Kolejny przeciwnik Scotta Askhama (19-4) w organizacji KSW stoi pod znakiem zapytania. Brytyjczyk wyklucza pojedynek z Mamedem Khalidovem, który domaga się rewanżu z aktualnym mistrzem wagi średniej.

„Chodzą plotki, że KSW chce mojego rewanżu z Mamedem. Dla mnie ta walka nie ma sensu. Nie chce mi się obijać każdego podwójnie, żeby coś udowadniać. Jestem lepszy. Wszyscy widzą jak się kończyły rewanże (mój z Materlą i Narkuna z Mamedem).”

Mistrz KSW zdradził jednak, z kim wolałby skrzyżować rękawice w klatce.

„Wolę powalczyć z jakimś z nowych nabyków KSW – Magomedov albo Duraev i mieć jakieś nowe wyzwanie. Osobiście uważam, że powinien być jakiś eliminator do walki o pas ze mną, a ja czekając mogę powalczyć z Narkunem o pas wagi półciężkiej.”

W ostatnich pojedynkach Scott Askham pokonał Mameda Khalidova decyzją sędziów oraz znokautował Marcina Wójcika i dwukrotnie Michała Materlę. Przed debiutem w KSW pokonał na punkty Luke’a Barnatta. Był to jego pierwszy występ po zwolnieniu z organizacji UFC.

Albert Duraev (12-3) od ośmiu pojedynków jest zawodnikiem niepokonanym. W ostatnich starciach pokonywał Piotra Strusa, Vyacheslava Vasilevskiyego, Clifforda Starksa czy Mikhaila Tsareva.

W debiutanckiej walce w KSW Duraev miał zmierzyć się z Abusupiyanem Magomedovem (23-4-1). Pojedynek nie doszedł jednak do skutku ze względów na odwołanie ali KSW 53.

„Abus”, o którym również wspomniał Brytyjczyk w ostatnich dwunastu starciach przegrał tylko raz. Pokonywał między innymi Sadibou Sy, Andersona Goncalvesa, Danillo Villeforta czy Dana Hope’ego. Jedyną przegraną na przestrzeni ostatnich czterech lat poniósł w starciu z Louisem Taylorem.

Zobacz także:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.