Podczas gali UFC 208 jednym z pojedynków karty głównej będzie starcie Tima Boetscha z Ronaldo Souzą. Boetsch powiedział w rozmowie z Fox Sport, że miał walczyć najwcześniej dopiero w marcu, jednak UFC zaproponowało mu wcześniejszy pojedynek z Ronaldo Souzą.

Ta propozycja brzmiała idealnie. To starcie dwóch ciężki barbarzyńców, starcie, które doprowadzi mnie do miejsca, w którym dokładnie chcę się znaleźć. Gdy tylko się o nim dowiedziałem, powiedziałem żonie, że będzie musiała na urlop jechać sama, ponieważ mam walkę. Ona zgodziła się ze mną, że jeśli bym nie wziął tej walki, to później bym żałował, bo zestawienie jest dla mnie idealne.

Boestch nie ukrywa, że jeśli wygra, liczy na to, że niedługo będzie mógł zawalczyć o mistrzowski pas.

„Jacare” to twardy gość, możliwe, że najtwardszy w tej dywizji i czuję, że jeśli z nim wygram, znajdę się blisko walki o pas. To jest to czego chcę i trudno będzie temu zaprzeczyć, gdy go znokautuję. Czas jest idealny. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek. Czuję, że jestem gotów pójść po pas.

5 KOMENTARZE

  1. hahaha oj Boetsch Boetsch 😀 jak Ty sie tam znalazleś wgl w tym miejscu gdzie jesteś to ja nie wiem 😀 ostry wprdl od Jacare sie szykuje 😀

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.