Mistrzyni UFC, Joanna Jędrzejczyk wróciła wczoraj do Polski i od razu wpadła w wir medialnych obowiązków. Jak sama mówi w rozmowie z „Głosem Szczecińskim”, ma bardzo napięty plan pobytu w kraju.

W piątek i sobotę będę w Warszawie – obowiązki medialne itd. Następnie wracam do domu rodzinnego, trochę odpocznę. Przez to, że mieszkam w USA i moje życie toczy się wokół przygotowań do następnych walk, ciągle odkładam różne obowiązki. Teraz będzie czas, by nadrobić różne medialne wydarzenia. Spotkam się z fanami. Na początku czerwca mam kolejne spotkanie autorskie, bo okazało się, że moją biografię trzeba było dodrukowywać. Idzie kolejny nakład. Będę w Gdańsku, potem chyba jadę do Krakowa. Czas, by przypomnieć się polskim kibicom.

Niestety mimo weekendowego pobytu w Warszawie, Jędrzejczyk nie pojawi się na gali KSW 39: Colosseum. W rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”, powiedziała, że chciała podczas tego wydarzenia wspierać Łukasza Jurkowskiego.

Miałam plan, żeby wspierać go z trybun, ale nie pozwalają mi na to obowiązki. Na pewno będę trzymała za „Jurasa” kciuki – to legenda, jeden z pionierów polskiego MMA. Tydzień później wybieram się za to na mecz Legii z Lechią i będę kibicowała gospodarzom.

Po powrocie do Polski, Asia była oczywiście pytana również o potencjalny występ na gali UFC w Polsce.

Wielokrotnie mówiłam, że tego chcę. Na razie muszę się zregenerować. Za tydzień lub dwa zadzwonię do szefa UFC Dany White’a, by porozmawiać o kolejnym starcie, o planie na mnie. Byłam zaskoczona frekwencją gali w Dallas, jej odbiorem. To było niesamowite, widziałam mnóstwo polskich flag, ludzie przylecieli z całego świata, by mnie wspierać. W UFC buduje swoją markę, na razie w planach mam Nowy Jork w listopadzie. To kłóci się z galą w Polsce. Nie mówię nie, nie mówię tak, ale to zależy od władz federacji.

W trakcie spotkań z dziennikarzami pojawiły się też pytania o potencjalną karierę Asi w Hollywood. Mistrzyni potwierdziła, że rozmowy w tej sprawie są w toku.

Na początku lipca polecę do Los Angeles, by spotkać się z kilkoma agentami. Nie mam presji, ale moje zainteresowania nie kończą się na sporcie. Zdecydowanie widzę siebie w dobrym filmie akcji, tym bardziej z moim angielskim ze wschodnim akcentem. Byłoby ciekawie.

 

 

3 KOMENTARZE

  1. Jak celuje w NY, to u nas jej niestety nie zobaczymy 🙁 No nic, decyzję szefowej trzeba uszanować.

  2. Asia nie musisz się przypominać, cały czas pamiętamy i jesteśmy z Tobą !!!Co do filmu akcji… Gina Carano faktycznie zagrała w paru filmach i pewnie dobrze zarobiła, ale te filmy akcji z USA to jeden ściek. FF z Rondą albo xXx z Bispingiem to już wypromowane kupę lat wcześniej filmy. Najlepiej właśnie jak już chce tak bardzo grać to w jakiejś kontynuacji wypromowanej przez hamerykanow

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.