Wszystko wskazuje na to, że konflikt Tomasza Narkuna ze Scottem Askhamem rozwiązanie będzie miał dopiero w klatce. „Żyrafa” odpowiedział na kolejne słowa Brytyjczyka, który nazwał mistrza wagi półciężkiej „imbecylem”.

Zobacz również: Scott Askham odpowiada Narkunowi. „To prawda, co mówią o tobie – jesteś imbecylem!”

„Coś ci się uroiło. To po co mówiłeś, że chcesz mojego pasa, skoro później chciałeś turnieju bez limitu wagowego? Po co chciałeś Mameda do turnieju, skoro nie chcesz z nim walczyć? A ok, od razu zakładałeś, że ze mną przegrasz, wtedy faktycznie nie doszłoby do walki z nim. Więc kto tu jest imbecylem? I kto ci powiedział tą „prawdę, którą mówią o mnie”? Bo chyba nie ci, którzy chcą żebym skopał ci dupę i zamknął twoją niewyparzoną gębę. Czyli cała Polska. Skończ pieprzyć bzdury i skoncentruj się na tym, co powiesz po przegranej walce ze mną – pewnie znów będziesz kręcił.”

Konflikt rozpoczął się w momencie, gdy Mamed Khalidov nazwał Scotta Askhama kolejnym Conorem McGregorem, który chce dyktować warunki w organizacji. Później Brytyjczyk odpowiedział Khalidovowi, że jest „smutnym przegranym” i nie zamierza z nim walczyć. Do gry wkroczył Tomasz Narkun, który napisał do Askhama, aby przestał „uciekać jak c*pa”. Końca wymian słownych jednak nie widać.

Askham w organizacji KSW stoczył już cztery pojedynki. W marcu 2018 roku w nieco ponad minutę znokautował Michała Materlę. W kolejnych starciach przed czasem kończył Marcina Wójcika oraz po raz drugi Materlę. W grudniu 2019 roku Brytyjczyk jednogłośną decyzją sędziów pokonał wracającego do klatki Mameda Khalidova.

Narkun do KSW trafił w maju 2014 roku. Od tamtej pory stoczył jedenaście pojedynków, z których tylko dwa przegrał. W 2019 roku kibice mieli okazję dwukrotnie oglądać „Żyrafę” w klatce. Na KSW 47 przegrał na punkty z mistrzem wagi cieżkiej Philem De Friesem, natomiast na KSW 50 już w pierwszej rundzie poddał gilotyną Przemysława Mysialę.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.