Kamaru Usman jest kolejnym zawodnikiem, który chciałby uratować galę UFC 249 i wystąpić w walce wieczoru zbliżającego się wydarzenia. Mistrz wagi półśredniej wziął sobie za cel Jorge Masvidala i podał konkretny powód, dlaczego taka walka powinna się odbyć przy pustych trybunach.

Zobacz więcej: „18 kwietnia jestem wolny” – Jorge Masvidal zgłasza gotowość na UFC 249

Wiecie na czym mi zależy? Chcę, żebyście słyszeli każde uderzenie. Chcę, żebyście słyszeli po moim obaleniu każdy cios, każde trafienie łokciem, wszystkie uderzenia w parterze, które wyprowadzę. Chcę, żebyście słyszeli jak kwiczy jak świnia, którą jest.

Chcę, żebyście słyszeli jego świńskie piski, niczym ta mała dziwka, którą jest. Chcę, żebyście słyszeli te dziwne odgłosy, które będzie z siebie wydawał za każdym razem, kiedy będę rozcinał mu twarz łokciami i zasypywał młotkami. Chcę, żebyście usłyszeli to wszystko. Nikogo na trybunach, nikt nie będzie mógł mu kibicować. Poczuje się jak zero, tylko on i ja. W ten sposób lubię łamać ludzi.

Obaj zawodnicy mają za sobą bardzo mocny rok. Nigeryjczyk na gali UFC 235 zdominował Tyrona Woodleya i został nowym mistrzem wagi półśredniej, a w grudniu po emocjonującym pojedynku pokonał Colby’ego Covingtona w swojej pierwszej obronie tytułu. Masvidal w 2019 roku wygrał trzy walki z rzędu. Brutalnie znokautował Darrena Tilla i Bena Askrena, by następnie wywalczyć specjalny pas BMF w hitowym starciu z Natem Diazem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.