Angela Hill, która w swojej ostatniej walce pokonała Ashley Yoder, przyznała w rozmowie z serwisem MMA junkie, że bardzo chciała zmierzyć się z Joanną Jędrzejczyk, kiedy Polka była jeszcze mistrzynią.
Byłam zmotywowana do tego, żeby zawalczyć z Jędrzejczyk, gdy była jeszcze mistrzynią. Liczyłam, że dojdę do tego momentu w mojej karierze. Myślałam nawet o tym jak zachowam się na spotkaniu z nią twarzą w twarz. Teraz Jędrzejczyk straciła pas, ale nadal będzie w pobliżu i w pewnym stopniu nadal bardzo chciałabym z nią zawalczyć. Na pewno jednak zamierzam walczyć o tytuł, bo czuję, że mam wystarczająco dużo zwycięstw na koncie i zrobiła wystarczające wrażenie, żeby dostać walkę z Namajunas.
Co ciekawe, dwa lata temu Hill miała już okazję spotkać w klatce UFC z Namajunas, jednak została zmuszona do poddania już w pierwszej rundzie pojedynku.
Zawsze chciałam rewanżu, ale chciałam mieć pewność, że będę gotowa na taką walkę. Teraz jestem przekonana, że byłam zupełnie inną zawodniczką, kiedy po raz pierwszy walczyłam z Namajunas.
Świetny pomysł. To taki prawdziwy sprawdzian. Aśka powinna zmasakrować mudżinke i ta wreszcie skończyć irytować ludzi, a z drugiej strony jeśli się nie uda jej ogarnąć, to no cóż… jak nie ogarniesz Angeli Hill to pora na sportową emeryturę.