Przed zbliżającą się walką Daniela Cormiera z Anthonym Johnsonem, szef UFC Dana White, został zapytany w programie The Herd o to, czemu fani nie przepadają za aktualnym mistrzem i nie zawsze go wspierają.
To właśnie jest bardzo dziwne. Nie rozumiem, czemu fani nie przepadają za Cormierem. On jest świetnym człowiekiem, jest wygadany i daje ekscytujące walki. Cormier to ekscytujący zawodnik. Podejście fanów, to dziwna sprawa. Oni lubią tych złych, jak Jon Jones. Ostatnim razem gdy mieliśmy konferencję prasową z Jonem i Danielem, ludzie wspierali głośno Jonesa, a wybuczeli Cormiera. To fascynujące. Nie rozumiem tego, ale tak właśnie jest.
Sam Cormier też kiedyś został zapytany o podejście fanów do jego osoby. Powiedział wówczas:
Jeśli ludzi chcą buczeć, to tak będą robić. Dla mnie nie ma to znaczenia. Wiem kim jestem, moi przyjaciele mnie znają i ludzie, na których mi zależy również. Nie wiem, czemu ludzi tak do mnie podchodzą, to oni sami decydują kogo chcą wspierać, a kogo nie. Ostatecznie, gdy wygrywam kolejną walkę i zabieram pas do domu, zabieram go do tych ludzi, którzy są dla mnie ważni. Zabieram go też do fanów, którzy mnie wspierają i dzielą ze mną te chwile radości.
Rozumiem, że zrobienie sobie manekina z legendarnego Hendo też nie było niczym nadzwyczajnym? (no tak, przecież to emeryt… który mało nie urwał łba aktualnemu mistrzowi MW).
Cormier kiedyś walczył jakoś tak…bardziej efektownie. I tak wiadomo, że Rumbla też będzie się starał zajechać w parterze przy pomocy swoich zapasów.