Typowanie redakcyjne UFC 229 / KSW 45

Już jutro dwie duże gale: UFC 229 oraz KSW 45. Sprawdźcie jak to wydarzenie typuje nasza redakcja.

UFC 229

Khabib Nurmagomedov vs. Conor McGregor

Cloud: Uważam, że Khabib wygra tę walkę. Jak w ogóle można ufać komuś, kto do pojedynku przychodzi po dwuletniej przerwie w MMA i kto pół roku w 2017 przygotowywał się do walki bokserskiej. Kto dostał 100 milionów dolarów na konto i komu urodziło się dziecko w tym czasie. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś taki miałby motywację i chęci by dalej przechodzić katorgę na treningach. To jest pierwszy powód.

Drugi jest taki, że zawodnik, który nie miał dwa lata styczności z parterem, wraca w konfrontacji z facetem, który ma rekord obaleń w UFC i który potrafił zgrindować bardzo dobrych innych zapaśników. To jedyny taki zawodnik, który dewastuje swoich rywali tak bardzo, że o jego sile można usłyszeć nawet między rundami z ust jego rywali. Złamany Michael Johnson w przerwie do trenerów pierwsze co powiedział „jest za silny”. Conorem rzucał jak workiem kartofli Chad Mendes, który przegrał z nim tylko dlatego, że o walce dowiedział się kilka dni wcześniej i kondycyjnie odpadł. Zatem czemu Khabib miałby nie osiągnąć tego samego? Dodajmy do tego dobrą kondycję i pełny obóz przygotowawczy? Lepszy zapaśnik z większymi atutami? To nie powinno się skończyć na czterech obaleniach jak to było w przypadku Mendesa.

Conor nie miał do czynienia z zapasami od dwóch lat. I nie, to nie to samo, że „trenował” w klubie parter. Nie bez znaczenia jest fakt, że ludzie robią po 15 rund na treningu, a na gali czasem w drugiej lub nawet w pierwszej rundzie już odpadają. TRENING i WALKA to nie to samo. Od lat tutaj piszę o hipotezie ryby wyrzuconej z wody. Walka w klatce i walka na treningach to dwie różne płaszczyzny. Jeśli trenowałeś mocno, ale od dwóch lat nie miałeś boju to nadal będziesz rybą wyrzuconą na brzeg, gdy w końcu doświadczysz zapasów w prawdziwej walce. Możesz je trenować codziennie na macie, ale fakt jest taki, że Conor McGregor od lat nie miał styczności z grapplingiem na światowym poziomie. Jeśli Khabib nie wyjdzie do starcia z głową w chmurach jak Aldo czy Alvarez to powinien to ugrać – a nie sądzę, że Irlandczyk wszedł mu do głowy. Na wczorajszej konferencji Khabib oświadczył, że będzie ostrożny w pierwszych fazach pojedynków bo wtedy McGregor jest groźny, a to najlepsza oznaka tego, nie przegrał już w szatni i będzie gotowy na walkę o życie.

Bartłomiej Zubkiewicz: 0 z rekordu Khabiba Nurmagomedova zniknie w niedzielny poranek, kiedy to Conor McGregor znokautuje go w Las Vegas. Może to zabawne, ponieważ prezydent UFC nie zawsze jest prawdomówny, ale z jednym mogę się z nim zgodzić w 100% – Irlandczyk jest jednym z najbardziej niedocenianych zawodników w historii organizacji. To, co McGregor zrobił z takimi zawodnikami jak Eddie Alvarez czy Jose Aldo, którzy byli gotowi na wojnę z Irlandczykiem, pokazuje jedynie jak utalentowany jest to fighter. Khabib po pierwszych wymianach będzie pchał się w klincz próbując obalić rywala. Prawdopodobnie uda mu się sprowadzić tę walkę do parteru. Ostatecznie jednak Irlandczyk wróci do stójki, gdzie będzie górował. Dużo mówi się o przerwie Irlandczyka. Ten jednak pozostawał w treningu, a w międzyczasie wygrał kilka rund z jednym z najlepszych zawodników w historii boksu. W tym czasie Rosjanin zmierzył się z Edsonem Barbozą oraz Alem Iaquintą, którzy nie postawili mu zbytniego oporu. To z pewnością największe wyzwanie w karierze McGregora, lecz to samo można powiedzieć o Nurmagomedovie – nigdy nie mierzył się on z takim przeciwnikiem jak Irlandczyk. Jest to jedno z najbardziej fascynujących zestawień w historii UFC i to McGregor wyjdzie z niego zwycięsko

