Jim Wallhead znany jest polskim fanom z występu na naszej rodzimej scenie MMA. 31 października 2015 roku, zawalczył na KSW 32 z Rafałem Moksem, nokautując go w 2 rundzie widowiska. M. in. to właśnie ta walka przyczyniła się do jego kontraktu z największą na świecie organizacją MMA. W listopadzie ubiegłego roku miał ponownie zawalczyć w Polsce na gali UFC w Gdańsku. Jego występ został jednak zablokowany przez USADA, która udowodniła mu branie sterydów.
Dziś Jim – jak podała sama organizacja antydopingowa – w wyniku postępu śledztwa, zaakceptował karę 9 miesięcy zawieszenia. U Wallheada wykryto Ostarynę, która jest zakazana tak w czasie zawodów, jak i poza nimi. Bardzo często w takich przypadkach, wina spada na zanieczyszczony suplement i nie inaczej było w sprawie Wallheada. Ostatnio tę linię obrony przyjęła Amanda Ribas, która wręcz swoim przykładem chce ostrzec innych zawodników przed niebezpieczeństwem używania niesprawdzonych suplementów.
Sprawa Jima Wallheada jednak wymyka się z ram zwykłego usprawiedliwiania i jak pokazały niezależne badania, naprawdę może chodzić o skażony suplement. Lista używanych przez Jima specyfików, którą dostarczono USADA, nie zawierała niczego podejrzanego. Jednakże badania przeprowadzone przez laboratorium WADA (na oryginalnie zapieczętowanej puszce) potwierdziły, że w suplemencie była Ostaryna (i nie była ona z oczywistych względów wyszczególniona w oficjalnym składzie). Dany specyfik został więc dodany do listy suplementów o podwyższonym ryzyku niezgodności z normami przyjętymi przez USADA i WADA. Mimo udowodnionego nieintencjonalnego użycia suplementu, USADA postanowiła ukarać Jima karą zawieszenia, trwającego 9 miesięcy. Kara jest retroaktywna i oznacza to, że zaczęła się 7 października 2017 – od kiedy pobrana została próbka.
Wyrok uzasadniono tym, że Wallhead mimo potencjalnej niewiedzy, że Ostaryna znajduje się w odżywce, wziął ją od producenta, który jest już na liście podwyższonego ryzyka USADA/WADA. Gdyby Jim przejrzał dokładniej dokumenty dostarczone mu przez tę antydopingową organizację to wiedziałby, że od tego producenta suplementy były już wcześniej zanieczyszczone i sprawiały w przeszłości problemy innym sportowcom.
Jim Wallhead zadebiutował w UFC we wrześniu 2016 roku. Od tamtego czasu stoczył dwie walki i obie przegrał. W jego miejsce w karcie UFC Fight Night 118 wszedł Salim Touahri.