(fot. Facebook UFC)

Aż 13 walk czeka na nas dzisiejszej nocy w Montrealu. Poniżej znajdziecie nasze prognozy na każdą z nich a jak będzie naprawdę przekonacie się od około 0:15 kiedy ruszy transmisja przedwalk na facebooku i youtube. Od 2:00 kolejna porcja przedwalk już na orange sport tak samo jak główna karta od 4:00 na ranem.

Georges St-Pierre vs. Carlos Condit

Venom
Georges St. Pierre przez decyzję. Na pewno kontuzja i tak długa przerwa w jakimś tam stopniu odbiją się na formie Kanadyjczyka w tym starciu, ale nie sądzę był miało to taki wpływ by jego wygrana była zagrożona. George powinien z łatwością szachować Condita obaleniami, atakować długim lewym prostym, a gdy pojawi się okazja przenosić walkę na ziemię. Amerykanin ma oczywiście szansę na przycelowanie jakimś jakimś kolanem, bądź mocnym sierpem, ale pewna punktowa wygrana mistrza jest dużo bardziej prawdopodobna.

TJ
Oczywiście bardzo dużo zależy od dyspozycji w jakiej powróci po poważnej kontuzji kolana St-Pierre. Jeśli forma fizyczna dopisze to Carlos Condit jest typem zawodnika, których GSP wciągał nosem. Tymczasowy mistrz UFC nie będzie w stanie zatrzymać obaleń Kanadyjczyka i choć Condit bardzo aktywnie walczy z pleców i jest naprawdę dobrym grapplerem to GSP jest od niego w te klocki lepszy i scenariusz, w którym Condit poddaje albo sweepuje rywala z pleców jest chyba najmniej prawdopodobnym z przebiegów tej walki. Condit będzie musiał szukać szansy w stójce nie zważając na oddawane obalenia. W przeszłości pokazał, że może walczyć skutecznie w ten sposób. Niestety dla niego pomimo przewagi wzrostu nie ma przewagi zasięgu co działa na korzyść lepszego zapaśnika. Jeśli do oktagonu nie wkroczy zniszczony przez kontuzje St-Pierre nie widzę opcji, by przegrał tą walkę. St-Pierre przez decyzję.

Evangelista
Powrót króla. Pytanie tylko czy utrzyma się na tronie. Osobiście wierzę, że tak. Ciężko jest typować w sytuacji w której dany zawodnik wraca po poważnej kontuzji. Georges jednak od 2007 roku regularnie czyścił swoją kategorię wagową, będąc wielokrotnie na szczycie rankingów P4P. Takich wybitnych jednostek się nie skreśla, nawet po półtorarocznej przerwie w występach w oktagonie. Ja przynajmniej bym się nie odważył tego zrobić. O ile Carlos Condit udowodnił swoją wartość i siłę, o tyle GSP od czasu pojedynku z Mattem Serrą nie zawiódł mnie jeszcze. Jest to mistrz również jeżeli chodzi o egzekwowanie ułożonego wcześniej gameplanu. I sądzę, że ten będzie równie skrupulatnie ułożony na Carlosa, który w końcowym rozrachunku nie poradzi sobie z ikoną kategorii półśredniej. St-Pierre udowodnił, że potrafi przenieść walkę tam, gdzie przeciwnik czuje się gorzej, niwelując tym samym jego atuty. Jeżeli GSP byłby postacią z gry komputerowej, to jego statystyki rozłożone by były prawie po równo na zapasy/boks/grappling. U Carlosa niestety nie ma takiej harmonii i jeśli to Kanadyjczyk będzie stawiał warunki w tej walce, to przeniesie ją na płaszczyznę, która najmniej będzie pasowała Amerykaninowi. Georges St-Pierre, jednogłośna decyzja.

Johny Hendricks vs. Martin Kampmann

Venom
Martin Kampmann przez decyzję. Hendricks to chyba rywal, który powinien pasować Duńczykowi. Kampmann ma na tyle dobre defensywne zapasy, że powinien wyłączyć ten aspekt gry rywala. W stójce zawodnik Xtreme Couture ma przewagę techniczną, ale musi uważać na nokautujący cios byłego mistrza NCAA. Jeśli nie da się trafić wygrana w pełnym wymiarze czasu będzie jego.