Jacek Łosak: O tej walce powiedziano i napisano już chyba wszystko. Nie jest też żadną tajemnicą, że Conor zapewne będzie szukał zwycięstwa w stójce, a Khabib w parterze. Sam jestem bardzo ciekaw przebiegu tego pojedynku i zdaję sobie oczywiście sprawę, że McGregor nie walczył od dwóch lat, co może przemawiać na jego niekorzyść. Warto jednak pamiętać o tym, że Conor w zasadzie nie musi już walczyć i mówiło się nawet o tym, czy po zarobieniu blisko 100 milionów za starcie z Mayweatherem może już nigdy nie wrócić do oktagonu. Wygląda jednak na to, że Irlandczyk jest bardzo zdeterminowany i chce sobie oraz wszystkim dookoła coś udowodnić. Dlatego też stawiam na niego w starciu z Khabibem i myślę, że Conorowi uda się znokautować Nurmagomedova zanim ten zdoła go obalić i zdominować w parterze.

Mariusz Hewelt: O ile z tej dwójki bardziej lubię Conora McGregora, to w typowaniu nie o „lubienie” chodzi. Niestety, Khabib Nurmagomedov ma najmocniejsze to, co „Notorious” ma najsłabsze. Conor, wbrew obiegowej opinii, ma dość przyzwoite defensywne zapasy, ale to może nie wystarczyć na maszynę, jaką jest Dagestański „Orzeł”. Ponadprzeciętna kontrola dystansu w początkowej fazie walki może pomóc McGregorowi w uniknięciu klinczu i nawet trafienie czymś mocnym. Problem w tym, że Conor może nie dać rady „ustrzelić” oponenta już za pierwszym razem. Poza potyczką z Jose Aldo, Irlandczyk nie jednym, a kumulacją ciosów rozbijał oponentów, dlatego też jego lewa ręka najpewniej będzie musiała kilka razy odbić się od twarzy „Nurmy”, by zakończyć pojedynek przed czasem. Na to może zabraknąć sił, bo kondycyjnie Khabib prezentuje się znacznie lepiej. Oczywiście nie możemy wykluczyć, że kilka „bomb” ulokowanych na ciele Dagestańczyka odbierze mu tyle energii, że „cardio” w późniejszych rundach u obu zawodników będzie się prezentowało podobnie.
Obaj zawodnicy potrafią kraść dusze rywalom, ale robią to w zupełnie inny sposób. Conor osłabia psychikę rywali na konferencjach prasowych i przeróżnych atakach w mediach społecznościowych, Khabib z kolei czyni to w klatce – metodyczną destrukcją zapaśniczo-parterową. Wystarczy przypomnieć sobie boje McGregora z Aldo czy Alvarezem, ale też Khabiba z Barbozą czy Johnsonem – ogólnikowo można powiedzieć, że rywale nie byli w tych walkach „sobą”, stracili chęć do walki i czekali na niechybny koniec. Tak też może być w tym przypadku – zarówno Nurmagomedov może zacząć popełniać błędy, które wcześniej mu się nie zdarzyły, ale też McGregor może wyglądać marnie, jak w pierwszym boju z Nate’em Diazem. Ostatecznie minimalnie muszę faworyzować Nurmagomedova, bo tak podpowiada chłodna kalkulacja, ale „Mystic Mac” jak najbardziej może to ugrać – nawet przez decyzję sędziów.

Krzysztof Kordys: Nie będę ukrywał, że mocno faworyzuję w tym starciu Khabiba Nurmagomedova. Kluczem do wygranej dla Dagestańczyka będzie oczywiście sprowadzenie walki do parteru, a jedno obalenie może załatwić sprawę. Największą przewagą Khabiba, a zarazem największym problemem Conora może być kondycja. Jeśli Irlandczyk nie poprawił się znacząco w tym aspekcie, to po kilku minutach siłowania się z Khabibem może znaleźć się w poważnych tarapatach. Walka w klinczu, przepychanie się pod siatką, obrona obaleń i walka z pleców – wszystkie te elementy prawdopodobnie czekają McGregora i są niezwykle wyczerpujące. Bardzo możliwe, że McGregor wybroni kilka pierwszych prób sprowadzeń i trafi Nurmagomedova czystymi ciosami, ale moim zdaniem prędzej czy później wyląduje na plecach, a tam Khabib już mu nie odpuści. Czas będzie działał wyłącznie na korzyść aktualnego mistrza, z każdą kolejną minutą szybkość i siła Irlandczyka będą spadać. Jeżeli nie uda mu się trafić Khabiba nokautującym ciosem w 1 rundzie, to przewiduję dominacją zapaśniczą w wykonaniu Nurmagomedova. Dwa lata przerwy od startów w MMA z pewnością nie ułatwią Irlandczykowi zadania. Nie wykluczam jakiegoś skończenia w późniejszym okresie pojedynku, ale Conor z pewnością tanio skóry nie sprzeda, dlatego typuję Khabiba Nurmagomedova przez jednogłośną decyzję

