Marcin Tybura (MMA 13-2) niestety przegrał w debiucie w UFC z Timothym Johnsonem (MMA 10-2), ale nie zaprezentował się w tym pojedynku źle. Uniejowianin miał swoje momenty w walce i zabrakło kilku drobnych elementów, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dzisiaj nie będziemy się zajmować tym starciem, tylko spróbujemy wybiec nieco w przyszłość.
Część fanów zadaje sobie pytanie, czy “Tybur” dostanie jeszcze jedną szansę w największej organizacji MMA świata. Co prawda, Ultimate Fighting Championship nie zabrało jeszcze głosu w sprawie dalszych losów Marcina, ale jestem przekonany, że Polak nie zostanie zwolniony. Dywizja ciężka UFC cierpi na deficyt zawodniczy, dlatego szczerze wątpię, że Marcin zostanie zwolniony po zaledwie jednej porażce. Oczywiście mamy przykład Jareda Rosholta, który został niedawno pozbawiony kontraktu, ale wszyscy dobrze wiemy, że przyczyną zwolnienia był potwornie nudny styl Amerykanina. Skoro Damian Grabowski, który przegrał w debiucie w zdecydowanie gorszym stylu, dostanie jeszcze jedną szansę, to Marcin Tybura o swój kontrakt z największą organizacją MMA świata może być spokojny.
Z kim więc w kolejnym boju mógłby się zmierzyć podopieczny Piotra Jeleniewskiego?
Pierwsza moja propozycja to rewanżowy, bratobójczy bój ze wspomnianym wyżej Grabowskim (MMA 20-3). Nie jest to może starcie marzeń dla polskich fanów MMA, ale jak już rodacy mają się ze sobą bić, to lepiej gdy odbędzie się to w największej organizacji na świecie. “Polski Pitbull” powraca po porażce z Derrickiem Lewisem i następny pojedynek chciałby stoczyć latem. “Tybur” z ostatniej walki wyszedł bez szwanku i chciałby już wracać do treningów, dlatego ścieżki obu panów mogą się jeszcze zejść. Największym minusem powyższego zestawienia jest to, że przegrany prawdopodobnie pożegnałby się z UFC i mielibyśmy jednego “naszego” mniej.
Kolejną opcją dla Marcina jest Anthony Hamilton (MMA 14-5) – zawodnik znany z boju z innym Polakiem, Danielem Omielańczukiem. “Freight Train” przegrał w lutym jednogłośnie na punkty z Shamilem Abdurahimovem i czeka na kolejnego rywala. Amerykanin ma podobny styl walki do ostatniego pogromcy Tybury, więc byłoby to kolejne ciężkie wyzwanie dla Polaka. Ale nie po to Marcin rozwiązywał kontrakt z M-1, by bić się ze słabiakami.
“Tybur” o być albo nie być w UFC mógłby zawalczyć także z Viktorem Pestą (MMA 10-2). Urodzony w Czechach 25-latek w debiucie w UFC przegrał z Ruslanem Magomedovem, a później wypunktował Konstantina Erokhina. Pesta jest jedną z ofiar Derricka Lewisa, z którym przegrał przez techniczny nokaut w październiku ubiegłego roku.
Następną opcją jest Cyril Asker (MMA 7-2), który – tak jak Tybura – przegrał swoją jedyną walkę w UFC na gali w Chorwacji. To były mistrz afrykańskiej organizacji EFC Worldwide, który tytuł zdobył po pokonaniu Andrewa van Zyla. Tutaj problemem jest to, że Asker przegrał w niedzielę przez brutalny nokaut i raczej zbyt szybko nie wróci do oktagonu.
Bardzo podobnie jest z Curtisem Blaydesem (MA 5-1), który w Zagrzebiu przegrał w debiucie przez TKO z Francisem N’Gannou. To wciąż młody, rozwijający się 25-letni zawodnik, który byłby dobrym testem dla Polaka.
Bez walki pozostał także Jarjis Danho (MMA 6-1), ale czy jest tutaj ktoś, kto chciałby zobaczyć byłego mistrza M-1 w starciu z tym zawodnikiem?
Wiktor Peszta albo Cyryl AskerGrabowski nie wchodzi w gre bo bedzie dalej od Tybury po walce która stoczy w wakacje, Hamilton tym bardziej nie dla Tybury
Kevin Ferguson na przetarcie
bieda straszna w tych ciężkich wagach.
jest jeszcze opcja przegranego z walki Walt Harris – Cody East z UFC 197
Anthony Hamilton najlepszą opcją
Pesta albo Blaydes jak dla mnie. Dla Graby Asker w podobnym terminie. 😉
Mam wrażenie, że Marcin tą walkę bardziej przegrał w głowie niż przygotowaniem fizycznym. W ogóle nie sprowadzał przeciwnika, nawet nie próbował. Jednak uważam, że Hamilton jest podobny stylowo do Johnsona, ale trochę większy więc może być trudniejszy dla Tybura.
