Nie da się ukryć, że Francis Ngannou oraz Joseph Benavidez na gali UFC w Minneapolis zrobili wszystko, aby otrzymać swoje mistrzowskie szanse. Kameruńczyk znokautował Juniora Dos Santosa i to samo zrobił Amerykanin z Jussierem Formigą. Jak wyjaśnił Dana White na daną chwilę, nie jest on w stanie zagwarantować starć mistrzowskich dla zwycięzców co- main eventu oraz walki wieczoru. Temat podejmuje podczas konferencji prasowej po gali UFC on ESPN 3.
Najpierw to Cormier i Stipe muszą stoczyć pojedynek, kto wie, jak sprawy się potoczą? Co Cormier chce robić dalej, jeżeli wygra? Więc jest wiele rzeczy, które składają się na to, co będzie dalej.
To nie jest takie proste, kiedy mówisz, wygrałem, a teraz dajcie mi walkę o pas. Przechodziłem przez takie rzeczy wiele razy.
Warto wspomnieć, że Henry Cejudo w ostatnim czasie przeszedł operację barku i jak na razie pozostaje wykluczony do końca 2019 roku.
Na pewno nie jest to dobra sytuacja dla Benavideza. To na pewno nie będzie łatwy okres, bo po prostu trzeba zaczekać na Cejudo. Sam Henry mówił, że chce najpierw bronić pasa w wadze muszej. Joseph wyglądał tej nocy dobrze, mimo że został porozcinany i trafiony kilkoma ciosami, to nie dał wybić się z rytmu.
Benavidez jest w naszej firmie od lat, ciężko pracuje, robi wszystko, co do niego należy. Naprawdę cieszę się, że dzisiaj wygrał z tak trudnym przeciwnikiem.
W przeszłości Dana White obiecywał zawodnikom starcia o pas, ale nie zawsze to wychodziło. Tym razem postanowił być nieco ostrożniejszy, nawet kiedy ma dwóch jasnych pretendentów w wadze ciężkiej oraz muszej.