TJ
Na papierze, jak zapewne zwróci uwagę Venom, Kampmann ma wszelkie atrybuty by być faworytem tej walki. Choć nie jest zapaśnikiem klasy Hendricksa to jest lepszym grapplerem, choć nie ma silnego ciosu swojego rywala jest znacznie lepszym technicznie uderzaczem, Duńczyk też ma o wiele lepszą kondycję od Amerykanina i gdyby to była walka 25-minutowa nie miałbym takich rozterek. Problemem Kampmanna jest to, że daje się trafiać w stójce i jego pozbawiony impetu styl nie jest pomyślnie ocieniany przez sędziów punktowych. Mimo swoich braków uważam, że Hendricks zapasami stłamsi Kapmanna przy klatce lub w parterze przez dwie rundy i ostatnie pięć minut to będzie tradycyjne już czekanie na comeback Duńczyka. Jeśli jednak nie złapie jakiegoś poddania w tym ostatnim starciu pewnie przegra kolejną wyrównaną walkę na punkty. Hendricks przez decyzję.

Evangelista
Ostatni pogromca Condita, czyli Martin Kampmann będzie miał ciężką przeprawę w pojedynku z Johnym Hendricksem. Dwie ostatnie wygrane w których zdobył poddanie i nokaut wieczoru pozytywnie nastrajają do tego starcia. Dodatkowo Duńczyk dobrze radzi sobie na ziemi jak i w stójce. Jednak to Hendricksa widzę oczyma wyobraźni z podniesionymi rękoma. Johny ma mocne uderzenie o czym przekonał się ostatnio Jon Fitch, ale sam potrafi przetrwać natarcie przeciwnika, co udowodnił w początkowej fazie walki z Koscheckiem. 86 % obaleń ze statystyk Hendricka pochodzą z klinczu. Jeżeli zawodnik ten będzie chciał podwyższyć te dane w walce z Martinem, to powinien wygrać. Johny Hendricks, jednogłośna decyzja.

Tom Lawlor vs. Francis Carmont

Venom
Francis Carmont przez decyzję. Lawlor lubi sprawiać niespodzianki, ale wraz z upływającym czasem mocno słabnie. Jeśli Francuz nie wpakuje się na początku pojedynku w gilotynę, wypunktuje Amerykanina w stójce.

TJ
Choć Carmont ma 3 wygrane w UFC odnosił je nad najsłabszymi możliwymi oponentami więc Lawlor to dla niego największe wyzwanie w karierze. Obydwaj fighterzy bazują swoje walki na przewadze fizycznej choć w związku z historycznie słabym zapasem sił Lawlora nieznaczną przewagę w tym aspekcie dałbym Carmontowi. Francuz powinien przejąć inicjatywę po pierwszej rundzie i zapewnić sobie zwycięstwo na punkty. Carmont przez decyzję.

Evangelista
Toma Lawlora pamiętam z TUFa z 2008 roku, kiedy to zawodnik ten dziwnym trafem stał się jednym z moich ulubionych mieszkańców willi w Las Vegas. Od tamtego czasu śledzę jego karierę, choć osobnik ten tak na dobrą sprawę niczym nie zachwyca. Nie zachwyci pewnie też w pojedynku z Francisem Carmontem. Z kolei Francuz znany z licznych występów na KSW, od czasu pokonania Łukasza Jurkowskiego jest na fali wznoszącej, mając za sobą osiem wygranych z rzędu. Nie są to może nazwiska najwyższej klasy, ale z pewnością najważniejsze jest to, że trzykrotnie udało mu się wygrać w samym UFC. Ładny nokaut Lawlora na Jasonie MacDonaldzie nie przekonuje mnie jednak do postawienia na mojego ulubionego wesołka z TUFa. Dlatego tym razem postawię na europejczyka trenującego obecnie w Tristar Gym razem z Georgesem St-Pierre. Francis Carmont, poddanie, runda 2

Constantinos Philippou vs. Nick Ring

Venom
Constantinos Philippou przez decyzję. Pomijając jakąś kolejną niezrozumiałą decyzję sędziów, nie widzę jak Ring może wygrać tę walkę. Philippou radzi sobie ostatnio w Octagonie wyśmienicie i skutecznie boksując oraz broniąc obaleni powinien wysoko wygrać na punkty.

TJ
W przeciwieństwie do Kapmpanna styl walki Ringa nieodmiennie podoba się sędziom i zapewniał mu kontrowersyjne wygrane w UFC nad Fukudą i McGee. Niewykluczone, że w walce z Philippou zobaczymy ten sam scenariusz gdzie Ring, dzięki parciu do przodu przekona do siebie sędziów. Tym razem jednak powinno być mu ciężej niż zwykle dlatego, iż Cypryjczyk jest zdecydowanie lepszym stójkowiczem od wspomnianych McGee i Fukudy oraz będzie w stanie bronić sporadycznych obaleń, do których Ring lubi się uciekać. Jeśli dodatkowo trafił by mocnym ciosem Kanadyjczyka w przynajmniej dwóch rundach powinien być spokojny o werdykt. Philippou przez decyzję.

