Daniel Cormier nie wydaje się być przejętym ostatnimi problemami odwiecznego rywala, Jona Jonesa. Jak wiemy były mistrz UFC Bones ukarany został przez Komisję Sportową w Kalifornii karą grzywny w wysokości $205,000. CSAC czeka także na decyzję USADA w sprawie zawieszenia zawodnika. Aktualny posiadacz tytułu UFC zapytany przez portal TMZ.com o komentarz w sprawie Jonesa stwierdził, że nie bardzo obchodzi go obecna sytuacja byłego przeciwnika.

Nie oglądałem jego przesłuchania, nagrywaliśmy wtedy jeden z odcinków TUF’a. Szczerze mówiąc w ogóle nie interesuje się jego sytuacją. Mówiłem wam już, poszedłem do przodu. Muszę tak postąpić. Nie mogę przejmować się problemami tego człowieka. Kiedy poradzi sobie z kłopotami możemy zacząć rozmowy na ten temat.

Nie jest mi go szkoda. Powtórzę, przecież to on postawił się w takiej sytuacji. Nikt nie zmusił go do zrobienia tych rzeczy. Taka jest teraz jego rzeczywistość. Ja w tym momencie mam ważniejsze rzeczy do robienia niż interesowanie sie Jonesem. Walka ze Stipe Miociciem i zostanie mistrzem dwóch dywizji UFC. Może kiedy Jones wróci to dostanie szansę na walkę ze mną o dwa pasy mistrzowskie, nie wiem tego.

Zawodnicy mierzyli się ze sobą dwukrotnie. Oba pojedynku zakończyły się na korzyść młodszego Jonesa, jednakże wynik drugiego starcia został zmieniony na no-contest po wpadce dopingowej Jona. Teraz USADA musi zdecydować o wymiarze zawieszenia dla byłego mistrza. Grozi mu nawet do 4 lat przerwy od startów w oktagonie UFC.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.