Sean Brady z chęcią wbił kilka szpilek Leonowi Edwardsowi po ich walce na gali UFC w Londynie. Stwierdził, że Edwards dostał od niego zasłużony srogi łomot.
W walce wieczoru gali w Londynie w miniony weekend Sean Brady zdominował byłego mistrza wagi półśredniej Leona Edwardsa i wymierzył mu pierwszą porażkę przez poddanie w karierze. Pojedynek zakończył się w czwartej rundzie.
Jeszcze przed walką Brady ostrzegał Edwardsa, że za dużo mówi o przegranej walce o pas z Belalem Muhammadem, zamiast skupić się na nadchodzącym starciu. Jak podkreślił na konferencji prasowej po gali, jego przewidywania się potwierdziły:
Myślę, że za bardzo przejmował się Belalem. Za bardzo przejmował się moim wzrostem, martwił się masą innych rzeczy, które nie miały znaczenia – i dzisiaj było to widać. Dostał mocny wpier*ol. Powinien był bardziej skupić się na tej walce.
Zdaniem Brady’ego, Leon Edwards ma sporo do poprawy, jeśli po raz kolejny będzie chciał trafić do czołówki dywizji półśredniej:
Leon lubi bawić się w ładne, estetyczne walki w stójce. Lubi walczyć na dystans, narzucać swoje tempo. Ale gdy tylko coś nie idzie po jego myśli, robi głupie rzeczy – na przykład próbuje mnie obalać. No i od tego momentu idzie już z górki.
Sean Brady wyraźnie zaznaczył swoją obecność w czołówce dywizji półśredniej. W przekonującym stylu rozprawił się z byłym mistrzem. Amerykanin nie żąda od razu walki o pas, ale spodziewa się, że UFC zestawi go teraz z kimś ze ścisłej czołówki.
1 reply
...wczytuję komentarze...
PRIDE FC Welterweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/78980/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>