Evangelista
Pomimo świetnego rekordu Nicka (13-1), zawodnik ten mnie do siebie nie przekonuje. Zarówno nazwiska jak i sposoby zwycięstw nie są imponujące. Zważywszy na podłoże bokserskie jak i Muai Thai, stójka Ringa nie jest skuteczna. Czyniąc przeciwwagę do tego argumentu, sam Costa to jeden z lepszych stójkowiczów w dywizji średniej, dlatego w konfrontacji bokserskiej jeżeli Nick będzie prezentował podobny poziom uderzeń jak robił to w walce z Courtem McGee, to nie widzę szansy by wygrał ten pojedynek. Constantinos Philippou, TKO runda 1

Mark Hominick vs. Pablo Garza

Venom
Mark Hominick przez KO, runda 1. Garza to idealny rywal by Hominick wreszcie przerwał passę porażek. Spodziewam się, że zafunduje rywalowi powtórkę z walki z Roopem.

TJ
Hominickowi w tej chwili musi brakować pewności siebie po tych kolejnych druzgocących porażkach. Garza wydaje się być idealnie skrojonym na Hominicka zawodnikiem – w sensie potrafi na tyle dużo, że zupełnie pasywnego Hominicka pokona jak to zrobił Yagin ale jeśli Kanadyjczyk choć szczątkowo żywo będzie walczył to nie powinien mieć problemów z wypunktowaniem i pewnie znokautowaniem rywala jeśli pokusi się o nieco więcej agresji. Hominick, TKO, 2 runda.

Evangelista
Po przegranej z Jose Aldo, Hominick zalicza kolejne dwie wpadki przechodząc metamorfozę z walki o pas kategorii piórkowej do potencjalnych czterech przegranych z rzędu, które grożą zwolnieniem. Wygrana z Pablo Garzą byłaby dla tego zawodnika solidną odbudową. Pablo również radzi sobie nie najlepiej w ostatnim okresie, gdyż na swoim koncie ma dwie porażki z rzędu. Pomimo wielu pozytywnych aspektów jakie ten zawodnik sobą reprezentuje, postawię na Marka Hominicka, który powinien sobie poradzić w tym starciu. Mark Hominick, TKO, runda 3

Patrick Cote vs. Alessio Sakara

Venom
Patrick Cote przez TKO, runda 2. Co prawda Cote wypadł okropnie przeciwko Cungowi, ale liczę, że przed montrealską publicznością zaprezentuje się trochę lepiej. Sakara jako rywal powinien mu pasować. Fatalna szczęka Włocha w połączeniu z mocnym ciosem Kanadyjczyka powinna dać miejscowym fanom sporo radości.

TJ
Sakara ma pozycję nie do zazdroszczenia. Naprawdę zręczny striker z bardzo słabą szczęką. Mimo iż Cote w walce z Le był pasywny do bólu chyba wyciągnął odpowiedni wniosek z tej porażki i pójdzie z Sakarą na żywioł korzystając ze swojej nieprzeciętnej odporności na ciosy. Jeśli ten scenariusz się ziści Włoch będzie miał okazję zbadać kolejny system oświetlenia. Cote, TKO, 1 runda.

Evangelista
Od 2009 roku Alessio Sakara walczy praktycznie raz w roku. Na dodatek ostatnie dwie przegrane zaliczył z rąk dosyć mocnych nazwisk (Weidman, Stann). Patrick Cote po dwuletniej przerwie od UFC, wraca do największej ligi świata, by przegrać przez decyzję z niedawnym pogromcą Richa Franklina, Cung Le. Jednak nazwiska jakie Patrick musiał pokonać w drodze do UFC, to kompletne anonimy. Najlepszy na tej liście to chyba Todd Brown, który w konfrontacji ze średniakami z ZUFFY i tak przegrywa wszystko jak leci. Przy tym wszystkim, przegrana przez decyzję Sakary z Weidmanem wygląda naprawdę dobrze. Wolę przegraną przez totalną dominację niż pozycję wywalczoną przez walki z no-name’mami. Dlatego też stawiam na Włocha, gdyż z porażek z dwoma mocnymi nazwiskami może wyniknąć więcej dobrego niż z czterech łatwych wygranych. Alessio Sakara, niejednogłośna decyzja

Cyrille Diabate vs. Chad Griggs

Venom
Cyrille Diabate przez TKO, runda 1. Diabate to solidny technik w stójce i wykorzystując swoje warunki fizyczne będzie kontrolował zdarzenia w Octagonie. Griggsowi trudno będzie przejść długie kończyny Francuza i prędzej czy później zostanie trafiony mocnym ciosem.

