Jan Błachowicz, mistrz UFC wagi półciężkiej, rozpoczął przygotowania do swojej kolejnej walki w amerykańskiej organizacji – starcia z Israelem Adesanyą. Jednym z jego sparingpartnerów w nadchodzących tygodniach będzie Izu Ugonoh, ale pojawił się też pomysł na treningi z Mamedem Khalidovem.
Odpowiadając na pytania fanów na kanale TVP Sport Jan Błachowicz został zapytany o to, czy myślał o sparingach z Mamedem Khalidovem, który słynie ze swojego niekonwencjonalnego stylu walki.
Nawet o tym dzisiaj pomyślałem. Na Instagramie wyskoczyło mi zdjęcie Mameda i pomyślałem, że przecież on ma taki styl dziwny. Będziemy o tym myśleć. Będę musiał porozmawiać z trenerami jak to widzą. No i oczywiście zobaczymy czy Mamed będzie chętny do przyjazdu i pomocy.
Błachowicz powiedział również, że nie kontaktował się w sprawie ewentualnej współpracy sparingowej z Alexem Pereirą, który miał okazję walczyć i znokautować Adesanyę w kickboxingu.
Jan Błachowicz powróci do klatki w marcu tego roku. Jego rywalem w oktagonie będzie Israel Adesanya, mistrz UFC wagi średniej. Nadchodzące starcie będzie pierwszą obroną tytułu w wykonaniu Polaka.
Do pierwszej obrony tytułu mistrzowskiego Jana Błachowicza dojdzie 6 marca na gali UFC 259.
:mamedwhat:
Nie głupie
Rodakowi by nie pomógł?
Mamed Fikajłow to by była nieoceniona pomoc w przygotowaniach do czarnego żymianina:antonio:
Bardzo dobry pomysł – zupełnie poważnie.
Fikajlo prawie tu pięte skleił z czołem ta technika
Błachowicz robi Mameda 10/10 walk to oczywiste, natomiast jeżeli chodzi o technikę to nie wiem czy gdziekolwiek Janek jest lepszy. Mamed to kot na skalę światową (moja opinia :))
Całkiem poważnie mówiąc to dobry pomysł i napewno lepiej by na tym Janek wyszedł niż sparując z Janikowskim, Szpilką i Omielańczukiem. Nasz Mamed (Polak, rodak) trzeba przyznać, że jest szybki, zwinny, nieprzewidywalny i technicznie dobry. Gorsze warunki od Adesanyi i sporo wolniejszy, ale to i tak byłby dobry wybór.
Nasz Mamed Polak – weteran organizacji Sengoku i Strikeforce to fajny, wartościowy sparingpartner na Israela
Nie ma w tym kraju jakichś chudych wysokich kickbokserów? Niech taki sparingpartner chociaż z wyglądu trochę podobny będzie. Ja rozumiem, że Izu jest czarny, ale to za mało. No ale chyba nie ma. Jeszcze ten cały Sarara mi się przypomniał, miał wszak w mma walczyć, ale jak go gdzieś trafię na youtubie, to widzę, że on już bardziej youtuber niż zawodnik, więc pewnie by mu się i tak nie chciało. Chuj z braku laku może być i Mamed, choć niespecjalnie rozumiem, czemu to niby dobry pomysł albo lepszy niż Izu.
Techniczny, szybki, kreatywny i z dobrą stójką. Do tego z niższej wagi więc napewno będzie się bardziej zwinnie poruszał od Ugonoha. Nikt w Polsce Izzyego nawet w 70% przypominać nie będzie, ale Mamed mógłby go całkiem dobrze naśladować gdyby zechciał.
Ale znowu kijki do rąk trzeba będzie wiązać, żeby zasięg imitować. Zresztą nie wiem, ale mnie jakoś specjalnie styl Mameda stylu Adesanyi nie przypomina. Choć fakt, że Mameda walk widziałem w życiu może z 4 na przestrzeni 15 lat.
Kto o tym pisał pierwszy? Ja.
Hehe, może faktycznie warto pomyśleć o podcaście o MMA.
Czyli Adesanya dostanie kopa na mordę od Janka :frankapprove:
ale, całym szacunkiem, co mu to da? styl Mameda daleki od Israela.
Ale obrotówkę znienacka to Mamed umie jebnąć, Izzy też.