Magdalena Dubert: Pojedynek, na który czeka właściwie każdy fan MMA na świecie. Nic dziwnego, ten pojedynek pokaże w końcu, kto jest prawdziwym królem w wadze lekkiej w najlepszej organizacji MMA na świecie. To będzie starcie dwóch różnych stylów i osobowości, bo to co jeden ma wybitne, u drugiego znacząco kuleje. Khabib to zawodnik o nieludzko dobrych zapasach oraz umiejętnościach parterowych, którego stójka może budzić wątpliwości. Conor to natomiast dobry stójkowicz, który bardzo dobrze potrafi kontrolować dystans. A Khabib jednak musi znajdować się jak najbliżej, by przewrócić McGregora i po prostu, mówiąc brzydko, zgwałcić go w parterze. Czy mu się to uda? Myślę, że tak. Napór silnego Nurmagomedova prędzej czy później pozwoli zaciągnąć „Notoriousa” pod siatkę i jak najszybsze wymęczenie go, by obalić i już całkowicie skontrolować ten pojedynek kończąc go na swoją korzyść. Chciałabym cokolwiek dodać na temat kondycji, która po tak długiej przerwie u Conora może odegrać także kluczową rolę, ale to jednak jest zbyt duża niewiadoma. Mój typ to tak i tak Khabib przed czasem, przez TKO lub poddanie w drugiej/trzeciej rundzie.

Kacper Bącela: Jeszcze przed walką Khabiba z Alem Iaquintą w ciemno stawiałbym na Rosjanina, który wyleży i rozbije Irlandczyka, ale w momencie jak kompletnie nieprzygotowany Iaquinta wszedł i na przestrzeni pięciu rund był w stanie czysto trafiać, to w moich oczach sytuacja dość mocno się skomplikowała. Jednak najdłuższa przerwa w karierze Conora nie ułatwi mu zadania i Irlandczyk może mieć problemy z wyczuciem dystansu, co nie będzie czynić go niebezpiecznym od pierwszych sekund. Nawet jeśli tak się nie stanie to Khabib nie posiada szklanej szczęki i wydaje mi się, że śladami Mendesa czy Diaza przetrwa ciosy McGregora, a najdalej od drugiej rundy zacznie wdrażać swój plan i męczyć Irlandczyka przy siatce lub w parterze. Wydaje mi się, że Khabib skończy ciosami lub nawet odklepie zmęczonego Notoriousa w mistrzowskich rundach, choć kompletnie nie skreślam scenariusza, w którym McGregor nokautuje w pierwszych rundach aktualnego mistrza.

Jakub Madej: Już na wstępie napiszę, że jestem w „tej złej” części świata MMA, która typuje Conora McGregora. Wiem o zapasach Khabiba, wiem, że Irlandczyk przegrał z Diazem, pamiętam o słabej kondycji w starciu z Mendesem. I tak dalej, i tak dalej. Czegokolwiek Conor w MMA czy ogólnie sporcie by nie zrobił, nigdy nie będzie doceniany. Zawsze pokonuje przeciwników tylko w płaszczyźnie psychicznej, a w klatce to nie McGregor wygrywa, tylko jego rywale przegrywają. O tym się słucha od lat i nawet jakby McGregor wygrał z Floydem, to albo dlatego, że Mayweather postawił na siebie spore pieniądze, albo dlatego, że miał tylko i wyłącznie szczęście. Gdyby McGregor trafił Nurmagomedova, tak jak trafił Aldo, to wciąż nie byłby najlepszym zawodnikiem MMA na świecie, tylko największym szczęściarzem na naszej planecie. McGregor to złote dziecko światowego MMA i o nim będzie mówić się głośno przez najbliższe kilkanaście, może kilkadziesiąt lat. Stawiam na wygraną Conora i to nie dlatego, że uwielbiam jego styl walki i niesamowicie dobrze mi się go ogląda. Wydaje mi się, że presja, która leży na Nurmagomedovie przerośnie go. Nie tylko ta presja przed walką, ale przede wszystkim ta w klatce. Conor będzie się bawił, w Oktagonie będzie czuł się jak w domu. Dwa lata czekaliśmy na jego powrót i mam dziwny spokój, że wynagrodzi swój brak obecności w klatce. Odrzucam opcję przeleżenia Irlandczyka przez Rosjanina na dystansie pięciu rund, ale też nie uważam, żeby był to „easy fight” dla Conora. Zresztą, gdyby dla kogokolwiek z tej dwójki była to łatwa walka, będę po prostu mocno zaskoczony. Liczę na techniczny nokaut w rundach mistrzowskich na korzyść Conora i liczę, że będzie to najlepsza wersja McGregora, jaką widzieliśmy do tej pory.

