13 maja odbędzie się gala KSW w Warszawie, podczas której kibice zobaczą siedem pojedynków. Sprawdźcie jak nasza redakcja typuje to wydarzenie!
⇒ Oferta powitalna dla nowych graczy! Odbierz do 3754 PLN na start z kodem MMAROCKS
Brian Hooi – Andrzej Grzebyk
Redaktorzy typujący Hooia: Michał Tkaczuk, Jakub Madej, Hubert Zdun
Redaktorzy typujący Grzebyka: Jacek Łosak, Krzysztof Kordys
Hubert Zdun: Starcie wieczoru będzie stanowiło eliminator do pasa kategorii półśredniej, którego obecnym posiadaczem jest Adrian Bartosiński. Czeka nas naprawdę ciekawy kickboxerski pojedynek. Zarówno Grzebyk, jak i Hooi znani są z zamiłowania do wdawania się w otwarte wymiany. Reprezentant Polski lubuje się w nich zdecydowanie bardziej i również częściej wiele na nich traci. Grzebyk to przykład „slow startera”, który potrzebuje czasu, aby odnaleźć się w pojedynku. Dobrze prezentuje się pod względem technicznym, mimo wcześniej wspomnianego wchodzenia w częste bijatyki. Nienajlepiej wygląda jednak pod kątem defensywy bokserskiej, nierzadko dając się trafiać. Chętnie zaprzęga do pracy wielopłaszczyznowe kopnięcia, nieźle wygląda również w ofensywie bokserskiej. Zbyt często skupia się jednak na wyprowadzaniu ciosów sierpowych, które w łatwy sposób skontrować może obdarzony szybkim ciosem prostym Hooi. Polak odznacza się również bardzo dobrą kondycją i zdecydowanie niedocenionymi umiejętnościami parterowymi. Jeśli mowa o pracy zapaśniczo-parterowej to nie sposób nie wspomnieć o świetnej defensywie Holendra w tym właśnie obszarze. Grzebyk może mieć problemy z przeniesieniem walki do parteru, jeśli wyraźnie będzie przegrywał wymiany stójkowe. Hooi, podobnie jak jego rywal, bardzo dobrze prezentuje się również pod względem wydolnościowym. Znacznie poprawił także swoje umiejętności defensywne w stójce, czego zdecydowanie nie można powiedzieć o Grzebyku. Przy takim potencjale ofensywnym, pojedynek może zakończyć się w naprawdę różny sposób, lecz biorąc pod uwagę style obu zawodników oraz ich mocne i słabe strony, faworytem wydaje się być reprezentant Holandii. Powinien od początku być on stroną dominującą, wywierającą znaczną presję. Jeśli sprawnie obroni się przed kontrami Polaka, powinien on pewnie prowadzić początek walki. Kiedy Grzebyk pocznie się rozpędzać, Hooi będzie miał w zanadrzu mocny, szybki, kontrujący cios prosty, którym sprawnie utrzyma dystans. Pojedynek najprawdopodobniej zakończy się poprzez późne skończenie w wykonaniu Holendra. Predykcja: Hooi KO/TKO
Jakub Madej: Bardzo ciekawe starcie w kategorii półśredniej. Od początku typowałem tu wygraną Briana Hooia i tego się trzymam. Andrzej Grzebyk oczywiście ma narzędzia, aby rozprawić się z rywalem – głównie świetne kontry, na które podatny jest Holender, co pokazał między innymi Artur Szczepaniak. Hooi ze starcia ze Stoimenovem ma jednak szanse metodycznie i spokojnie rozbijać Grzebyka, co według mnie jest prawdopodobnym scenariuszem. Polak będzie się starał jednak według mnie doprowadzać do większych wymian, w których może naruszyć Hooia. Tu może zdarzyć się wszystko i nie mogę doczekać się momentu, w którym rozpocznie się ten pojedynek. Mój typ: Brian Hooi przez nokaut w drugiej rundzie.
Jacek Łosak: Przed nadchodzącym pojedynkiem obaj zawodnicy zapowiadają mocną bójką w stójce. Grzebyk liczy na szybki nokaut i nie spodziewam się, żeby starcie faktycznie miało wyjść poza pierwszą rundę. Obaj dysponują odpowiednim doświadczeniem i umiejętnościami, aby posłać rywali na deski. Obaj też mają w swojej karierze przegrane przez nokaut. Bardzo trudno wskazać faworyta tego pojedynku, ale ostatecznie to Andrzej Grzebyk w karierze częściej rozbijał rywali przed czasem i rzadziej sam przegrywał w taki sposób. Postawię więc na Polaka, który znokautuje Briana w pierwszej rundzie starcia.
