Wygląda na to, że Antonio Rogerio Nogueira, który jeszcze w 2017 roku zapowiadał, że myśli o zakończeniu kariery, po powrocie do startów i wygraniu walki podczas gali UFC Fight Night 137 chce dalej próbować swoich sił w oktagonie.
Zależało mi na powrocie do walczenia. Chciał ponownie poczuć oktagon. I tak długo jak będę mógł normalnie trenować, a moje kontuzje nie będą mi przeszkadzać, zamierzam walczyć. Chciałbym ponownie zawalczyć jeszcze w tym roku. Zamierzam więc zapytać UFC, czy byłaby taka możliwość teraz lub na początku przyszłego roku.
Nogueira powiedział o tym podczas spotkania z mediami po walce, ale dodał również, że musi również myśleć o tym kiedy faktycznie chce zakończyć karierę.
To normalne w moim wieku. Mam 42 lata i myślę, że w UFC nie ma zbyt dużo zawodników w tym wieku. Dan Henderson, Randy Couture walczyli do 44, 45 roku życia. Natomias oczywistym jest, że muszę przemyśleć sprawę mojej sportowej emerytury.
Jak Kokainowy Kościej się wepchnie do walki o interima albo o pas, to Cieszyński powinien lobbować o walkę z Nogiem, easy money, możliwie KO i fajne nazwisko w rekordzie.
Easy Money? Dla kogo? Dla Minotoro?Uwielbiam czytać cohones. Jak zawodnik wygrywa to nagle jest wychwalany za wszystko, jak przegrywa to jebie się go w Internecie od najgorszych. Moim zdaniem szanse w takim potencjalnym starciu to 50/50. Błachowicza nie uważam za wybitnego zawodnika, na razie to przydałoby się by został przetestowany z kimś z TOP5 LHW.
To smutne że taka legenda rozmienia się na drobne i musi dalej walczyć dla pieniędzy.