixeiry, Gustaffsona czy Cormiera ( młodych sportowo, wiem że Glover jest starszy od Shoguna), tylko obitych weteranów których nikt jako mistrzów by już nie widział. . Oczywiście to w żadnym stopniu nie deprecjonuje go jako mistrza , ale niech pokona tą trójke ( i może Davisa), i wtedy idzie do ciężkiej.
I żadnych titleshotów dla Cormiera mi tu. Nie wiadomo czy zrobi wagę, najlepiej niech zbije i zawalczy z Davisem o walkę mistrzowską.
I niech sobie pierdoli kto zasługuje a kto nie. Wybrzydzać mu się zachciało.
teraz wszyscy beda deprecjonowac rywali JBJ'a. kawal czasu temu byly te walki, calkowicie inne formy zawodnikow, Shogun wtedy taki slaby byl po zdobyciu pasa? heheszki, Belfort najslabszy i w ogole on to sredni, kto by sie nim przejal, Rashad absolutny top LHW przez lata i forma zycia + motywacja na JBJ'a = slaaabiutki rywal.
skontruje to tak – najlepszy rywal Alexa jakiego pokonal to wasz slabiutki Maurycy. watpie zeby przeszedl Lyoto czy nawet Vitora, a Chael obalalby go jak swinke z tymi dlugimi nogami. + ostatnia walka Alexa byla 9 miesiecy temu, taka przerwa od oktagonu nie robi nic dobrego dla zawodnika.
DC mi sie nie widzi, bo musialby pojsc po obalenie, w stojce raczej nie siegnie Jon'a, ale zobaczymy. w sumie jest to obojetne troche, nie ma jakiegos wyraznego pretendenta wg mnie.
fanboy JBJ’a, Bensona i Manchester’u United.
baju, Shogun mimo że był po zdobyciu pasa był już po szeregu kontuzji, przez co tak naprawdę mało kto dawał mu realne szanse na powrót do starej formy.
Forma życia Rashada? Chyba nie w oktagonie. Zresztą kilka miesięcy później też pokazał swoją formę.
to jak okreslisz forme Shoguna z Alexem? bo nie rozumiem, wtedy to juz totalna padaka?
no Rashad jako jedyny wytrzymal w walce o pas do decyzji, rzeczywiscie zalosny wystep. z pretendentow to on wygladal najlepiej, Jon nie mial pomyslu na skonczenie, troche sie 'bal'. z Nogiem totalna wpadka, ale porownanie tych obu walk chyba nie na miejscu. (achh, skasowales. :>)
fanboy JBJ’a, Bensona i Manchester’u United.
Alex jest pretendentem, i nie sugeruję że pokonał kogoś wartośćiowego albo że ma duże szanse z Jonesem. Jest po prostu wyzwaniem, bo jest młody i świeży, a Jonny więcej sobie zyska, jak obije młodych wilków wagi półciężkiej a nie weteranów, byłych mistrzów czy Sonnena, z których każdy był poza dawną forma.
Co do Rashada. Najlepszy Rashad to nokautował Liddella i Griffina 5 lat temu. Rashad na UFC 145 był bez pomysłu, poza jednym highkickiem wyglądał słabo, a w koncowych rundach sprawiął już wrażenie jakby myślał – ,,co ja tu kurwa robię?" A Jonny zawalczył asekuracyjnie i nawet nie dążył specjalnie do tego by skończyć rywala. A nawet jakby próbował, to Rashad jest twardy i byłoby to cięzkie zadanie.
A komentarza nie usunałem, tylko sformatowałem , sens zdania zachowany ;>
@baju, o to chodzi, ja jestem za rozwiązaniem typu
-Gustaffson wygrał z Te-Huną, Hamillem, Matyuszenką, Thiago Silvą i Shogunem, ma 15-1 niech Jones udowodni że jest lepszy.
-Phil Davis pokonał noga, Alexa, Stanna, Machide, ma 12-1 niech go Jones sprawdzi
-Glover pokonał Te Hune, Badera, Rampage'a, ma 22-2 niech go Jones podejmie
3 zawodników którzy mają za sobą serie kilku/kilkunastu walk wygranych z rzędu, niech Jones pokaże że jest od nich lepszy. A na ten moment wygląda to na coś typu "nie, Jones jest najlepszy na świecie, nie ma sensu żeby z kimkolwiek walczył bo i tak wygra". Wygra, z każdym z nich byłby absolutnym faworytem, ale mimo to chce żeby Alex sprawdził stójke Jonesa, a Davis jego parter. Tak samo pół roku temu był wysyp tekstów że Anderson musi do półciężkiej bo w średniej nie ma żadnego godnego rywala. Nigdy nie wiadomo co by było gdyby, a ja nie lubie się bawić w akcje typu "przecież tego Szweda to by Belfort nosem wciągnął". Belfort jakby miał więcej szczęścia to by łapę urwał Jonesowi, nawet Chael jakby dłuzej przeciągnął to złamany palec Jonesa mógłby sensacyjnie dać wygraną Sonnenowi. Nigdy nie wiadomo co będzie, to jest MMA, Jones może całą trójke zmielić w 5 minut, a może zostać zjedzony przez nich, dlatego nie zdziwi mnie gdy Alex zaskoczy Jones'a. Rozumiem doprowadzenie do sytuacji że mamy 1-2 mocnych pretendentów, czyli np Glover-Davis, ale nie powiedziałbym że nie mają żadnych szans z JBJ
Bede trzymal kciuki za Cormiera.
Patrząc po wypowiedziach w tym temacie to Jonesa dopadł syndrom Silvy, znaczy się "średnia (półciężka) wcale nie jest super obsadzona, bije średniaków/wypalonych/cośtamcośtam, a tak w ogóle to powinien iść do kategorii wyżej". Pewnie nieco przesadzam, ale zaczyna to brzmieć bardzo podobnie do tego, co mówiło się przed walką Pająka z Weidmanem.
http://www.prawoprosto.pl
a na Sonnena najeżdzali …
w sumie to Glover nie byłby na straconej pozycji,na pewno jest bardziej wszechstronnym zawodnikiem niż Alexander,to jest niebo ,a ziemia jeżeli chodzi o technikę tych dwóch zawodników ,Chętnie zobaczyłbym walkę Jonsa z Jacare Souzą w umownym limicie ; ),i tam byłoby albo albo ; )
Benoit nie wiem czy oglądałeś dobrze walki Alexandra,fakt faktem,tajksi jest na prawdę dobry,ma super warunki,ale jak ktoś wchodzi w półdystans,klincz to zagubiony jest jak dziecko we mgle ,i to nie jest moje “widzi mi się” tylko czysta jak łza prawda,a wszyscy dobrze wiemy jak genialny klincz ma Jones,to jest zawodnik kompletny i moim zdaniem jedynym oponentem w lhw to glover (silny,dynamiczny i na pewno mądry,nie jest tak zaniedbany technicznie jak Alexander