Michael Bisping dwoił się i troił, by w kolejnej obronie tytułu uniknąć konfrontacji z Yoelem Romero, ale wygląda na to, że będzie musiał pogodzić się z nieuniknionym. Prezydent UFC Dana White potwierdził dzisiaj, że dojdzie do walki Anglika z Kubańczykiem, której stawką będzie pas mistrza wagi średniej.
Do oczekiwanego przez wielu fanów starcia dojdzie najprawdopodobniej w połowie roku. Bisping niedawno przeszedł operację kolana i planuje swój powrót najwcześniej w maju. Anglik, co prawda, celował w pojedynki z Georgesem St-Pierre’em bądź mistrzem wagi średniej Tyronem Woodleyem, a nawet Andersonem Silvą, ale UFC zdecydowało, że w kolejnym starciu skrzyżuje rękawice z Yoelem Romero. O tym zestawieniu poinformował Dana White w podcaście UFC Unfiltered:
Yoel Romero długo czekał na status pierwszego pretendenta. Bisping chciał rewanżu z Danem Hendersonem. To miała być ostatnia walka Dana Hendersona. Zawsze okazywałem Hendersonowi szacunek, na który zasługiwał. To gość, który walczył z wszystkimi. Więc zrobiliśmy ten pojedynek, ale teraz musi obronić tytułu w walce z pierwszym pretendentem.
Zobacz, co Romero zrobił Chrisowi Weidmanowi – on absolutnie zasłużył na swoją szansę.
Widzę że Łysy w końcu wziął Anglika za ryj i będzie walczył z tymi co powinien. Ciekawe kiedy za ryj weźmie np. Conora
Teoretycznie to Romero powinien być w stanie absolutnie zmieść Hrabiego jednak nie takie kwiatki już w mma się zdarzały i kto wie – może jak Anglik przetrwa pierwszą fazę walki to może będzie w stanie wygrać.