Greg Hardy mimo uzyskania kontraktu z UFC na jednej z gal Dana White’s Tuesday Night Contender Series powróci jeszcze raz na specjalne wydarzenie organizowane przez szefa organizacji w sierpniu tego roku. Taka droga do oktagonu UFC nie przeszkadza jednak Hardy’emu.

Będę starał się wyjść do walki i zrobić wrażenie. Urodziłem się po to, żeby zapewniać ludziom rozrywkę. Opuszczam ręce i tak właśnie walczę. Uwielbiam moich fanów. Uwielbiam sprawiać, że ludzie są zadowoleni. Chcę w każdej walce pokazywać się z takiej strony, żeby fani nie mogli wysiedzieć na swoich krzesełkach i byli pod wrażeniem. Z drugiej strony chcę również zasłużyć na swoją szansę. Chcę, żeby nie było żadnych wątpliwości, kiedy w końcu zawalczę na dużej gali UFC. Chcę, żeby ludzie kupowali bilety, żeby mnie zobaczyć.

Hardy wygrał swój zawodowy debiut w czerwcu tego roku nokautując Austena Lane’a w zaledwie 57 sekund. Sam jednak nie był do końca zadowolony z tego występu, a o czym powiedział w rozmowie z serwisem MMAJunkie.

Wydaje mi się, że spisałem się dobrze w pierwszym starciu. Nie byłem jednak pod wrażeniem własnego występu, bo widziałem u siebie wiele luk. Wróciłem więc na salę, żeby zakleić te dziury. W końcu zawsze chodzi o to, żeby się rozwijać.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.