TJ
Jestem ciekaw jakie trzy atuty dla Griggsa wymyśli realizator transmisji. Dla mnie Amerykanin jest twardy, wytrzymały i ma serce do walki. To wszystko to samo? Na tym polega jego problem na tle wysokiej klasy uderzacza jakim jest Francuz. Diabate, TKO, 2 runda.

Evangelista
Starcie to jest koszmarne do typowania. Statystycznie trochę lepiej wypada Cyrille Diabate, który walcząc w kratkę ma przynajmniej kilku zawodników z UFC na rozkładzie jak Steve Cantwell czy Tom DeBlass. Jednak kim tak na dobrą sprawę jest Tom DeBlass? Teoretycznie nikim poważnym, a i tak zdołał obalać Diabate i przeleżeć na nim całe rundy. Chad przywędrował do UFC ze Strikeforce, gdzie najwyższym osiągnięciem w karierze tego zawodnika było pokonanie Giana Villante przez TKO. Nie jest to żaden wirtuoz parteru czy zapasów, ale i Francuz pomimo wygranych nie pokazał jakiejś specjalnie oszałamiającej formy w oktagonie poza może lepszą kondycją od przeciwników. Chad Griggs, TKO, runda 3

John Makdessi vs. Sam Stout

Venom
Sam Stout przez decyzję. Mimo, że Makdessi ma ogromne luki w parterze, wewnętrzne kanadyjskie starcie powinno się rozgrywać w stójce. Walczący bardziej konwencjonalnie Stout będzie miał nieznaczną przewagę w tej płaszczyźnie i przekona sędziów, żeby dali mu wygraną.

TJ
Stout tradycyjnie miał problemy z dobrymi kickbokserami dlatego spodziewam się, że Makdessi będzie w stanie wygrywać rundy jeśli będą toczone w stójce. Zawodnik Tristar jest jednak fatalnym zapaśnikiem i Stout pokazał, że potrafi wykorzystać takie braki u rywali kładąc ich na matę by ciułać punkty. Po wyrównanym pojedynku zwyciężyć powinien były podopieczny Shawna Tompkinsa. Stout przez decyzję.

Evangelista
Sam Stout swego czasu przegrał przez decyzję z Richem Clementim z którym dziś rano zmierzył się Marcinem Heldem. Jednak było to dawno temu i dziś nie ma to znaczenia w ocenie tego pojedynku. Wiele osób dobrze postrzega Makdessiego, jednak nawet imponujący backfist, dzięki któremu wyłączył światło Kyle Watsonowi oraz ciekawa stójka, to za mało, bym śmiało mógł na niego postawić. Zwłaszcza, że w ostatnich pojedynkach, które miał wygrywać – zawodził. Pomimo dosyć niekonwencjonalnej stójki tego zawodnika postawię na jego rywala. Sam Stout, niejednogłośna decyzja

Mark Bocek vs. Rafael dos Anjos

Venom
Rafael Dos Anjos przez decyzję. Kluczem do zwycięstwa w tym pojedynku będą zapasy. Jeśli Bocek będzie potrafił obalać Brazylijczyka i kontrolować na ziemi wygrana będzie jego. Ja jednak postawię, na to, że Dos Anjos będzie wystarczająco długo utrzymywał walkę w górze i tam dominował.

TJ
Z dwójki grapplerów dos Anjos nie tylko jest lepszym stójkowiczem ale jest też bardziej wszechstronnym parterowcem podczas gdy Bocek doskonale walczy z górnej pozycji ale gdzie indziej już nie jest tak dobry. Ta wszechstronność powinna być kluczem do zwycięstwa dla Brazylijczyka. Dos Anjos przez decyzję.