Redaktorzy typujący Nurmagomedova: Mariusz Hewelt, Krzysztof Kordys, Magdalena Dubert, Kacper Bącela, Tomasz Chmura
Redaktorzy typujący McGregora: Jacek Łosak, Bartłomiej Zubkiewicz, Jakub Madej

Tony Ferguson vs. Anthony Pettis

Krzysztof Kordys: Przy całym zamieszaniu związanym z hitową walką wieczoru UFC 229, całkiem łatwo zapomnieć, że na tej samej gali wystąpi również Tony Ferguson. Wcale niewykluczone, że najlepszy zawodnik kategorii lekkiej w UFC. Tego jak na razie jeszcze nie wiemy, bo jego walka z Khabibem już kilkukrotnie nie doszła do skutku, a McGregor nie kwapił się do obrony swojego tytułu. Co do starcia Fergusona z Pettisem, większe szanse daję temu pierwszemu. Najlepsze lata kariery Pettisa są już z pewnością za nim, a Ferguson z roku na rok staje się coraz lepszy. Obaj zawodnicy walczą widowisko, są wszechstronni i wyjątkowo aktywni zarówno w stójce i parterze. Uważam jednak, że przewagę w każdej płaszczyźnie będzie miał Ferguson. Szansą dla Pettisa są oczywiście zauważalne luki w defensywie Fergusona, oraz to, że walka toczy się na dystansie tylko 3 rund. Tony słynie z żelaznej kondycji i lubi rozkręcać się w późniejszych rundach. Niepokojącą kwestią jest to, w jaki sposób na formę „El Cucuya” wpłynie kontuzja, która zmusiła go do wycofania się w ostatniej chwili z występu na UFC 223. Zakładając że w sobotnią noc zobaczymy Fergusona w optymalnej dyspozycji, to właśnie jego ręka powinna powędrować do góry. Pettis z pewnością szybko nie odpuści i mamy naprawdę duże szanse na zobaczenie emocjonującej wojny w oktagonie. Kandydat do walki roku? Tony Ferguson przez jednogłośną decyzję.

Jakub Madej: Od lat uważam Tony’ego Fergusona za naprawdę niedocenianego zawodnika mieszanych sztuk walki. Bez wątpienia jest to ścisła czołówka kategorii lekkiej, a dzięki swoim warunkom Tony mógłby rządzić w tej dywizji. Gdyby oczywiście nie kontuzje, bo te popsuły sporą część jego kariery. Za każdym razem, gdy odwoływano starcie z Khabibem, bardzo żałowałem, bo Ferguson jest jedną z dwóch osób, które w mojej opinii są zdolne do zadania pierwszej porażki Nurmagomedovi. Wiele osób mówi tu o niespodziance i wygranej Pettisa, jednak byłbym naprawdę mocno zaskoczony, jeśli do tego by doszło. Stawiam na wygraną Fergusona przed czasem, który potwierdzi swoją klasę i w przyszłym roku stanie do walki o pas. Jeśli oczywiście zdrowie mu na to pozwoli, bo z tym nigdy u niego nie wiadomo.

Redaktorzy typujący Fergusona: Jacek Łosak, Mariusz Hewelt, Krzysztof Kordys, Magdalena Dubert, Kacper Bącela, Tomasz Chmura, Jakub Madej
Redaktorzy typujący Pettisa: Bartłomiej Zubkiewicz

KSW 45

Phil De Fries vs. Karol Bedorf

Jacek Łosak: Chociaż Karol w ostatnim starciu pokonał dość łatwo Mariusza Pudzianowskiego, wydaje mi się, że nie był to jednak rywal na jego poziomie i trudno na bazie tej walki wyciągnąć jakieś wnioski. Wygląda jednak na to, że Bedorf wiele wyniósł ze swojej porażki z Fernando Rodriquesem Jr. i wyjdzie do walki o pas w zupełnie innej formie fizycznej i psychicznej. De Fries lubi walczyć i wygrywać w parterze, ale dla Karola to również płaszczyzna, w której czuje się jak w domu. W stójce natomiast powinien mieć przewagę nad Anglikiem. Stawiam zatem na Polaka, który odzyska tytuł mistrzowski.

