Puncher_polsat

Gośćmi Mateusza Borka w magazynie sportów walki „Puncher” byli dziś aktorzy walki wieczoru gali KSW 34 Karol Bedorf oraz James McSweeney oraz trener Piotr Jeleniewski.

McSweeney

James McSweeney:

  • Nie byłem zaskoczony, to nie jest moja pierwsza walka. Od dawna przygotowywałem się i trenowałem. Walczyłem w bardzo trudnych pojedynkach.
  • Wiedziałem, że jeśli wygram z „Różalskim” i to  dobrym stylu, to mogę dostać walkę o pas.
  • Wybór pretendenta to sprawa organizacji. My tylko walczymy.
  • Nie walczę po to, żeby ciułać pieniądze. Chcę walczyć z najlepszymi, a szczególnie z mistrzem.
  • Szczerze mówiąc, nie oglądam walk moich rywali. Tym zajmują się moi trenerzy. Oni oglądają przeciwników i ściągają mi sparingpartnerów.
  • Znaleźć takich dużych i silnych sparingpartnerów jak Karol nie było łatwo znaleźć.
  • Nie oglądałem żadnej walki Bedorfa, ale ja tak pracuję. Nigdy nie oglądam pojedynków moich rywali.
  • Mam za sobą wiele lat w tej branży. Zwiedziłem cały świat i spotkałem wielu ciekawych ludzi.
  • Wiem, jak prowadzić biznes. Nie będziesz walczył w wieku 50 lat. Nie pójdę pracować do biura. Wyszedłem ze szkoły w wieku 15 lat i już nie wróciłem.
  • Nigdy nie walczyłem dla pieniędzy. Ja to po prostu lubię.
  • Byłem na najwyższym poziomie i znam ludzi na najwyższym poziomie, którzy na raz trenują i zajmują się biznesem. To się da połączyć.
  • Raczej więcej zarabiam na biznesie niż na MMA.
  • Nie zwracam uwagi na to, że Bedorf jest mistrzem w kraju, w którym będziemy walczyć. Uderzenia i kopnięcia w każdym kraju trafiają tak samo.

bedorf

Karol Bedorf:

  • Każdy zawodnik, który czuje się fighterem, podejmuje każdą walkę.
  • James trenuje od 15 roku życia, ja od dziesiątego, czyli mam 5 lat różnicy.
  • Nie wahałem się przed przyjęciem walki, bo tym zajmowali się moi menedżerowie. Ja dostałem informację, kiedy biję się i z kim.
  • Cały czas trenuję w dwóch klubach, do tego wyjeżdżam w góry, mam tam też treningi mentalne.
  • Znam takich zawodników, którzy nie oglądają walk rywali, ale ja sprawdzam wszystko. Śledzę jego treningi, przygotowania, walki, porównuję je ze swoimi.
  • Od mojej ostatniej porażki bardzo wiele się zmieniło. Mój sztab to nie tylko trenerzy, ale i sparingpartnerzy, trener mentalny, menedżer, dietetyk – to wszystko spaja mnie w jedną całość.
  • Przez wiele lat traktowałem MMA jako hobby, ale od pewnego czasu sport nie tylko sprawia mi przyjemność, ale też pozwala mi zarabiać pieniądze.
  • Zarabiam bardzo dobrze i w biznesie, i w MMA.
  • James zapowiedział, że jeśli obaj będziemy w dobrej formie w sobotę, to zobaczymy 3 elektryzujące rundy. I tego sobie i jemu życzę.

jeleniewski

Piotr Jeleniewski:

  • Daniel radzi sobie coraz lepiej. Chciał skończyć przed czasem albo przez normalną decyzję. Był trochę niepocieszony sposobem, w jaki wygrał.
  • Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a Danho nie chciał się bić i możemy sobie powiedzieć szczerze, udawał na koniec.
  • Krzysztof Jotko radzi sobie świetnie. W walce jest lekki, ma otwartą głowę, stosuje niekonwencjonalne techniki.
  • Myślę, że kolejna walka Krzyśka to ktoś z pierwszej piętnastki.
  • W UFC nie ma czasu na to, żeby się docierać. To jest za duża organizacja.
  • Marcin Tybura jest bardzo utalentowanym zawodnikiem i powinien osiągnąć dużo.
  • Waga ciężka rządzi się specyficznymi prawami i można dojśc wysoko zaledwie po kilku wygranych.
  • Marcin Tybura już teraz mógłby bić się z pierwszą dziesiątką, a jeśli go doszlifujemy może znaleźć się w pierwszej piątce na świecie.
  • Janek zdaje sobie sprawę, że najbliższa walka, to starcie o być albo nie być w UFC.
  • Interesuję się każdą walka z KSW 34. Znam tych chłopaków, więc będą emocje od początku do końca.
  • Tomasz Narkun jest bardzo utalentowany, do tego młody, więc wróżę mu bardzo dużą karierę.
  • Obserwowałbym bacznie Jędrzeja Maćkowiaka. To jest chłopak, który może wiele zdziałać.

1 KOMENTARZ

  1. Ale napompował Jeleniewski balonik z napisem TYBURA. Czekać tylko aż odniesie porażkę z gościem z poza 15 i zacznie się hejt jak na Janka. Wiemy jak nasi ciężcy się spisują w UFC. Dajmy chłopakowi pracować i osiągnąć tyle ile da radę bez zbędnej presji. Na horyzoncie w UFC nie ma za wiele wschodzących gwiazd w HW z tego co pamiętam tylko Duffie to taki mocny wieczny prospekt, ale coś odpalić nie może. Strach pomyśleć jak ta dywizja będzie wyglądać za 3,4 lata gdy znikną Hunt, Barnett, Mir, Andrzej, Gruby, Werdum a może nawet Reem czy Cain który wiecznie jest kontuzjowany. Wtedy można pogadać o pierwszej 5 no bo kto ma w niej być? Lewis? Magomedov? A może Nganngu czy jak mu tam? Sytuacja w tej dywizji jest tak komiczno dramatyczna, że nie zdziwi mnie w ogóle jak UFC będzie się starać o Komara. Bones tam się swobodnie na tronie zadomowi jak w półciężkiej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.