Skoro porozumienie zostało podpisane, a jego debiutancka walka w formule MMA odbędzie się 11 grudnia to nie pozostało mi nic innego jak tylko porozmawiać z nim o tym fakcie. Mam nadzieję, że długa rozmowa z Mariuszem Pudzianowskim usatysfakcjonuje wszystkich miłośników MMA w naszym kraju. Zapraszam do czytania.
Co sprawiło, że zdecydowałeś się na występ w MMA? Będzie to jednorazowa przygoda?
– Lubię wyzwania, stąd decyzja o walce w tej formule. Nie jest to moja jednorazowa przygoda! Sztukami walki interesuję się od dzieciaka, lecz ze względów prywatnych zająłem się sportami siłowymi.
Czemu MMA, a nie K-1?
– Dlatego, że z moją wagą byłoby mi ciężko się przygotować w stójce. Przypuszczam, że w K-1 dostałbym lżejszego od siebie zawodnika i miałbym mniejsze szanse niż w MMA. Stąd decyzja o walce w tej formule. Tutaj jest również parter, a więc moje szanse rosną ze względu na fakt, że nie walczy się tylko w stójce.
Gdy po raz pierwszy powiedziałeś w mediach, że zamierzasz walczyć od razu twoja menedżerka otrzymywała setki telefonów z różnymi ofertami walk. Nie było w Polsce organizacji, która nie chciała byś bił się właśnie u nich. Jednak zdecydowałeś, że zawalczysz dla Federacji KSW. Jak Martinowi Lewandowskiemu i Maćkowi Kawulskiemu udało się namówić ciebie do występu?
– Zaproponowali lepsze warunki partnerstwa, więc zgodziłem się na współpracę.
Nie wie czy pamiętasz, lecz już kilka lat wcześniej Martin Lewandowski nakłaniał ciebie do startu w MMA. Czemu wtedy się nie zgodziłeś?
– Pamiętam doskonale, że takie rozmowy były. Jednak sytuacja wtedy nie dojrzała do takiej pozycji jak to ma miejsce dzisiaj. Teraz wszystko dojrzało, więc zgodziłem się wyjść do ringu.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałeś o MMA?
– Dosyć dawno temu. Często jeździłem i jeżdżę do Stanów, a jak wiemy MMA jest tam bardzo popularne.
Najbardziej fascynujące w MMA jest?
– Połączenie wszystkich stylów walki. Może być stójka, mogą być zapasy i judo. Poza tym fakt, że nie zawsze wygrywa ten, który jest teoretycznie silniejszy. Tutaj mały może pokonać dużego.
Czy już wiesz z kim będziesz się przygotowywać do grudniowego występu na ali ?Konfrontacji Sztuk Walki?
– Jest wielu zawodników z którymi mogę nawiązać współpracę i z którymi mogę trenować. Jednak na razie jestem na takim etapie, że mogę zacząć przygotowania z kilkoma osobami. Dlatego w tej chwili nie jestem w stanie podać konkretnych nazwisk.
Na jakich sztukach walki zamierzasz bazować? Czy będzie to judo, zapasy, boks lub muay thai, a może brazylijski jiu jitsu?
– Trochę zapasów, judo? wszystkiego po trochu.
W jakiej płaszczyźnie walki czujesz się najpewniej?
– Najpewniej czuje się w swoich technikach ulicznych. Dlatego wychodzę, by zrobić swoje.
Wiele lat trenowałeś karate kyokushin. Które elementy z tej dyscypliny zaczerpniesz i będziesz chciał wykorzystać w walce z Najmanem?
– Bardzo dobre są low-kicki! Jeśli ktoś ma mocne nogi to może tak wejść, że troszeczkę krzywdy zrobi.
Twoim oponentem będzie Marcin Najman, który jak wiadomo jest zawodowym bokserem, a więc bardzo dobrze czuje się w stójce. Czy oznacza to, że główny nacisk w trakcie przygotowań będziesz kłaść na trenowanie zapasów?
– MMA to taka dyscyplina, że trzeba przygotować się w każdej płaszczyźnie walki. Będzie trzeba liznąć wszystkiego po trochu i po prostu połączyć to w całość.
Co możesz powiedzieć o Marcinie Najmanie? Jakieś wady, zalety?
– Jest to chłopak, który zajmował się boksem. Z tego co widziałem nawet nieźle mu to wychodziło. Jednak należy poczekać do grudnia. Wtedy zobaczymy jak sprawdzi się w nowej dziedzinie. Obaj w MMA raczkujemy, więc będziemy mieli dobry sprawdzian? on ze mną, a ja z nim!
Czego najbardziej obawia się ?Pudzian? w walce przeciwko Najmanowi?
– Przede wszystkim kontuzji. Jest to najgorsza zmora. Wiem, bo już parę razy miałem jakieś urazy. Tego właśnie się obawiam?
Wybiegnijmy trochę w przyszłość. 11 grudnia, pięć tysięcy ludzi w hali ?Torwar?, kilka milionów przed telewizorami. Na ringu Pudzianowski, Najman i sędzia Robert Kostecki. Pierwszy gong i? jak będzie wyglądać wasz pojedynek?
– To jest waga ciężka. Jeden strzał i może leżeć jeden, czy drugi. Nie ma co wyrokować, jak będzie wyglądać walka. Obaj z Najmanem jesteśmy amatorami w MMA, a więc nic wnioskować nie można.
