Szymon Kołecki, który podczas gali KSW 47 zmierzy się w swoim debiucie dla największej polskiej organizacji z Mariuszem Pudzianowskim, jeszcze nigdy nie przygotowywała się do żadnej walki tak długo jak do tej nadchodzącej.
To mój rekord. Od mojego ostatniego pojedynku minęło 7 miesięcy, to także moja rekordowa przerwa. Miałem więc sporo czasu na poprawę rzeczy, które zawiodły w poprzedniej walce. O walce z Mariuszem wiedziałem już od listopada. Wtedy też zacząłem lekkie sparingi.
Kołecki powiedział o tym w rozmowie dla Super Expressu i dodał, że mimo iż nie jest faworytem pojedynku, zamierza zdominować Mariusza.
Nie zamierzam stać i czekać jak walka się potoczy, chcę go zdominować! Mam przygotowane akcje na głowę i korpus, grunt, by ciągle przeć do przodu.
Szymon dodał także, że jego kontrakt z KSW został podpisany na cztery walki lub dwa lata i że za starcie “Pudzianem” dostanie rekordową wypłatę w MMA.
Cała rozmowa do przeczytania i obejrzenia tutaj.
Mimo przewagi doświadczenia wydaje mi się, że Kołecki ogarnie Pudziana
W sumie z Tyberiuszem też miał Mario dostać bęcki. Zobaczymy. Jestem ciekaw.