Evangelista
Jedna z ciekawszych walk tej gali. Po imponującej wygranej Brazylijczyka nad Kamalem Shalorusem, zawodnik ten pokazał się z dobrej strony bardzo przekonująco pokonując Anthony Njokuaniego. Posiadacz czarnego pasa w BJJ pomimo niewątpliwych atutów parterowych, ma również dosyć skuteczną i stabilną stójkę. Po zaliczeniu knockoutu na Nigeryjczyku, momentalnie wszedł mu w nogi – gdy ten próbował wstać – obalając go. Stosuje też efektywne kombinacje z których większość zakończona jest mocnym lowkickiem. W każdym więc elemencie walki można uznać Rafaela za groźnego. Jednak Mark Bocek również jest dobrym zawodnikiem i świetnym parterowcem. Przegrywał tylko z czołówką (nie licząc Maca Danziga). W starciu dwóch świetnych grapplerów, zadecydować może stójka. Setki razy mięliśmy takie przykłady, a ostatnio na pojedynku Cristiano Marcello z Reza Madadim. Sądzę, że i w tym przypadku może być podobnie i dlatego stawiam na ułożoną i w miarę mocną stójkę Rafaela dos Anjosa. Rafael dos Anjos, jednogłośna decyzja.

Antonio Carvalho vs. Rodrigo Damm

Venom
Antonio Carvalho przez decyzję. Carvalho chyba już zadomowił się w UFC i na własnych śmieciach poradzi sobie z Brazylijczykiem. Damm raczej nie zrobi mu krzywdy w parterze, a w stójce Kanadyjczyk jest znacznie lepiej poukładany technicznie.

TJ
W poprzedniej walce z Pinedą Carvalho pokazał, że potrafi ładnie składać uderzenia co bardzo dobrze rokuje na pojedynek z łatwym do trafienia Dammem. Brazylijczyk to uboga wersja Marka Boceka i też polega na walce z górnej pozycji ale uważam, że może nawet nie mieć na nią czasu bo Carvalho rozprawi się z nim w stójce. Carvalho, TKO, 1 runda.

Evangelista
Kolejny gwóźdź do trumny dla typujących. No bo jak można odnieść się do starcia tych dwóch? Zrobić analizę ich poprzednich walk? Wypunktować wady i zalety? Zwykle nie wychodzę poza rok 2010 w analizie przeciwników danego zawodnika, bo dalej nie ma sensu patrzeć. A ostatnie dwa lata i tak powiedzą nam wszystko o formie i poziomie sportowca. Jeżeli więc cofniemy się do 2010 roku i przejrzymy rywali obu zawodników, to dowiemy się, że z obu stron byli oni… beznadziejni. Czy da się porównać Juana Barrantesa i Douga Evansa do Ivana Iberico i Anistavio Medeirosa? Na tym polu wybija się Antonio Carvalho, który pokonał Daniela Pinede oscylującego wokół pierwszej setki rankingowej. Dla Carvalho, Damm będzie właśnie takim Danielem Pinedem z którym powinien się uporać. Żeby jednak oddać zawodnikom sprawiedliwość, to Antonio jest tutaj zdecydowanym faworytem. Człowiek ten od czasu porażki z Arantesem bardzo podszkolił swoją stójkę. Jest szybszy na nogach, a jego kombinacje wyprowadzane są ze spokojem i pewnością siebie. Nie ma już takiego chaosu, jest za to opanowanie i dążenie do tego, by każdy cios był celny. U Rodrigo Damm nie zauważyłem czegoś podobnego. W jego przypadku stójka jest nerwowa i wyrywkowa. Mająca doprowadzić do wypracowania pozycji do obalenia, bo właśnie na ziemi zawodnik ten czuje się najlepiej. Z tego też powodu bez wahania: Antonio Carvalho, TKO, runda 1

John Maguire vs. Matt Riddle

Venom
Matt Riddle przez decyzję. Nikt chyba nie wie, co jeszcze Riddle wymyśli by utrudnić sobie karierę, ale typuję, że akurat z Anglikiem powinien sobie poradzić zapaśniczo i w najgorszym razie wygrać na punkty.

TJ
Riddle w każdej walce może w głupi sposób pozbawić się zwycięstwa ale zestawienie z Maguire’m jest mu naprawdę na rękę. Brytyjczyk to słaby uderzacz i słaby zapaśnik więc Riddle będzie mógł pozostać w swoim żywiole i walczyć w stójce nie ryzykując zbyt dużo. Jeśli konsekwentnie będzie unikał parteru nie powinien mieć problemów. Riddle przez decyzję.

