a padając najwyraźniej przypierdolił w najbardziej ostry kant śmietnika jaki widziała matka ziemia. Kiedy wstał to jakimś cudem zdecydował że walka z wyleniałym Kenem Shamrockiem wymaże z kart historii MMA 36 sekundową porażkę z najlepszym fighterem świata Fedorem i pozwoli mu odzyskać utracone serca swoich fanów.

Tak właśnie mogła by wyglądać historia tego newsa bo naprawdę nie wiem jakim cudem Tim doszedł do wniosku że dzięki walce z Kenem który przegrał 7 z ostatnich 8 walk rozwinie się jako fighter a jego kariera wróci na odpowiedni tor. Nie mówiąc już o tym że żadna w miarę rozsądna komisja sportowa w USA nie powinna wyrazić zgody na taką walkę a sam Ken przed starciem z Kimbo pokazał już co jest w stanie zrobić żeby do walki (nie)doszło. Mimo tego wszystkiego Tim Sylvia naprawdę wierzy że do tej walki cały czas dojdzie ponieważ w wywiadzie dla Sherdoga mówi:

20 grudnia miałem walczyć z Kenem Shamrockiem ale walka została teraz przełożona na luty. Jest teraz wolnym strzelcem bez kontraktu, miałem z nim walczyć na małej gali XP3 Promotions w Teksasie ale teraz walka została przesunięta na luty. Kocham walczyć walka jest walką!. On jest w Hall of Fame UFC. Jest legendą.

Aby rozwijać swoją karierę zawsze musisz walczyć z kimś takim jak on. Nie wiem czy będzie to krok do przodu w mojej karierze czy coś w tym stylu, ale on walczył na tych samych galach co ja a jest dużo bardziej znany medialnie ode mnie. Więc mam zamiar pokazać ludziom że jestem lepszy od tego gościa i nie ma żadnego powodu dla którego on powinien być bardziej znany ode mnie.

Naprawdę Tim, po pokonaniu Kena Shamrocka Sky is the limit dla Ciebie. Powodzenia!

7 KOMENTARZE

  1. Chyba Ken jest na dłuższym cyklu i nie zdąży się wypłukać do 20 grudnia 🙂

    To może Tim vs Mirko…u CC w piwnicy

  2. Czy on na tym zdjęciu nie wygląda jak rozdarty gówniarz z Supernianii?
    “Don’t cry, dry your eyes king-kong”

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.