Aktualna mistrzyni UFC Amanda Nunes, która zdobyła pas pokonując Mieshę Tate podczas gali UFC 200, w rozmowie z dziennikarzami powiedziała, że w pierwszej obronie tytułu najchętniej zmierzyłaby się z byłą dominatorką wagi koguciej Rondą Rousey. Stwierdziła również, że nie obawia się jej judo, ponieważ sama bardzo dobrze czuje się w tej płaszczyźnie.
Trenuję jiu-jitsu i judo od kiedy tylko zaczęłam przygodę ze sportami walki. Wiem bardzo dobrze jak bronić się przed rzutami z judo, wiem jak dobrze pracować biodrami. Wiem, że jeśli Ronda Rousey wróci, ja nadal pozostanę mistrzynią. Mamy jednak teraz również kilka innych dziewczyn w dywizji. Jest Julianna Pena, Valentina Shevchenko. Jeśli zatem Ronda jednak nie wróci, wezmę walkę z Julianą Peną. To dla mnie żaden problem.
Wspomniana również przez Nunes Valentina Shevchenko tuż po swoim ostatnim zwycięstwie nad Holly Holm rzuciła wyzwanie aktualnej mistrzyni. Ta jednak stwierdziła, że Shewchenko powinna zawalczyć najpierw z Julianną Peną o miano pretendentki.
Pytanie zatem o kolejną pretendentkę do walki o tytuł mistrzowski pozostaje nadal otwarte.
Ronda to teraz może zawalczyć, ale z Nelsonem.
Gdzie te czasy co mistrz był wyzywany a nie mistrz wyzywał?