Tyron Woodley na UFC Vegas 11 odniósł trzecią porażkę z rzędu. Były mistrz kategorii półśredniej doznał kontuzji żebra, która w piątej rundzie wyeliminowała go z dalszej walki, co oznaczało wygraną jego rywala przez TKO. Covington dominował nad Woodleyem przez cały pojedynek obalając go i kontrolując walkę w parterze. „The Chosen One” w krótkim wideo zaraz po gali krótko wypowiedział się na temat tego starcia.
Naprawdę was doceniam, kocham was. Nie poszło tak jak tego chciałem. To ostatnia osoba, z którą chciałbym przegrać. Nie wiem co się kur*a stało. Jest jak jest. Trzeba się z tego otrzepać, przestać się tym zamęczać i znaleźć rozwiązanie.
Dla „T-Wooda” (19-6-1 MMA) była to trzecia porażka z rzędu. Amerykanin nigdy w swojej karierze nie przegrał trzech walk z rzędu. Zawodnik nie wygrał żadnej rundy w trakcie swoich ostatnich trzech pojedynków. Mierzył się w tym czasie z absolutną czołówką – mistrzem Kamaru Usmanem, pretendentem Gilbertem Burnsem i teraz Covingtonem.
Nie wiadomo jaka przyszłość czeka 38-letniego byłego mistrza – prezydent UFC otwarcie nawołuje żeby ten zaczął zastanawiać się nad sportową emeryturą. Sam Woodley nie wypowiedział się jeszcze na ten temat. Co ciekawe, specjalista ESPN oraz były pretendent do tytułu mistrzowskiego UFC, Chael Sonnen, w jednej z rozmów z Arielem Helwanim sugerował, że Woodley powinien spróbować przejść do kategorii średniej. Od zawsze wiadomo, iż zawodnik miał problemy z cięciem wagi, a podczas ważenia wyglądał na odwodnionego.