(Praca dla UFC ma wiele zalet…)
Tak to właśnie jest kiedy nie słucha się mamy i krytykuje w mediach zarobki w UFC. Próbowali już tego fighterzy z największymi nazwiskami w MMA. Tito Ortiz, Randy Couture czy nawet swego czasu B.J. Penn. Każdy z nich musiał w końcu uznać wyższość Zuffy i wrócić z podkulonym ogonem do Dany White’a.
Skoro tacy gracze nie dali rady to o czym czym do cholery myślał Roger Huerta kiedy przed walką z Kenny Florianem na UFC 87 podczas wywiadu z Fighters Only otwarcie skrytykował organizacje oraz to w jaki sposób opłaca swoich zawodników. Dodatkowo Roger zasugerował że nie ma nic przeciwko aby walczyć dla innej organizacji co na pewno załatwiło mu parę punków na czarnej liście Dany White’a. Jakby tego jeszcze było mało Roger przegrał swoją walkę z Florianem czym na pewno pogorszył swoją pozycję przed kolejną rundą negocjacji z UFC.
W jakim kierunku zmierzają owe negocjacje łatwo zaobserwować po sobotniej re-emisji gali UFC 87 na kanale SpikeTV. Okazało się że z gali UFC 87 jakimś dziwnym cudem zniknęła trzecia najważniejsza walka jaką było starcie Floriana z Huertą. Zamiast niej poszła walka McFredries vs. Massenzio. Przypadek ? Gdyby to było EliteXC to byłbym w stanie uwierzyć że któryś z matołów pracujących dla tej organizacji pomylił taśmy lub uznał że Massenzio lepiej rokuje od Huerty, ale jeśli w UFC coś takiego ma miejsce to na pewno ma to jakiś cel.
Wiemy że Kenny Florian żyje bardzo dobrze z UFC. więc akcja ta na pewno wymierzona jest w Rogera. Na moje oko to facet dalej żąda kasy jaką dostaje za walkę B.J. Penn. To że jej nie dostanie jest chyba oczywiste dla wszystkich poza Rogerem. Pytanie tylko kiedy facet sobie odpuści ? Czy naprawdę chce iść w ślady Arlovskiego i przesiedzieć rok na ławce rezerwowych żeby potem dostać walkę na undercardzie z nic nieznaczącym zapasiorem ? Nie zrozumcie mnie źle, dobry fighter powino się równać dobra kasa. Ale Huerta poza zwycięstwem z gatekeeperem Guidą jeszcze nic w UFC tak naprawdę nie osiągnął. Przy obecnej prawie monopolistycznej pozycjji UFC na rynku MMA, wystawianie się na taki strzał było co najmniej nierozsądne.
Zgodze sie w stu procentach.Huerta nie ma w ogole pozycji zeby wysuwac takie żądania.Nawet gdyby ja mial,to powinien sie nauczyc na cudzych bledach,ze jesli chce sie w pojedynke prowadzic krucjate przeciwko UFC,a ma sie jeszcze zamiar kontynuowac kariere w tym sporcie,to lepiej sobie darowac.Jedyna mozliwosc to gdyby wszyscy zawodnicy UFC postanowili dzialac,np.zalozyli zwiazek zawodowy.
dobra analiza, widzę że nie którym fighterą brakuje Bismarkowskiej Real Politik:)))))