Sebastian Przybysz – Filip Macek
Redaktorzy typujący Przybysza: Michał Tkaczuk, Jacek Łosak, Jakub Madej, Krzysztof Kordys, Hubert Zdun
Redaktorzy typujący Macek:
Krzysztof Kordys: Na zbliżającej się gali KSW 82 rywalem Sebastiana Przybysza będzie niezwykle doświadczony zawodnik z Czech. Filip Macek ma za sobą już kilkanaście lat zawodowych startów i aż 45 walk w rekordzie. „Maca” jest również byłym pretendentem do pasa w organizacji Oktagon MMA. Najgroźniejszą bronią Filipa są jego umiejętności parterowe, Czech 20 z 27 zwycięstw w karierze odniósł przez poddanie. Z drugiej strony często w ten sam sposób przegrywał, a Przybysz także nie jest nowicjuszem w tej płaszczyźnie, dlatego jeśli walka trafi na matę, możemy oczekiwać efektownej i wyrównanej potyczki. W stójce spodziewam się przewagi Sebastiana, którego uważam za bardziej wszechstronnego i utalentowanego zawodnika. Z odpowiednio przygotowanym planem na walkę Polak powinien dyktować warunki tego pojedynku i udanie powrócić do klatki po utracie tytułu wagi koguciej. Typ: Sebastian Przybysz przez jednogłośną decyzję.
Michał Tkaczuk: Jestem bardzo ciekaw tego pojedynku. Z jednej strony były mistrz wagi koguciej, a z drugiej były pretendent do pasa Oktagon MMA, które dzielnie rozpycha się na rynku MMA. Kwestią czasu jest fakt, aż Czesi będą najlepszą organizacją w Europie. Wróćmy jednak do tego pojedynku. Obydwaj zawodnicy mają grappling na wysokim poziomie, więc wychodzi na to, że możemy mieć walkę w stójce. Przybysz bardzo dobrze momentami bronił się przeciwko Wikłaczowi w parterze. Macek, który wygrywał 20 razy przez poddania, z pewnością będzie dążył do sprowadzenia Polaka. To myślę, że mu się nie uda. Sebastian będzie kontrolował walkę w stójce i tam trafiał sukcesywnie swojego rywala. Żaden z zawodników nie skończy przeciwnika, a to oznacza, że po trzech rundach będziemy potrzebowali pomocy sędziów punktowych. Moim zdaniem wygra Przybysz przez jednogłośną decyzję i powróci na ścieżkę zwycięstw po utracie pasa mistrzowskiego.
Bohdan Hnidko – Rafał Kijańczuk
Redaktorzy typujący Hnidko: Michał Tkaczuk, Jacek Łosak, Krzysztof Kordys
Redaktorzy typujący Kijańczuka: Jakub Madej, Hubert Zdun
Krzysztof Kordys: Patrząc na kariery obu zawodników od razu nasuwa się jeden wniosek – sędziowie punktowi w ich walkach zazwyczaj nie mają wiele pracy. Gnidko stoczył do tej pory dziewięć pojedynków i wszystkie zwyciężył już w pierwszej rundzie. Kijańczuk czy wygrywa, czy przegrywa, podobnie czyni to równie szybko. Tylko raz na siedemnaście przypadków Polak i jego rywal dotrwali do decyzji. Nie pokuszę się tutaj o wyszukany typ, ponieważ za najbardziej prawdopodobny scenariusz uważam zwycięstwo któregoś z zawodników przez nokaut w pierwszej rundzie. Rafał będzie z pewnością groźnym rywalem, ma większe doświadczenie i mierzył się z mocniejszymi zawodnikami, a jeden cios może zmienić losy tego pojedynku. Gnidko jednak kapitalnie rozpoczął swoją przygodę z KSW i jestem zdania, że w sobotę wieczorem kontynuuje swoją passę, wykorzystując luki w obronie Kijańczuka. Typ: Bohdan Gnidko przez KO, runda 1
Michał Tkaczuk: Starcie dwóch mocno bijących stójkowiczów w kategorii półciężkiej. Pojedynek z serii „Don’t blink”. Ukrainiec zaliczył imponujące wejście do organizacji wygrywając dwie walki przez nokaut w ciągu 43. sekund. Gnidko zawsze dąży do skończenia walki w pierwszej rundzie. Przez to w pierwszych dwóch pojedynkach w KSW ciężko było znaleźć jakieś jego słabsze strony. Mimo wszystko wydaje mi się zawodnikiem bardziej wszechstronnym niż Kijańczuk, który ma dziury w grze grapplingowej oraz stójkowej. Obydwaj nie mają na swoim koncie wielkich nazwisk po stronie zwycięstw. Myślę, że Gnidko dopisze kolejną wygraną i rozprawi się z Kijańczukiem przez KO/TKO w pierwszej rundzie.
Donovan Desmae – Raul Tutarauli
Redaktorzy typujący Desmae: Michał Tkaczuk,
Redaktorzy typujący Tutarauli: Jacek Łosak, Jakub Madej, Krzysztof Kordys, Hubert Zdun
Jacek Łosak: Chociaż to Donovan Desmae jest pod dwóch wygranych z rzędu a Rauli Tutarauli wejdzie do klatki po przegranej, to właśnie Gruzin wydaje się być faworytem nadciągającego pojedynku. Tutarauli dysponuje zdecydowaniem większym doświadczeniem w klatkach, a Desmae w dwóch ostatnich pojedynkach pokazał, że mimo ostatecznego zwycięstwa, potrafi przeżywać kłopoty w pierwszej odsłonie pojedynku. Myślę, że Rauli wykorzysta dobrze okazję, gdy takowa pojawi się w pierwszej odsłonie walki i rozprawi się z Belgiem przed czasem. Postawię w tym pojedynku na nokaut w pierwszej rundzie w wykonaniu Gruzina.