Dać mu Peste, byle nie jakiegoś czarnego, grubego zapasiora.
Pesta na przetarcie, jak nie pokona Pesty to nie ma czego szukać w UFC.
Kogoś porządnego niech mu dadzą, albo wszystko, albo nic.
Tybura vs Danho. Niech zleje tego płaczka i wywali z UFC. 😀
Zastanawiało mnie to, dlaczego część chorwatow na gali z przodu smiała się kiedy krzyczelismy "Dawaj Marcin", juz wiadomo czemu nie poszlo DC
Wolałbym żeby dostał jakiegoś solidnego rywala, a nie na odbudowanie. Od Tybura możemy oczekiwać czegoś więcej
Stawiam ze Marcin dostanie teraz jakiegos debiutanta.
ON JESZCZE JEST W UFC?
Jak dla mnie Hamilton to chyba najlepszy test o być albo nie być w UFC.
Szanujmy się
W zasadzie to ciągle siedzi w oktagonie, kontestując porażkę i trzymając się za jaja 😉
I teraz by się przydał Jared Rosholt
Tak jak ktoś wyżej napisał – szanujmy się. :rofl:
Dhafir Harris
Zapewne do tego nie dojdzie, ale przy panujacej obecnie w UFC tendencji do redukcji parku zawodniczego wcale nie bylbym zszokowany gdyby dwoch bylych mistrzow M-1 stoczylo ze soba walke rewanzowa o pozostanie w organizacji. UFC ma na kontrakcie kilku europejskich ciezkich, ktorym poki co jednak bardzo daleko do czolowki i pewnie glownie tu nalezy szukac kolejnych potencjalnych rywali.
Zapewne do tego nie dojdzie, ale przy panujacej obecnie w UFC tendencji do redukcji parku zawodniczego wcale nie bylbym zszokowany gdyby dwoch bylych mistrzow M-1 stoczylo ze soba walke rewanzowa o pozostanie w organizacji. UFC ma na kontrakcie kilku europejskich ciezkich, ktorym poki co jednak bardzo daleko do czolowki i pewnie glownie tu nalezy szukac kolejnych potencjalnych rywali.
Tyburze powinni dać teraz jakiegoś solidnego rywala typu Duffe czy kogoś a jak sobie znów nie poradzi to wypad.Od Marcina mozemy troche wiecej wymagać
Tyburze powinni dać teraz jakiegoś solidnego rywala typu Duffe czy kogoś a jak sobie znów nie poradzi to wypad.Od Marcina mozemy troche wiecej wymagać
Tylko nie zapasnika to Marcin raczej ogarnie
Tylko nie zapasnika to Marcin raczej ogarnie
A może powinien zmienić sztab trenerski, bo słabo to wyglądało.
A może powinien zmienić sztab trenerski, bo słabo to wyglądało.
Marcin może dostać jakiegoś debiutanta myślę. Kilku ciężkich z rekordami 0-1 dostawało ostatnio i dostaje debiutantów.
UFC cały czas szuka nowych, więc może przeciwnika mu dopiero podpiszą, ale jest jeden ciekawy debiutant bez zaplanowanej walki:
– Bojan Mihajlović – Serb by był idealny na europejską galę
Przejrzałem dolną część rostera UFC w HW i opcji ciekawych znalazłem aż kilka…ale KURDE wszystkie one są ze sobą pozestawiane w takich parach:
– Adam Milstead – niestety ma już debiut na czerwiec (dokładnie to 29 maja UFN 88), ale może nie dojdzie do skutku?
– Chris De La Rocha (ten co dostał KO od Daniela) – jak wiemy jest leszczem, też ma 0-1 w UFC, więc by był idealny jeśli Milstead wyleci
– Dmitry Smolyakov – ma już zestawienie na debiut, ale walka z Marcinem by miała sens biorąc pod uwagę ilu Rosjan pokonywał. Walczy koniec lipca, więc i termin by był dobry dla Marcina na zastępstwo ad hoc
– Luisem Henrique Barbosa de Oliveira, czyli pierwsza ofiara Ngannou – walczy z Dymitrem, ale by to był dobry przeciwnik dla Tybura, spokojnie do obejścia, który też ma 0-1 w UFC – jak wyżej Marcin by mógł wskoczyć w razie W
– Cody East – debiut pod koniec miesiąca
– Walt Harris – Chociaż ma 0-3 w Zuffa i to już jego druga przygoda w UFC, O DZIWO ciągle jest na kontrakcie UFC! Bardzo dobry i łatwy kąsek, niestety zablokowany przez debiutanta Cody'ego :/
Zatem wszyscy najsłabsi zajęci.
