Colby Covington po wygranej z Tyronem Woodley jest chętny na pojedynek z powracającym do rywalizacji Nickiem Diazem. „The Chaos” udanie wrócił do oktagonu po porażce z rąk Kamaru Usmana, aby pokonać byłego mistrza kategorii półśredniej przez TKO. W rozmowie z m.in. MMA Junkie Covington wyznał, że jest otwarty na pojedynek z Nickiem Diazem, który otwarcie mówi o powrocie do rywalizacji na początku przyszłego roku.

Bardzo chciałbym walczyć z Nickiem. Jako zawodnik utrzymuje bardzo dobre tempo. Bardzo chciałbym się z nim zmierzyć i myślę, że to byłaby łatwa walka. Odeślę go na emeryturę, tak jak zrobiłem to z Woodleyem. Nick Diaz nigdy już by nie zawalczył po pojedynku ze mną, obiecuję wam to.

Covington po walce z Woodleyem wyzwał także na pojedynki Kamaru Usmana oraz Jorge Masvidala. Zawodnik chce rewanżu z mistrzem kategorii półśredniej. Pierwsze starcie obu zawodników było bardzo wyrównane, lecz to „Nigerian Nightmare” był ostatecznie górą odprawiając Covingtona ciosami w 5. rundzie. Jeśli chodzi o Masvidala, niegdyś Covington przyjaźnił się z „Gamebredem”, lecz teraz zawodnicy nie darzą się sympatią. Po rozstaniu Colby’ego z ATT konflikt się zaognił, a były tymczasowy mistrz jasno daje znać, że jest chętny na walkę z byłym przyjacielem.

Zobacz także: Pierwsze słowa Woodleya po przegranej z rąk Covingtona

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.