Evangelista
90 dni zawieszenia za śladowe ilości narkotyku znalezionego w ciele Matthew Riddle’a szybko minęły. Powrót do oktagonu nastąpił po 124 dniach od walki z Chrisem Clementsem (No-contest). Czyli zawodnik praktycznie nie odczuł kary wyznaczonej mu przez Komisję Sportów Walki w Calgary. W starciu z Johnem, śmiem stwierdzić, że na ziemi szanse się wyrównują, jednak różnicę robi tutaj stójka, która ewidentnie u Matta jest lepsza. Nie sądzę żeby śladowe ilości marihuany pomogły mu w jakimś stopniu w pojedynku z Chrisem Clementsem, ale to właśnie w tej walce zaprezentował się bardzo dobrze od praktycznie każdej strony. Stójka, zapasy i próby poddań na korzyść młodziutkiego Amerykanina. Czy jednak ten dobry występ przełoży się na Johna Maguire? Sądzę, że tak. Matt Riddle, jednogłośna decyzja

Azamat Gashimov vs. Ivan Menjivar

Venom
Ivan Menjivar przez poddanie, runda 1. Co prawda trudno liczyć, że Menjivar rozegra walkę taktycznie i nie zdecyduje się na zabawienie kanadyjskie publiczności. Jeśli nawet tak się wydarzy, to Salwadorczyk jest po prostu znacznie lepszy od Gashimova w każdej płaszczyźnie.

TJ
Jak niemal każdy debiutant z regionu Kaukazu Gashimov to wielka niewiadoma. Nie ma doświadczenia walk na tym poziomie. Być może zaskoczy czymś niestandardowym Menjivara ale, że Salwadorczyk sam jest zawodnikiem, który lubi iść na żywioł co może spowodować niespodziankę ale, żeby stawiać na Gashimova najpierw musiałbym zobaczyć co potrafi na poziomie UFC. Menjivar, poddanie, 2 runda.

Evangelista
Ivan Menjivar jest ciekawym zawodnikiem. Można rzec, że to prawdziwy weteran MMA. Zaczął swoją przygodę z zawodowym sportem od 2001 roku. Przez ten czas zaliczył 33 walki. Walczył z Georges St-Pierrem, Mattem Serrą czy Urijah Faberem. Oczywiście przegrał z nimi wszystkimi. Obecnie na koncie ma dziewięć porażek. Jednak jest to ciekawa sprawa, której trzeba przyjrzeć się bliżej. Kiedy przegrywał z obecnymi średniakami, to było to w czasach, kiedy ci dzisiejsi średnio-dobrzy zawodnicy szli szturmem do przodu, zaliczając imponującą liczbę zwycięstw z rzędu. Także w czasie gdy Ivan Menjivar był ofiarą niżej opisanych zawodników, mięli oni taki bilans: Bart Palaszewski (11 wygranych z rzędu), Urijah Faber (13 wygranych z rzędu) czy Jason Black (UWAGA: 21 wygranych z rzędu!). Także można śmiało uznać, iż Ivan trafiał na zawodników, którym planety ustawiały się w dogodnym ułożeniu i żadna siła ich nie mogła powstrzymać przez jakiś czas. Co do Azamat Gashimova, to nazwisko mówi mi tyle co nic. Jednak wystarczy mi to, że jego najlepszym pokonanym rywalem jest obecnie człowiek z rekordem (3-1) oraz to, że wszystkie nazwiska jego przeciwników kończą się na „v”.
Ivan Menjivar, poddanie, runda 1

Darren Elkins vs. Steven Siler

Venom
Steven Siler przez TKO, runda 1. Siler zaskakiwał w swoich dwóch ostatnich występach i spodziewam się, że przedłuży serię zwycięstw o wygraną nad Elkinsem. Droga do niej wiedzie przez bronienie obaleń i skuteczne boksowanie, co powinno dać TUFowcowi TKO już w pierwszej rundzie.

TJ
Siler okazał się niespodziewaną perełką (choć to może nieco na wyrost) ostatnich TUFów. Pdobonego do Elkinsa zawodnika, zorientowanego na obalenia Gambino, już zdołał pokonać ale wydaje się, że obecny rywal to klasa wyżej niż Gambino. Kopciuszkowa historia Silera powinna dobiegnąć końca kiedy będzie kładziony konsekwentnie na matę przez Elkinsa. Elkins przez decyzję.