Idealny by był ten debiutujący Bojan albo będący też z Europy Danho – jeśli bowiem Danho nie wyleci i dostanie szansę, to i tak ktoś go zmieli i dostanie łatwego fraga. Czemu nie Marcin albo Damian? 😀
Marcin może dostać jakiegoś debiutanta myślę. Kilku ciężkich z rekordami 0-1 dostawało ostatnio i dostaje debiutantów.
UFC cały czas szuka nowych, więc może przeciwnika mu dopiero podpiszą, ale jest jeden ciekawy debiutant bez zaplanowanej walki:
– Bojan Mihajlović – Serb by był idealny na europejską galę
Przejrzałem dolną część rostera UFC w HW i opcji ciekawych znalazłem aż kilka…ale KURDE wszystkie one są ze sobą pozestawiane w takich parach:
– Adam Milstead – niestety ma już debiut na czerwiec (dokładnie to 29 maja UFN 88), ale może nie dojdzie do skutku?
– Chris De La Rocha (ten co dostał KO od Daniela) – jak wiemy jest leszczem, też ma 0-1 w UFC, więc by był idealny jeśli Milstead wyleci
– Dmitry Smolyakov – ma już zestawienie na debiut, ale walka z Marcinem by miała sens biorąc pod uwagę ilu Rosjan pokonywał. Walczy koniec lipca, więc i termin by był dobry dla Marcina na zastępstwo ad hoc
– Luisem Henrique Barbosa de Oliveira, czyli pierwsza ofiara Ngannou – walczy z Dymitrem, ale by to był dobry przeciwnik dla Tybura, spokojnie do obejścia, który też ma 0-1 w UFC – jak wyżej Marcin by mógł wskoczyć w razie W
– Cody East – debiut pod koniec miesiąca
– Walt Harris – Chociaż ma 0-3 w Zuffa i to już jego druga przygoda w UFC, O DZIWO ciągle jest na kontrakcie UFC! Bardzo dobry i łatwy kąsek, niestety zablokowany przez debiutanta Cody'ego :/
Zatem wszyscy najsłabsi zajęci.
Idealny by był ten debiutujący Bojan albo będący też z Europy Danho – jeśli bowiem Danho nie wyleci i dostanie szansę, to i tak ktoś go zmieli i dostanie łatwego fraga. Czemu nie Marcin albo Damian? 😀
Kogo mu nie dadzą musi zaprezentować się lepiej bo inaczej wyleci z UFC.
Kogo mu nie dadzą musi zaprezentować się lepiej bo inaczej wyleci z UFC.
Przed walka Tybura vs Grabowski o pas M-1 pisalem ze takie starcie widzialbym ale na UFC jrdnak teraz gdy jest taka mozliwosc twierdze ze nie koniecznie. Dlaczego? Poniewaz jeden z nich po tej walce wyleci z UFC. Gdyby to byli zawodnicy slabi chcialbym tej walki poniewaz wtedy mamy pewnosc ze jeden z nich zostanie. Obaj sa w stanie jeszcze sporo walk stoczyc i wygrac tak wiec z ta walka jeszcze poczekajmy. Kazdy inny rywal dla Marcina na tak bo liczy sie tylko zwyciestwo bez znaczenia z kim
Przed walka Tybura vs Grabowski o pas M-1 pisalem ze takie starcie widzialbym ale na UFC jrdnak teraz gdy jest taka mozliwosc twierdze ze nie koniecznie. Dlaczego? Poniewaz jeden z nich po tej walce wyleci z UFC. Gdyby to byli zawodnicy slabi chcialbym tej walki poniewaz wtedy mamy pewnosc ze jeden z nich zostanie. Obaj sa w stanie jeszcze sporo walk stoczyc i wygrac tak wiec z ta walka jeszcze poczekajmy. Kazdy inny rywal dla Marcina na tak bo liczy sie tylko zwyciestwo bez znaczenia z kim
Masz racje rosjanin bylby dobry i to bez wzgledu ktory. Mysle ze pewnosc siebie u Marcina byla by znacznie wieksza
Masz racje rosjanin bylby dobry i to bez wzgledu ktory. Mysle ze pewnosc siebie u Marcina byla by znacznie wieksza
Skoro Jared Rosholt jest dla ciebie tak słaby, to Marcin Tybura w takim razie jest lata świetlne za Rosholdem.
Skoro Jared Rosholt jest dla ciebie tak słaby, to Marcin Tybura w takim razie jest lata świetlne za Rosholdem.