Anita Bekus – Aleksandra Tonczewa
Redaktorzy typujący Bekus: Jakub Madej
Redaktorzy typujący Tonczewę: Michał Tkaczuk, Jacek Łosak, Krzysztof Kordys, Hubert Zdun
Jakub Madej: To powinno być wyrównane starcie, a w takich zestawieniach typuję po prostu przeciwko faworytom. Bekus potrafi świetnie kontrolować pojedynek i sprawić ogromną niespodziankę, jak to było w walce z Sormovą, jednak starcie z Bagishvili pokazało, jakie luki ma jeszcze Polka. Toncheva to bardzo mocna zawodniczka i prawidłowo jest tu faworytką. Ostatni rok był dla niej bardzo dobry, w każdej z trzech wygranych walk kontrolowała rywalki. Zawodniczka z Bułgarii to świetne wzmocnienie kobiecej kategorii w KSW. Logika pokazuje jasno – Bekus przegrała z Bagishvili, Toncheva wygrała z Bagishvili, więc po dodaniu częstej losowości w starciach kobiet prosta matematyka wskazuje, że pojedynek zwycięży Anita Bekus. Mój typ: Anita Bekus przez decyzję sędziów.
Gracjan Szadziński – Wilson Varela
Redaktorzy typujący Szadzińskiego: Michał Tkaczuk, Jacek Łosak, Jakub Madej
Redaktorzy typujący Varelę: Krzysztof Kordys, Hubert Zdun
Hubert Zdun: Wilson Varela otrzymał możliwość dopisania do swojego konta pierwszego pod szyldem KSW zwycięstwa. Na drodze Francuza stanie reprezentant Berserker’s Team Stargard, Gracjan Szadziński. Varela powraca do organizacji po dwóch zwycięstwach z rzędu, natomiast Szadziński w ostatnim występie musiał uznać wyższość Valeriu Mircei. Reprezentant Francji to przede wszystkim bardzo sprawny stójkowicz. Powinen on posiadać znaczną przewagę szybkościową nad „Terminatorem”. Jest również dużo bardziej wyszkolony technicznie. Po stronie Gracjana przemawiają agresja, bitność i wywieranie presji. Eksplozywość oraz atomowa wręcz siła ciosu również należą do jego głównych atutów. W dużym uproszczeniu, Szadziński to bardzo mocno bijący bokser. Pseudonim „Terminator” oddaje jego „robotyczne” poruszanie, które mimo wszystko nierzadko przynosi mu korzyści w postaci efektownych nokautów. Stara się za wszelką cenę ulokować mocne sierpy na szczęce swojego rywala, nie dbając przy tym zbytnio o defensywę. Aspekty defensywne nie należą jednak do najmocniejszych elementów gry stójkowej obu zawodników. Wracając do obszernych ciosów sierpowych, w których wyprowadzaniu lubuje się Szadziński, w arsenale Vareli znajduje się świetna broń, którą może się im przeciwstawiać. Francuz dysponuje szybkim ciosem prostym, którym świetnie szuka twarzy swoich rywali, poruszając się nawet na wstecznym biegu. Powinno mu to znacznie ułatwić odpowiadanie na agresywne szarże reprezentanta Polski. Jeśli chodzi o umiejętności parterowe, tutaj również rysuje się znaczna przewaga techniczna na korzyść Francuza. Podsumowując, Varela jest zawodnikiem dużo bardziej technicznym, poukładanym i mającym o wiele więcej ścieżek do zwycięstwa. Najbardziej prawdopodobny wydaje mi się scenariusz przeczekania pierwszych kilku minut naporu Polaka, dobra praca prostymi w kontrze, szukanie mocnych lowkicków ograniczających możliwość poruszania i w pewnym momencie wystrzelenie mocnym ciosem kontrującym, który rozstrzygnie pojedynek na korzyść reprezentanta Francji. Moja predykcja: Varela KO/TKO
Robert Maciejowski – Wiktor Zalewski
Redaktorzy typujący Maciejowskiego: Jacek Łosak, Krzysztof Kordys
Redaktorzy typujący Zalewskiego: Michał Tkaczuk, Jakub Madej, Hubert Zdun
14 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Middleweight
UFC Light Heavyweight
Moderator
M-1 Global Heavyweight
UFC Middleweight
KSW Light Heavyweight
Kapitan Ulicy
Brutaal Light Heavyweight
Moderator
UFC Light Heavyweight
UFC Middleweight
PRIDE FC Heavyweight
Kapitan Ulicy
UFC Flyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/67647/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>