Evangelista
Zarówno Siler jak i Elkins są dobrzy w tym co robią i dobijają się do czołówki swojej dywizji. Darren po przegranej z Oliveirą i przejściu do piórkowej zaliczył trzy wygrane z rzędu. Jednak tyle samo uzbierał Steven po porażce z Escovedo. Zarówno jeden i jak i drugi w miarę silnie zaznaczyli swoją przewagę nad przeciwnikiem w ostatnich walkach. Obaj walczą ciekawie i dynamicznie. Na korzyść Elkinsa przemawia to, że jest twardym zawodnikiem. Przetrwał solidne obijanie przez Brandao pod koniec pierwszej rundy. Siler jednak też zaliczył knockout w walce z Gambino i potrafił go zdominować w dalszej części pojedynku. Walka może iść w obie strony. Z obowiązku wyboru oddaję swój głos na: Steven Siler, poddanie, runda 3

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

37 KOMENTARZE

  1. Zaryzykuję: Carlos Condit przez KO

    Wydaję mi się, że GSP po tak długiej przerwie nie tylko od walk ale w trakcie rehabilitacji także od treningów może być, w przeciwieństwie do tego co mówi, w dużo gorszej dyspozycji niż przed kontuzją. Gdyby GSP był w pełni sił stawiałbym UD na jego korzyść ale w tym przypadku zaryzykuję, że Carlos będzie się starał spowolnić Georga okopując go low kickami, a w 4 rundzie ustrzeli go jakąś bombą.

  2. Gsp dec

    Hendricks dec

    Carmont sub

    Philippou ko

    Hominick dec

    Sakara dec

    Griggs ko

    Stout dec

    dos Anjos dec

    Carvalho ko

    Riddle dec

    Menjivar sub

    Elkins dec

  3. Condit KO – kontra prawym prostym, jak Machida na Baderze (a co! w końcu śniło mi się to) 2 runda
    Kampmann – (tylko dlatego, że kibicuję mocno Hendricksowi, a przeważnie jak piszę o moim faworycie to przegrywa)
    Hominick – tko 2 runda

    http://www.youtube.com/user/PucziTheFace <- nowy hl Sexyamy

  4. GSP vs Condit

    Myślę, że Carlos ma szansę zagrozić mistrzowi w stójce ale Rush jak zechcę kogoś obalić – to obali, i tak doczeka się wygranej na punkty. GSP, jednogłośna.

    Martin Kampmann vs Johnny Hendricks

    Kampann w przeszłości był ofiarą mocnych uderzaczy i nie wiem czy te czasy minęły bezpowrotnie (Thiago Alves łoił go ale nie potrafił skończyć) jednakże myślę, że ciężkie łapy Hendricksa pozwolą mu na kolejną wygraną o włos od przegranej. Hendricks, niejednogłośna.

    Francis Carmont vs Tom Lawlor

    Francuz wydaje mi się bardziej konsekwentny, w dodatku zapewne nie opadnie z sił tak prędko jak Amerykanin, który jest chyba lekko przeceniany dostając taką pozycję na tej karcie. Carmont, poddanie, 2 runda.

    Costa Philippou vs Nick Ring

    Rzeczywisty rekord Ringa w UFC to 1-3 i to chyba wystarczy za argumentacje skoro staje na przeciwko idącego ostatnio jak burza Cypryjczyka. Costa, jednogłośna.

    Mark Homminick vs Pablo Garza

    Kanadyjczyk dostał takiego rywala aby w końcu odbić się od dna zapoczątkowanego przegraną z Aldo. Szczerze mówiąc – nie zdziwie sie jak ten zawodnik już nie wróci do dawnych chwał i przegra, ale liczę na – Homminick, tko, 1 runda.

    Patrick Cote vs Alessio Sakara

    Słabszej walki niż ta ostatnia, z Cungiem Le, Cote już chyba dać nie mógł. Mimo to ma na tyle oleju w głowie i siły w łapie aby pozbawić przytomności Sakare, któremu już chyba coraz bliżej do emerytury. Cote, tko, 2 runda.

    Cyrille Diabate vs Chad Griggs

    Jeżeli Griggs pójdzie na żywioł od samego początku starcia i zaskoczy Diabate to całkiem możliwe, że wygra. Jeżeli walka zacznie się w normalny sposób – Francuz wysoko wypunktuje Amerykanina w stójce, może nawet wyjdzie 30-25 jak w walce z Cantwellem bo Griggsowi ewidentnie brakuje techniki. Wstrzymuje się od typu.

    Mark Bocek vs Rafael Dos Anjos

    Bocek jest bardzo dobry w tym co robi ale mimo to śmierdzi mi to jednowymiarowością. Dos Anjos to na tyle dobry zawodnik aby zatrzymać obalenia Kanadyjczyka i punktować go w stójce. Dos Anjos, jednogłośna.

    Sam Stout vs John Makdessi

    Joe Silva najwyraźniej nie wiedział co zrobić z Makdessim bo te zestawienie nie ma większego sensu. Stout powinien gładko pokonać rodaka i nawet niekoniecznie muszą być tu stójkowe fajerwerki (czego zapewne oczekiwano zestawiając tych zawodników) – Stout, jednogłośna.

