Wygląda na to, iż bez wątpienia największa gwiazda kobiecego MMA, Ronda Rousey, na ten moment nie ma zamiaru wrócić do oktagonu UFC. Prezydent organizacji, Dana White, w rozmowie z FightNetwork wyznał, że jest w stałym kontakcie z zawodniczką, jednakże nie dyskutowali oni nawet na temat jej powrotu do MMA.
Rozmawiam z Rondą może raz na tydzień, czasem na dwa tygodnie. Nie wspominała mi jeszcze nic o powrocie do oktagonu. Jeśli miałbym zgadywać, to powiedziałbym, że ona nigdy już nie wejdzie do klatki MMA.
Jeśli wierzyć White’owi to Rousey zakończy swoją karierę zawodniczki po dwóch przegranych z rzędu. Najpierw znokautowała ją Holly Holm, a po dłuższej przerwie od startów Rousey została pokonana przez aktualną mistrzynię kategorii koguciej UFC, Brazylijkę Amandę Nunes. Ostatnio pojawiało się też wiele informacji na temat występów Rondy w WWE, jednakże sama zawodniczka nie odniosła się do tych plotek.
Jezus mundurki reeboka: nawet chyba gacie na ważeniu reeboka, a szef popieprza w Nike
A kogo obchodzi Rousey po tych dwóch kompromitujących porażkach.
Ronda jest już psychicznie zniszczona.