Kacper Bącela: Mam wrażenie, że Phil De Fries mimo, że pokonał Michała Andryszaka to nadal uznawany jest za ogórka, który miał zwyczajnie farta. Tymczasem Anglik to chyba najpoważniejsze, a już na pewno jedno z poważniejszych wyzwań w karierze Berserkera. De Fries ze swoim parterowym zapleczem raczej będzie dążył do walki na ziemi, ale wydaje mi się, że zapasy Bedorfa będą wystarczające by skutecznie przeciwstawiać się próbom obaleń. Jeśli już pojedynek znajdzie się na ziemi to nie sądzę by była zarysowała się jakaś mocno widoczna przewaga Anglika. Stójka powinna należeć do Bedorfa i właśnie według mnie w tej płaszczyźnie rozegra się ten pojedynek. Ostatecznie stawiam na zwycięstwo Polaka. Jeśli skończy się przed czasem, to przy pomocy ciosów.

Redaktorzy typujący De Friesa: Mariusz Hewelt
Redaktorzy typujący Karola Bedorfa: Jacek Łosak, Krzysztof Kordys, Magdalena Dubert, Kacper Bącela, Tomasz Chmura, Bartłomiej Zubkiewicz

Dricus Du Plessis vs. Roberto Soldić

Redaktorzy typujący Du Plessisa: Mariusz Hewelt, Magdalena Dubert
Redaktorzy typujący Roberto Soldica: Jacek Łosak, Krzysztof Kordys, Kacper Bącela, Tomasz Chmura, Bartłomiej Zubkiewicz

Damian Janikowski vs. Michał Materla

Jacek Łosak: Gdy ogłoszono tę walkę pomyślałem, że może ona skończyć się podobnie do starcia Materli z Antkiem Chmielewskim. Z drugiej strony przekonuje mnie również scenariusz podobny do pojedynku Materli z Khalidovem. Janikowski jest niezwykle dynamiczny i ma w sobie odpowiednią dozę agresji, żeby faktycznie znokautować Michała w pierwszych minutach pojedynku. I chociaż za Michałem przemawia ogromne doświadczenie i umiejętności parterowe, to postawię jednak na młodego i głodnego sukcesów Damiana.

Mariusz Hewelt: Problem z Michałem Materlą mam taki, że od pewnego czasu nie widzę u niego progresu umiejętności. To wciąż bardzo solidny rzemieślnik, który cały czas ma braki w defensywie. Podwójna garda często nie sprawdza się i Szczecinianin zbiera kolejne ciosy na szczękę, która – swoją drogą – z upływem lat wyraźnie się osłabiła. Atutem Materli jest surowa, zapaśnicza praca i kontrola w parterze. Tym razem będzie miał problem z uruchomieniem swoich atutów, bo trafia na gościa, który na zapasach zjadł zęby.
Damian Janikowski to wciąż nieopierzony wojownik, który nieraz się podpala i popełnia głupie błędy. Tym razem jednak jego rywalowi może zabraknąć narzędzi, by to wykorzystać. Były Olimpijczyk może mieć ogromne problemy z tzw. „power puncherami”, którzy jednym, dwoma ciosami, potrafią wyłączyć światło. Materla nie jest takim zawodnikiem. Widać, że wkłada sporo mocy w wyprowadzane uderzenia, ale nie ma w nich tyle „pary”, by znokautować rywala. Nie jest też typem kontrującego uderzacza, który mógłby skarcić Janikowskiego za nonszalancję w stójce.
Typuję, że w tej walce zwycięży młodszy z zawodników. Damian może okazać się lepszy zapaśniczo od rywala, ale też zaskoczyć go w stójce i klinczu. Janikowski jest zbyt silny fizycznie, by dać się tutaj zdominować.

Redaktorzy typujący Janikowskiego: Jacek Łosak, Mariusz Hewelt
Redaktorzy typujący Materlę: Krzysztof Kordys, Kacper Bącela, Tomasz Chmura, Bartłomiej Zubkiewicz

Scott Askham vs. Marcin Wójcik

Redaktorzy typujący Askhama: Mariusz Hewelt, Jacek Łosak, Krzysztof Kordys, Kacper Bącela, Tomasz Chmura
Redaktorzy typujący Wójcika: Bartłomiej Zubkiewicz

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.