    Rodrigo Damm vs Antonio Carvalho

    Oglądam tak ten dorobek w ostatnich walkach Rodrigo i zastanawiam się skąd jego miejsce w UFC. TUF którego poziom leci łeb na szyje – i wszystko jasne. Carvalho powinien łatwo sobie poradzić. Antonio Carhalho, tko, 1 runda.

    Matthew Riddle vs John Maguire

    Krótko – Amerykanin dominuje w stójce, jeżeli zechce to obali rywala, sam sie nie da obalić a poddanie jest wątpliwe. Riddle, jednogłośna.

    Azamat Gashimov vs Ivan Menjivar

    Z Menjivarem nie jest tak źle aby przegrał z nieprzetestowanym debiutantem. Nawet mimo tego, że ma dziwną przypadłość dostosywania się poziomem do rywala. Wątpie aby Rosjanin okazał się mega talentem. Menjivar, 2 runda, poddanie

  5. W przeciwienstwie do tego co pisze wiekszosc Hendricks to dla mnie dosc zdecydowany faworyt. Ostatnie 3 walki w wykonaniu Kampmanna nie były dobre i mimo, ze na nim zarabialem moj limit zaufania do tego zawodnika sie skonczyl. 70/30 dla rumcajsa 

     

    Dziwi mnie , ze Diabiate jest faworytem starcia z Griggsem. Chad nigdy nie bedzie nalezal do czolowki ale mam wrazenie, ze tej nocy zdemoluje swojego przeciwnika

  6. Nie wyobrażam sobie, aby GSP zdecydował się na powrót nie będąc w pełni sił, na ważeniu wyglądał dobrze. GSP spokojnie przeleży Condita albo pokusi się o jakieś TKO.

    Co drugiej walki wieczoru liczę na Hendricks, wierzę, że uda mu się znokautowac Kampmanna.

  7. spytaj sie jeszcze 5 razy. a typer juz sie zaczal, ale biora w nich udzial tylko ci, ktorzy maja powyzej 500 postow i jest tajny

  8. Jestem strasznie rozdarty komu kibicować w walce wieczoru. Z jednej strony Condit to mój ulubiony zawodnik wagi półśredniej i chciałbym żeby wygrał, ale z drugiej strony jeżeli istnieje choć cień nadzieji na walkę GSP z Pająkiem to…

    Co do typowania to obiektywnie muszę napisać, że nie widzę zbytnio Carlosa w tym starciu. Condit ma fatalne TDD, a na przeciwko niego stanie najlepszy zapaśnik wagi półśredniej w UFC. Długa przerwa Kanadyjczyka nie powinna mu przeszkodzić w skutecznym obalaniu i kontroli z góry. Mimo wszystko mam jednak dziwne przeczucie, że GSP będzie chciał zmazać z siebie łatkę nudnego zawodnika i pójdzie na wymiany z Conditem czego życzę zarówno Wam jak i sobie. Bezpiecznie stawiam jednak na Kanadyjczyka przez jednogłośną decyzję.

  9. Martin Kampmann pogromca Condita???? Dziwnie tgo brzmi biorac pod uwage fakt ze walka byla bardzo wyrownana i zakonczyla sie przez split decision.

  10. Nie wyobrażam sobie, aby GSP zdecydował się na powrót nie będąc w pełni sił, na ważeniu wyglądał dobrze. GSP spokojnie przeleży Condita albo pokusi się o jakieś TKO.

    On sam z pewnością nie chciałby zbyt szybkiego powrotu. Jak z UFC? Dobrze wiemy,że wyniki sprzedaży wielu gal nie były najwyższe, a GSP to jeden z liderów pod względem ilości sprzedanych subskrypcji. 


    Typy: GSP( dec), Kampmann (TKO 2rd), Carmont (Sub 2rd), Philippou (dec), Garza(split dec), Cote (dec),Griggs(TKO 2 rd), Stout (dec), dos Anjos (dec), Carvalho (TKO 2 rd), Menjivar (bezpieczne dec),  Maguire (Sub 3rd), Elkins (dec).

  11. Nie wiem czy odpowiedni temat, ale o której mniej więcej planowana jest walka wieczoru GSP-Condit ? Koło 5-00 ?

  12. GSP da radę i będzie decyzja na jego korzyśc. Boje się jednak że moze być inaczej Condid ponoć poprawił JuJitsu i może męczyć tą rechabilitowaną nogę

  13. to jakies zastepstwo za Carlosa dzisiaj? z Condidem dzisiaj? o rehabilitowana noge sie nie martw.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.