(Foto facebook) Przemysław Mysiala (MMA 16-9) nie zaliczy wczorajszego powrotu do startów MMA do udanych. W swoim pierwszym występie od styczniowej porażki z Muhamedem Lawalem, “Misiek” nieoczekiwanie nie sprostał Carlowi Kinslowowi (MMA 3-5-1) w trzyrundowym pojedynku na UCMMA 35 w Londynie. Pojedynek miał wyrównany przebieg, jednak problemy z kondycją sprawiły, że nasz zawodnik w drugiej i trzeciej rundzie musiał walczyć o przetrwanie i mimo jego zrywu w ostatnich sekundach walki, sędziowie ocenili starcie na korzyść Anglika. Przemek okupił walkę kontuzjami łuku brwiowego i ucha. Była to jego trzecia porażka z rzędu.
początek końca. albo koniec konca juz.
no to chyba to już koniec kariery Przemka.
PS:będzie wideo z walki??
Słabo… Przemek ma jeszcze kontrakt z Bellatorem?
btw. na gali walczyła też LJ Adams – następna rywalka Agnieszki Niedźwiedź. Przegrała jednogłośną decyzją sędziowską.
Myślałem że to rywal na odbicie się Przemka, a tu taka wtopa..
No to srogo. Przemek musiał być świetnie przygotowany do tego pojedynku.