Kariera Antonio “BigFoota” Silvy od dłuższego czasu znajduje się na mocnym zakręcie. Zawodnik przegrał pięć ostatnich walk i stracił kontrakt z UFC. Na razie jednak Silva nie myśli o emeryturze i chce walczyć dalej.
Nikt nie chce myśleć o emeryturze, ale to jest część życia każdego zawodnika. Myślę o tym, żeby walczyć jeszcze dwa lata, ale nadal chcę działać w świecie MMA po zakończeniu kariery. Chcę to robić, bo to kocham. Chcę otworzyć klub jiu-jitsu. Zawsze też chciałem pracować z dziećmi. Chcę też pracować z dorosłymi, ale tylko amatorami. Nie chcę trenować profesjonalnych zawodników.
Silva powiedział o tym w rozmowie z serwisem AG Fight i dodał, że nadal ma podpisany kontrakt z rosyjską organizacją Fight Nights.
Podpisałem kontrakt na cztery walki. Wierzę, że wrócę do starć w listopadzie. Przeszedłem operację kolana i nie mogę trenować aż do maja. Odezwały się do mnie też inne organizacje i proponowały walkę w sierpniu, ale zobaczymy co będzie.
“BigFoota” liczy także, iż rok 2018 będzie dla niego świetny czasem i powrotem do wygrywania.
Miałem wspaniałe chwili w mojej karierze, teraz przyszedł trudniejszy czas, ale nadal chcę wrócić. Rok 2018 jest dla mnie wspaniały, bo bóg dał mi syna i pomyślenie przeszedłem operację. Wierzę, że rok 2018 będzie rokiem mojego powrotu.
Niech bóg ma cię w opiece