Plusy i minusy twoich mięśni podczas walki?
Nie wiem jakie będą plusy, a jakie minusy. Co będzie? Wyjdzie w praniu!
Pojedynek na KSW może trwać dwa razy po pięć minut i ewentualnie trzyminutowa dogrywka. Czy dasz radę być przygotowanym chociaż na dziesięć minut walki?
– W tej chwili nie jestem w stanie odpowiedzieć na twoje pytanie. Będę robić wszystko, żeby być przygotowanym.
Ile kilogramów będziesz ważyć w dniu walki?
– Teraz ważę sto czterdzieści pięć kilogramów, lecz do grudnia zrzucę piętnaście. Wtedy złapię kondycję i elastyczność.
Czy oby na pewno?
– Znam swój organizm i wiem, że szybkość i dynamika wtedy będzie dobra.
Z operowaną ręką wszystko w porządku? Martwię, bo ostatni start w “Siłaczach” pokazał, że do stuprocentowej sprawności jeszcze trochę potrzeba czasu.
– Może i nie jest wszystko tak jak być powinno, ale po trochu wszystko dochodzi do siebie. Kontuzja i operacja była pięć miesięcy temu, a ja już półtora miesiąca temu startuję w zawodach. Chyba aż tak źle nie jest.
Byłeś już kilka razy na “Konfrontacjach Sztuk Walki” i widziałeś, że każdy zawodnik do pojedynku wychodzi przy swojej ulubionej muzyce. Mariusz, a ty przy jakim utworze wyjdziesz?
– Po prostu wyjdę i zrobię swoje. (śmiech) Tak poważnie to nie mam jeszcze wybranego wykonawcy, ani utworu. Pewnie bram mi coś wymyśli.
W minioną niedzielę jeden ze “Strongmanów” debiutował w boksie. Grudzień to czas twojego debiutu. Czy wśród “Siłaczy” zaczęła panować moda na sporty walki?
Nie mam zielonego pojęcia. Nie zastanawiam się kto i co robi. Dbam o swój własny biznes.
Mariusz bardzo ci dziękuję, że w natłoku wielu telewizji i gazet znalazłeś dla mnie czas i mogliśmy po konferencji porozmawiać. Na koniec poproszę, żebyś jeszcze kilka słów powiedział do wszystkich swoich fanów, tych z kraju i ze świata.
– Na pewno tanio skóry nie sprzedam. Jeżeli Pudzian za coś się bierze to robi to naprawdę dobrze. Tak jest w zawodach “Siłaczy” i tak będzie w MMA!
Jeszcze raz dziękuję za wywiad.
Pozdrawiam.
Rozmawiał Artur Przybysz
Mnie satysfakcjonuje, długi i wszystko w temacie MMA powiedział.
Typuje Mariusza zwycięzcą tego pojedynku 🙂
lubię gościa.
Kostecki nie bedzie sedzia:P
dla pana Pudziana to bedzie kolejny wygrany spacer farmera:D (mam nadzieje)
pudzian bardziej sie opowiadal za rzucaniem workiem 🙂 mowil, ze zlapie worek i wyrzuci na trybuny 🙂
Sam nie wiem czy jakiekolwiek wspominanie o bójkach ulicznych w związku z MMA dobrze robi promocji w naszym zacofanym kraju. Pudzian coś za często o tym wspomina. I oby nie było tak że operowana łapa siądzie po zawodach Strongman. Może akurat drugi Brock się pojawi 😉
ale ma łape 😀 najman armbara niech założy ;p
Ignorancja Pierwszego Steryda Polski jest dobrawdy zdumiewająca. Jego szanse rosną w parterze? Buachachachacha. To własnie w stójce jeszcze cos by mu masa mogła dać.
Boruta: Nie uważasz, że w zapasach waga i siła mają ogromne znaczenie? Dlatego wlasnie zapasnicy zbijaja najwiecej wagi, bo tam to ma znaczenie. Oczywiscie moge sie mylic. Moze w bjj ma to mniejsze znaczenie, ale watpie by ktorys z nich bral pod uwage treningi bjj.
Każdy ma jakiś plan walki tylko jestem ciekaw jak zareaguje Pudzian gdy dostanie pierwszą bombę na buźkę:)
O Najmana się nie boję on był tak cienki w boksie, że już się nauczył przyjmować mnóstwo ciosów:D
__Jak na warunki Polskiego MMA__ to jego boks jest bardzo dobry.
Najwięcej masa liczy sie w stójce uderzanej, mniej w chwytanej, a najmniej w parterze. Oczywiście tam też się liczy, ale mniej niż gdzie indziej
obaj sa tak wtrenowani w parterze ze nawet te troche czasu co im zostalo nic im nie da tylko ze jak sie przewroca i pudzian wyladuje na nim to bedzie po walce i najman dobrze o tym wie
Najman jak to bokser ale marny bokser będzie próbował rozwiązać walkę w stójce.
Ale jeśli pan Najmanek popełni błąd i dojdzie do walki w parterze odwiedzi Saletę.
Powiem krótko współczuje ci Najman.
🙂
Blade: Nie ani waga ani sila przy umiejetnym Jiu-Jitsu nie ma znaczenia popatrz na walke Akebono i Gracie’ego, albo Boba Sappa i Minotauro 🙂 albo UFC 1 …